21 lutego 2011

Sobotnia noc.
Przetańczona w ulubionych szpilkach ;)
Bez telefonów.
Bez gorączki Chłopca.
Bardzo udana.

Niedzielny poranek.
Długi, zaspany i leniwy.
Dziecięcy śmiech, który wpada niespodziewanie do naszej sypialni.
Zbyt wcześnie i zbyt szybko.
Ostatnie kawałki snu.
Jak puzzle, które ktoś nagle rozsypał pod powiekami.
Za oknem śnieg.
Kruche kawałki zimy na siwym parapecie.
I mróz.

Od Luty 2011
Niedzielne popołudnie.
W kuchni ze Starszą Siostrą.
Pachnące jabłkowniczkiem, który pojawił się tylko na chwilę i po którym został już tylko zapach.
Słodki i ogrzewający zziębnięte myśli.

Od Luty 2011
Od Luty 2011

Dobrej nocy!
I udanego poniedziałku ;)

15 komentarzy:

  1. Czyli wszystko się udało...:) Cudownie...
    Do tego jabłkowniczek - wiesz, że ja go muszę w końcu upiec? W końcu, bo dziś oglądałam wydrukowany przepis...
    Że też takie piękne gwiazdki Ci wychodzą - zdradzisz obiektyw?
    I Tobie radosna, spokojna... dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo ladne zdjecia.. czy to sa prawdziwe platki sniegu?

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewelajno, jabłkowniczek koniecznie! Obiektyw zupełnie nie nadaje się do robienia takich gwiazdek i marzy mi się makro, ale póki co Canon 50 1.4. To jest oczywiście tylko mały fragment zdjęcia ;)

    Kamanko, prawdziwe :)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. mam ochotę na szarlotkę ... ach.

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie nadaje się popatrz..., a jednak się nadaje:) U mnie podobnie - mój też nie nadaje się do klulinariów, a jednak nie mam nic innego i idzie jakoś.
    Dobrego dnia, Ewo!

    OdpowiedzUsuń
  6. Magdaleno, zapraszam ;) Zanim przyjedziesz,zdążymy upiec kolejny.

    Ewelajno, nie można mieć wszystkiego, ale mam nadzieję, że z czasem będzie i makro i jakiś tele. Kiedyś. A do jedzenia jaki jest najlepszy obiektyw?

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewa, ja jeszcze bez konkretów - na razie myślę stała ogniskowa i duża jasność obiektywu , bo zdjęcia robię raczej w świetle zastanym - będę myśleć jak finansowo będę mogła. Buziaki!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ewelajno, polecam wspomnianą 50-tkę lub 80 1.8. Ten drugi "robi" też piękne portrety. Chyba, że masz na myśli L-ki, ale to już\rzeczywiście wysoka półka cenowa ;(

    OdpowiedzUsuń
  9. Poproszę takie obrane jabłko i takie paznokcie jak na zdjęciu profilowym:)
    Cudne gwiazdki:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Delie, paznokcie wrzucę dzisiaj w jakimś poście. Specjalnie dla Ciebie w większym wydaniu ;) Powoli odnajduję w tych dłoniach swoje dawne dłonie, choć jeszcze nie do końca moje. A na jabłko czujcie się zaproszeni wszyscy - razem z Chłopcem i z M. Możemy nawet upiec jabłkowniczka ;P

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj, zazdroszczę takiej przetańcowanej nocy w ulubionych szpilkach. Dawno nie tańczyłam...
    Dobrego tygodnia dla Ciebie - Ewa!

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak to dobrze, że udało się potańczyć! :)
    Paznokcie również mam czerwone i zastanawiam się od jakiegoś czasu: jak ja wcześniej mogłam nie mieć? ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Udana noc, w szpilkach do rana i piekny weekend, taki ktorych zawsze mamy zbyt malo... a jabluszka wygladaja bardzo apetyczne, chetnie bym zjadla kawalek takiego jablkowniczka... :-) M

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się,że w końcu udało Ci się dotrzeć na bal , Kopciuszku ;)
    Uwielbiam jabłka... Kocham ich intensywny, świeży zapach, soczysty kwaśny smak ! Kocham ich jesienne zbieranie z mojej wiekowej jabłonki na ogródku i patrzenie na pączki, coraz to większe i większe z cienia drzewa ...
    Piękne zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Ewo więcej takich wieczorów na szpilkach bo mocno radosny post dzisiaj napisałaś!
    :)
    Bosko.
    Cieszę się.
    Chwytam jabłko i uciekam :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)