Wczorajszy poranek.
Mgła jak cienka, siwa kołdra nad zmarzniętą ziemią.
Krzyk wron zlatujących na śniadanie.
Cichy szelest liści w sennym sadzie.
Otwieram okno i przez chwilę chłonę spokój, jaki roztacza się za nim.
Nieskończenie idealny obraz listopadowej jesieni.
Czas na jesienne porządki.
Domowe i blogowe ;)
I te życiowe również.
Będzie więc kilka zmian.
Mam nadzieję, że na lepsze.
Udanego dnia!
"Życie to ciągła zmiana, a jeśli nie lubi się zmian, to nie lubi się życia"
OdpowiedzUsuńzycze pieknego slonecznego dnia...u nas sie taki wlasnie zapowiada:)
Ewo, zdjęcia poranka zachwycające! Kocham takie poranki a tych Twoich najnormalniej bezczelnie Ci zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńPorządki życiowe, to zabrzmiało niepokojąco ;)
Udanych porządków więc i dobrego dnia!
zmiany są dobre
OdpowiedzUsuńi ja planuję małe zmiany
ale ciężko mi się za to zabrać ;)
mgła cudna!
jak obraz!!!
OdpowiedzUsuńpiękne!
OdpowiedzUsuńja też robię jesienne porządki, wiosenne rzadziej:)
Zmiany są czasem wskazane, są dobre!
OdpowiedzUsuńPowodzenia
Zdjęcia jak obrazy Moneta... piękny klimat - i ten na fotografiach i na Twoim blogu.
OdpowiedzUsuńWizyty u Ciebie są dla mnie miłe jak herbata u bliskiej wrażliwością Osoby.
Dziękuję za inspiracje, wrażenia i doceniam systematyczność przy Trójce Skarbów :)
Pozdrawiam słonecznie
Piękne! U mnie tez muszą być, ale dopiero po weekendzie... Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńKiedyś przeczytałam, że według feng shui, zagracona szafa jest odbiciem naszego życia, więc ja z nadzieją na małe poukładanie mojego życia zrobiłam porządki, nie tylko w szafie ale i w całym domu, w zeszłym tygodniu;) dom lśni, a co do reszty...;) no cóż, na to też przyjdzie czas:))
OdpowiedzUsuńPozytywnych zmian Ewo!
Zdjęcia jak zawsze nastrojowe!
zawsze powtarzam sobie, że każda zmiana, która mnie spotyka jest na lepsze. I Tobie życzę samych zmian na lepsze, Ewo:)
OdpowiedzUsuńuściski!
J
Ale widok! Piękne masz poranki:)
OdpowiedzUsuńZmiany, porządki, lubię:)Jesień mnie zawsze do nich nastraja, lubię wtedy przeglądać, segregować, wyrzucać co zbędne, dom dostaje taki zastrzyk świeżego powietrza:)
Te zdjęcia są takie oniryczne i piękne jak obrazy!! Jestem pod wrażeniem, w jaki sposób potrafisz uchwycić to, co i mnie otacza na co dzień. Co do zmian, to lubię zmiany i porządki w domu, ale boję się zmian w życiu.
OdpowiedzUsuńEwo przepiękne macie widoki zaokienne. U mnie jesienne porządki domowe trwają. Nadmiar rzeczy mnie przytłacza, więc raz na jakiś czas robię redukcję. Gdy już się za to zabieram okazuje się, że przywiązuję się do wielu przedmiotów i ciężko mi się ich pozbyć. Mam też plan porządków, a raczej zmian życiowych, wciąż jednak brakuje mi odwagi.
OdpowiedzUsuńTo widoki za oknem? Zazdroszczę bardzo!!!
OdpowiedzUsuńJak dobrze mieć taki widok za oknem!
OdpowiedzUsuńWidok... obłędny. Mogłabym tak stać w oknie... aż poranna kawa wystygnie.
OdpowiedzUsuńWszystkiego dobrego, zmian na dobre.
Serdeczności.
od dawna motywuję się by wstać wcześnie rano i zastać takie oto widoki. Rewelacja, pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńwygląda jak pastele...nie mogę uwierzyć, że to codzienność uwieczniona na zdjęciu. pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńCudowny poranek, cudowne zdjecie , cudowna chwila!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Ale świetne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńJuż nie piszę, że ładne zdjęcia, bo ile można:)
OdpowiedzUsuńRegularnie zaglądam, podziwiam, czytam.
Te jednak sprowokowały:)
To pierwsze...Piękne te pomarańczowe patykulce z przodu:)
Uwielbiam zdjęcia, w których nie można nic zmienić. Zazdroszczę. Pozdrawiam
Twoje zamglone poranki są przepiękne, można się zagapić :)
OdpowiedzUsuńJa też robię jesienne porządki. Jest tak pięknie na zewnątrz, że aż chciałoby się wprowadzić trochę tej harmonii do domu. Więc dziś od rana sprzątam :) I planuję pozbyć się kilku mebli, na przykład dziecięcego łóżeczka w którym nikt nigdy nie spał :)
Takie poranki, z takim widokiem...aż się niecierpliwie czeka na zmiany :)
OdpowiedzUsuńEwo Ewa ! Pragnę więcej szczegółów! :)
OdpowiedzUsuńJesienne porządki są potrzebne. Uwielbiam je! I właśnie się za nie zabrałam :)
Ściskam cieeepło!
Ok. teraz już wiem o jaki turkusie rozmawiałyśmy. Nie widziałam go wcześniej, ale właśnie tak go sobie wyobrażam.
OdpowiedzUsuńZmieniaj i radź się. Lubię to :-)
Przepiękna ta siwa kołdra:) Chciałabym móc wyjść przed dom i zobaczyć taki właśnie obrazek... Zabrałam się dziś też za porządki na blogu, niestety komputer odmówił mi współpracy, więc czekają na lepsze czasy ;)
OdpowiedzUsuńDobrych snów:)
widok jak najpiękniejszy obraz w głowie marzeniami namalowany...jesień jest piękna w takim wydaniu!
OdpowiedzUsuń"nieskończenie idealny"- in deed!
OdpowiedzUsuńLubie zmiany tu i tam, u mnie również na nie czas:)
dopada mnie chyba jakaś jesienna chandra :(
OdpowiedzUsuńtym bardziej dziękuję za te zdjęcia - tęskni mi się bardzo za polską złotą, słoneczną, a nawet za tą niekoniecznie słoneczną jesienią... niedługo ominie mnie też widok białych od szronu drzew :(
ok. widzę, że trzeba zebrać się do kupy i myśleć o pozytywach :)
jeśli są to zmiany na lepsze to cudnie :)
OdpowiedzUsuńja na swoje czekam i odliczam dni jak uczący się liczenia :)
wczoraj była u nas taka mgła że strach było jechać samochodem - a trzeba było :(
cudnego weekendu
Ten widok jest cudowny!
OdpowiedzUsuń