Widok z okna naszej sypialni. I cisza. I zapach pól, które ciągną się po horyzont i za które wieczorem spada gasnące słońce. Polubiłam to miejsce od pierwszego spotkania i cieszę się, że na jakiś czas zostanie naszym domem ;)
A na moim parapecie mięta, którą dzisiaj zasadzę w ogrodzie. Wiedzieliście, że mięta kwitnie? Ja nie wiedziałam. Miła niespodzianka spotkała mnie po powrocie z wakacji ;)
Pozdrawiam Was z nowego miejsca.
Jak tylko rozpakuję ostatni karton, zapraszam na szklankę mięty z lodem z cytryną.
Udanego tygodnia!
Ewa
o rany Ewa znowu przeprowadzka?daleko? dzieciaki szkołę będa zmieniały?
OdpowiedzUsuńMy po powrocie z mazur...i jak zwykle marzy nam się mały pensjonat...;)
jakoś za ciekawsko z mojej strony to zabrzmiało:) bardziej z zazdrości;) bo ja niespokojny duch jestem, a jakoś uwiązany do jednego miejsca.
OdpowiedzUsuńMartu, przeprowadzka zaledwie 10 km dalej, ale w inny świat ;) Szkoły nie zmianamy, za to powietrze, widok z okna i sąsiadów. Będziemy blisko Przyjaciół i trochę dalej od miasta.
OdpowiedzUsuńPiękny masz widok z okna! I najważniejsze, że do przyjaciół blisko :)
OdpowiedzUsuńJa już od dawna przymierzam się do założenia ziołowego ogródka, doniczki i tabliczki czekają w piwnicy, ale impuls nie przychodzi :)
Boskie miejsce, kto by nie chciał budzić się do takich widoków:-)
OdpowiedzUsuńA na szklaneczkę domowej mięty chętnie dam sie zaprosić.
Pozdrawiam
oj, u mnie na ten tydzień to coś rozgrzewającego na pewno się przyda do picia. Zapowiada się mokry początek urlopu :(
OdpowiedzUsuńPiękne! Jakby wyjęte z moich marzeń:-)
OdpowiedzUsuńPiękny widok! Klimat moich rodzinnych stron.
OdpowiedzUsuńZmiana zdecydowanie korzystna!
Kiedy nas nie było na moim tarasie zakwitła i mięta i melisa:)
OdpowiedzUsuńPiękny widok! Samych dobrych chwil w nowym miejscu:)
Widoki bardzo malownicze! :-)
OdpowiedzUsuńSpokojnie i blogo za oknem.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego w nowym otoczeniu.
Cudowny widok... można przesiąknąć spokojem tego zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie, nie ma to jak mieszkać bliżej natury.Do miasta zawsze można dojechać. A mięta kwitnie, oregano ma piękne fioletowe kwiatki, bazylia kwitnie na biało i ma śliczne kwiaty, melisa ma też białe kwiaty...itd. Śliczne zdjęcia ,jak zwykle. Powodzenia w nowym miejscu zamieszkania i wiele szczęścia dla Was wszystkich!! Pozdrowienia, Essi
OdpowiedzUsuńusmiechnelam sie do informacji,ze nie wiedzialas,ze mieta kwitnie...
OdpowiedzUsuńja wiem-wchlonelam w dziecinstwie mnostwo takiej "nieprzydatnej" wiedzy....
powodzenia w nowym domu :)
Joanna
Och, cudownie. Te pola pachnące, i zboże, i zachodzące słońce...
OdpowiedzUsuńNiech Wam tam będzie szczęśliwie!
Ewuś,cudownie...dała bym się pokroić za taki widok z rana....niech Wam się dobrze mieszka.
OdpowiedzUsuńPiękne to miejsce!!! Cudne widoki... W sumie u mnie też ładnie, tylko góry wszystko zasłaniają! ;)
OdpowiedzUsuńAż poczułam ten zapach pól, warto pomieszkać w takim miejscu, choćby tylko przez chwilę.
OdpowiedzUsuńMięta kwitnie, melisa i bazylia też :-) - to póki co cały mój parapetowy ziołowy ogródek.
Fajnie, że przeprowadzka udana, że dom fajny, że mięta kwitnie i że jesteś tam szczęśliwa :-)
OdpowiedzUsuńTak trzymaj!
no widok powalający :))), świetnie jest mieszkać w takim miejscu :)) choćby nawet krótko
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Dziękuję :) Takie widok na dzień dobry sprawia, że mam naprawdę dobry dzień. Nawet, kiedy za oknem deszczowy poranek. Tak, jak dzisiaj.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa
Piękny i kojący widok, aż ma się ochotę zanurzyć dłonie w tym ciepłym i pachnącym zbożu:) Wszystkiego dobrego na nowym miejscu!:-)
OdpowiedzUsuń