15 maja 2011

Ostatnie dwa tygodnie. W kilku miastach i w drodze między miastami. A dzisiaj pierwszy wieczór w domu. I pierwszy post po przerwie, która zupełnie nieoczekiwanie trwała dłużej niż chwilę.
Rozpakowuję walizkę i przypominam sobie o pewnej akcji blogowej. Wariacje na temat kolorów. Myślalam, że jest ich więcej w mojej szafie ;) Tymczasem króluje granat, szarości i beż. A moja ulubiona biel? Jeszcze nie rozpakowana z letnich kartonów. Czas najwyższy. Na biel i na japonki. I na więcej słońca. Czekam na lato. Coraz bardziej nieciepliwie.

Dzisiaj zdjęcie z drogi.

Od Maj 2011
I kilka przypadkowych kolorów, które były ze mną w drodze ;)

Od Maj 2011
Od Maj 2011
Od Maj 2011
A Wy macie swoje ulubione odcienie?

22 komentarze:

  1. ewuś fajnie że już jesteś, twoje balerinki w kolorze granatowym są na liście bbbb potrzebnych czy są kupione w PL? moje kolory?! dobrze się czuję w b iałym mimo że nie ,mam sylwetki miss :( uwielbiam czarny - och skrywa mnie , szarośći, granat kojarzy mi sie z morzem i wakacjami, beże i brązy, turkusy i fiolety .. / chyba jak pomyślę nie mam w szfie żółtego, zielonego, pomarańczowego !!
    buziaki i gdzie byłaś jak ciebie nie było :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajnie że już jesteś.
    Piękne kadry, jak zwykle.
    Moja szafa też jest granatowo-szara. I jeszcze trochę niebieskości różnych i turkusów jest w niej. I odrobina bieli i czerni.

    OdpowiedzUsuń
  3. kiedys bylam szarobura...dzis juz nie...biel, turkus, czerwien, zielen...i mam bardzo podobne balleriny :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Super, że wróciliście Ewo! Nudą straszną tu wiało.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te granatowe głębokie odcienie.
    Moje są brązy, brązy! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja się wpisałam w tę akcję zanim się zaczęła:-)
    Moje odcienie są tutaj:
    http://bylsobiechlopiec.blogspot.com/2011/03/wczoraj-backstage-przypomniaa-mi-o.html
    A Ty dobrze, że jesteś już:)

    OdpowiedzUsuń
  7. wiiiiiiiiitaaaaaaaaaaaaaaaaj!
    u mnie króuja równeiż szarości, czernie, beżów troszkę ... ale ostatnio kupiłam czerwona koszulkę i różową ... heh.

    OdpowiedzUsuń
  8. Kolory? Ech brak ich u mnie ostatnio, chowam się w szarościach, czerniach....ale zielenie jakoś od zawsze się u mnie przewijają :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się zdjęcie walizki :)
    U mnie połowę szafy zajmują rzeczy w kolorze białym, reszta to głównie beże, blady róż i kwiatowe wzory, do których zdecydowanie mam słabość. Kilka lat temu zabroniłam sobie kupować czarne ubrania i jak dotąd tego się trzymam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ewa, wreszcie jesteś.
    DELIE, pierwszy wpis o akcji pt. kolor kobiety był 01.03. Wyczułaś intuicyjnie? To skoro masz fotkę przyślij. Będzie nam Miło.
    http://bytheway10.blogspot.com/2011/05/wyduzamy-przeduzamy-zapraszamy-i.html

    OdpowiedzUsuń
  11. Myślałam, że to nowa akcja, bo bloga nie śledzę..., ale skoro z 1 marca, a mój wpis był z 4 marca, to pewnie wyczułam:) Postaram się dołączyć:)

    OdpowiedzUsuń
  12. hmmmmmm
    w ubiorze bezpieczne "niebrudzace" bo mimo minietej 40 mam sklonnosci do dzieciecego brudzenia sie :)))))) zawsze gdzies sie opre,obleje... uffff
    a w wnetrzach-ach wnetrza lubie jasne,pastelowe z dodatkami rozu,niebieskiego....zielenia kwiatow i kolorem drewna na moich starociach :)
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  13. Mika-monika, baleriny przyleciały ze mną z NY ;)

    Yba, zapomniałam o turkusie! Ale chyba jeszcze śpi w letnich kartonach ;)

    Qoopka, ja też odnajduję coraz więcej swoich kolorów ;)

    Anonimowy, ja też się cieszę ;)))

    Raincloud, brązy lubię jesienią. Już samo patrzenie na nie ogrzewa ;)

    Delie, jestem już i do połowy czerwca nigdzie się nie wybieram! Taki jest plan.

    Magdalena, różowa koszulka to chyba zapowiedź lata!

    Anik, zielony pasowałby do moich oczu, ale zbyt rzadko gości w mojej szafie. Z czarnym pożegnałam się ajkiś czas temu. Na jakiś czas ;)

    Małgorzata, biel chyba w wielu szafach króluje. Czekam na te cieplejsze dni. I na dużo bieli!

    Polala, jestem jestem! Jak tylko ochłonę po powrocie, rozpakuję swoje kartonowe lato i zobaczymy, co w nim znajdę. Sama jestem ciekawa ;) Czekamy na rewizytę!

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  14. Joanno, wnętrza zdecydowanie jasne! I przełamane naturalnym drewnem ;)

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciemny granat i głęboka, soczysta czerwień. To w tym roku.
    Biel czeka w kolejce, ale wolę lniany beż.
    Ewo dobrze Cię czytać znowu!
    PS zdradzisz mi gdzie kupiłaś te PIĘKNE grabatowe baleriny? Bardzo ładnie proszę :)

    OdpowiedzUsuń
  16. pozdrawiam Cię po przerwie !!! dzięi Tobie zapisałam się na zabawę Ja i mój kolor u Polala, pozdrawiam Cię słoneznie, ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja również lubię szary. I czarny. Ale równie często noszę też wszystko co w drobne kwiatki i paski.
    Miło, że znowu jesteś.
    ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. moje kolory, to czarny, zielony, beżowy, brązowy, niebieski i blady róż, choć ostatnio kupiłam sobie taką bardzo bardzo różowa koszulkę nocną i przyzwyczajam się pomału do tego koloru w mojej szafie :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Polko, te baleriny przywiozłam z NYC. Wlaśnie taki kolor mi się marzył. I jeszcze rude, ale te stoją w kolejce.

    Ewo, ciekawa jestem, na jki kolor postawiłaś.

    Holga, paski tak! Kwiatki rzadziej. Te pierwsze w bieli i granacie lubię bardzo, każdego lata.

    eWa, blady róż u mnie przełamuje granaty i szarości :) Lubię, choć z umiarem.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  20. Dobrze, ze juz jestes...! moj ulubiony to kolor szary, niebieski, brazowy , bezowy, czarny i bialy i jeszcze do bluzek w paseczki mam wielka slabosc... :-)

    Pozdrawiam Was... M

    OdpowiedzUsuń
  21. Zimą zdecydowanie królował granat! Teraz już pozostaje głeboko w szafie ustępującą kawie z mlekiem, miodowemu i kremowemu ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mamsan, paski marynarskie na lato! Lubię i poszukuję :)

    Imaginarium, miodowy i kremowy brzmią pysznie ;) A granat latem też lubię, choć nie na pierwszym miejscu.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)