Lubię ciszę i światło poranka.
Kiedy dom jeszcze uśpiony.
Kiedy smak i zapach kawy przeganiają spod powiek resztki snu.
Kiedy słońce wstaje leniwie i rozlewa się po całym domu.
Kiedy między wzgórzami unoszą się mleczne mgły.
Kiedy mały, stary kościółek staje się na chwilę złoty w pierwszych promieniach słońca.
Kiedy cienie kładą się na polnej drodze, długie w nieskończoność.
Takie były moje toskańskie poranki.
Wakacyjne chwile, skradzione tylko dla siebie.
Dzisiaj kilka promieni specjalnie dla Was. Na dzień dobry ;)
Przy tym kościółku przystawali mężczyźni i kobiety. Czasami, aby się pomodlić. Czasami tylko po to, aby na niego spojrzeć, usiąść na moment na kamiennej ławeczce pod wielkim drzewem obok. Ja sama przystawałam, ilekroć szłam tamtędy na spacer. Miał w sobie coś niezwykłego, choć wydawał się zupełnie niepozorny. Myślę, że ma swoje własne znaczenie dla mieszkańców tamtego miasteczka. Swoje ważne miejsce w jego historii.
Od Toskania 2011 |
Od Toskania 2011 |
Od Toskania 2011 |
Od Toskania 2011 |
Od Toskania 2011 |
Od Toskania 2011 |
Od Toskania 2011 |
Od Toskania 2011 |
Wczoraj odebrałam klucze do nowego domu ;) Dzisiaj staną w nim pierwsze nasze przedmioty. Jutro wielka przeprowadzka i pierwsza noc w nowym miejscu. Trzymajcie kciuki!
Udanego dnia!
Ewo, urocze poranki! I urocze poranne zdjęcia...piękny czas. Też bardzo lubię poranki dla siebie, ten spokój budzącego się nowego dnia... Powodzenia w przeprowadzce i cudownego pierwszego poranku na Nowym:)
OdpowiedzUsuńte zdjęcia drogi i kapliczki we wchodzącym słońcu to moje drugie ulubione z tych które zrobiłaś zaraz po zdjęciu z Chłopcem z poprzedniego wpisu. są piękne.
OdpowiedzUsuńzaczynam żałować, że nie udało mi się wstawać tak wcześnie, żeby uchwycić to światło. ale nie ma tego złego, wyspałam się chociaż za wszystkie czasy;)
powodzenia!:)
Wykończycie mnie tymi zdjęciami:)) Dawno nie doznawałam takich wrażeń przy oglądaniu. Cudowne, po prostu genialne. I to światło, takie prawdziwe, aż chce się dotknąć tych promieni..Boskie obrazy, od razu dzień się piękniejszy wydaje, więc dziekuję:) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńmagia
OdpowiedzUsuńnie potrafię nic więcej napisać
oglądam z otwarta buzią!
powodzenia w przeprowadzce
chciałabym iść do tego kościółka, jest w nim jakaś magia
OdpowiedzUsuńa z takich cieni zawsze żartuję, że nawet Barbie ze swoimi dłuuugimi nogami nie ma ze mną szans :)
Ewo pierwsze zdjęcie jest...nawet nie wiem co napisać, brak słów :-) niczym obraz albo kadr z filmu - powracam do niego któryś już raz. To musiała być chyba z 5 rano;-), ale warto było.
OdpowiedzUsuńSzybkiej przeprowadzki Wam życzę i oby nowe miejsce było tak magiczne jak Twoje zdjęcia!
A czy podczas Waszego pobytu w Toskanii kwitły już słonecznikowe pola? To był mój ukochany toskański widok.
Pięknie :) chętnie przysiądę się do tego stoliczka z kawą ;)
OdpowiedzUsuńOczywiście trzymam kciuki za przeprowadzkę :)
Ewo, niesłychane te Twoje poranki! Jak ze snów.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za Nowy Dom.
Ja od kiedy mam dzici jeszcze nigdy nie obudziłam się wcześniej od nich. Chwile dla siebie kradnę wieczorem gdy one już śpią.
OdpowiedzUsuńSprawnej przeprowadzki!
Jestem ciekawa godzin tego cudownego światła...
OdpowiedzUsuńPoranki są najpiękniejszym czasem dnia - a w Twoim, Ewo, wykonaniu nabierają diamentowego blasku:)
Jakie to wszystko piękne... Kiedyś marzyłam o Toskanii, potem to marzenie jakoś zagłuszyłam i teraz znów się obudziło za sprawą Twoich relacji... A w nowym domu na pewno będzie fajnie ;)
OdpowiedzUsuńpo prostu magia.........
OdpowiedzUsuńTak, magiczne zdjęcia i magiczne miejsce. Pięknych snów w nowym domu!
OdpowiedzUsuńZA CHWY CA JĄ CE!!!!
OdpowiedzUsuńabsolutnie zapierajace dech w piersiach zdjecia...marze,by tam pojechac... my tez jutro odbieramy klucze :) i przeprowadzka kolejny raz.... pozdrawiam cieplo :*
OdpowiedzUsuńWow!
OdpowiedzUsuńPo raz kolejny tu wchodzę i patrzę na te niesłychane zdjęcia...
OdpowiedzUsuńPieknie Slicznie cudownie :))))))))))
OdpowiedzUsuńsuper swiatlo o poranku.
OdpowiedzUsuńpodziwiam za wczesne wstawanie :-)
Udanej przeprowadzki.
Ania
Piekne zdjecia, cudowne, wspaniale...!!! dla takich porankow i zdjec warto bylo wczesnie wstawac, tez bym pewno tak robila... :-)
OdpowiedzUsuńUdanej przeprowadzki Wam zycze... M
Magiczne zdjęcia.. udanej przeprowadzki Wam życzę i dużo szczęścia w nowym domu..:)
OdpowiedzUsuńale się rozmarzyłam - przecudne poranki najpiekniejsze zdjęcia jakie kiedykolwiek widziałam :) dla mnie jesteś czarodziejką !!!!
OdpowiedzUsuńzazdroszczę tych toskańskich poranków oj zazdroszczę i tego prawdziwego smaku melona :)
co do przeprowadzki jeśli koleja to już masz kochanie wprawę będzie dobrze ) wiem to
Piękne światło, piękne zdjęcia. Poranna jest zawsze fascynująca.
OdpowiedzUsuńMagiczne światło! :) Takie poranki to zastrzyk energii na cały dzień... :)
OdpowiedzUsuńJak byłam malutka, to moja mama nazywała takie promienie świetlne, łączące niebo z ziemią - to Bozia patrzy na nas ... Taka inwigilacja boska nie budziła lęku, tylko zachwyt.
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia są zachwycające!
miało być: poranna mgła jest zawsze fascynująca.
OdpowiedzUsuńPrzepiękne światło!
OdpowiedzUsuńchyba napisze to samo co wszyscy ale ja tez to musze napisac :) Przepiekne, cudowne i rewelacyjne.
OdpowiedzUsuńZnowu przeprowadzka? Bijesz rekordy Ewo, nawet moje :)
OdpowiedzUsuńTakie poranki mogłabym witać codziennie.
Ach!
nominowałam Cię do nagrody :)
OdpowiedzUsuńcudowna Toskania, Odżyły wspomnienia, dziękuję
OdpowiedzUsuńDziękuję! Poranki wakacyjne miałam dla siebie, ale kosztem późnych wieczorów, które mnie często omijały. Usypianie Chłopca kończyło się niejednokrotnie zasypianiem z Jego małymi rączkami na mojej twarzy ;) Wstawałam około szóstej, więc wcale nie tak wcześnie, prawda? A światło było zjawiskowe. I ta cisza. Do niezapomnienia.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa
Wspaniałe fotografie. Gra światła zapiera dech w piersiach. Niezwykle urokliwe miejsce - kiedyś i ja tam pojadę ;)
OdpowiedzUsuńZ pozdrowieniami...
Mrówko, koniecznie! Ja też tam jeszcze wrócę ;)
OdpowiedzUsuń