Pada śnieg! Mamo zobacz, pada śnieg!
W sobotni poranek nie było innego tematu ;) Małe nosy przyklejone do okien i szczęście, które trudno opisać. Bezcenne. Tyle radości z małych rzeczy. Spojrzałam za okno i pomyślałam - jak fajnie. Jak dobrze, że święta za pasem, że tyle małych, codziennych radości przed nami. Tyle rzeczy, które wspólnie zrobimy, tyle czasu tylko dla nas.
I choć weekend spędziliśmy w domu, a Młodsza Siostra cały czas walczyła z wirusem, to udało nam się dotknąć zimy :)
I jeszcze piątkowy poranek. Mój i Młodszej Siostry. Z Freddiem Mercurym w tle.
Słuchamy Love of My Life
To piękna piosenka - mówię.
I bardzo smutna, prawda?
Opowiadam Dziewczynce, o czym śpiewa Freddie.
A dlaczego ona odeszła?
Nie wiem, może poznała kogoś innego?
Może. A może poznała jego? I już z nim być nie chce. (Skąd takie przemyślenia u czterolatki?!) I musi iść.
A dokąd poszła? Do jakiego miasta?
Nie wiem, może nadal mieszka w tym samym mieście, ale już nie z nim - odpowiadam.
Mamo, a może kupisz sobie taką bajkę dla ciebie?
Jaką bajkę?
No, taką jak on śpiewa. Żeby dowiedzieliśmy się, czy ona długo z nim była, jak odeszła. I czy wróciła.
Znacie taką bajkę?
Pewnie niejedną. Prawdziwą.
Uwielbiam nasze małe dialogi.
Ostatni utwierdził mnie w przekonaniu, że Freddie potrafi porwać ludzi każdego pokolenia. Dziewczynka była zapatrzona i zasłuchana. Już wiem, jaką płytę wybierzemy w najbliższą trasę ;)
Udanego tygodnia!
a ja czekam na pierwszy śnieg! bardzo.
OdpowiedzUsuńten śnieg na talerzu przypomniał mi, że tak niedawno przynosiliśmy do domu śniegowe kule, które rozpuszczały się w misce. a tu już minął rok... rety...
U nas dziś słoneczno-jesiennie, co mnie cieszy, po deszczu i wietrze:) Uwielbiam dziecięce dialogi, można spojrzeć inaczej na rzeczy niby oczywiste. Cudne:)
OdpowiedzUsuńŚnieg? Już? Jak fajnie :))
OdpowiedzUsuńMacie snieg, super...! tutaj wciaz szaro, brudno a wczoraj to tak padalo, ze wrocilismy z miasta do domu cali mokrzy.., od deszczu to ja wole snieg jest duzo, duzo lepszy...
OdpowiedzUsuńUsciski dla mlodzej siostry, mam nadzieje, ze jest juz lepiej... M
Macie śnieg? Fajnie ;))
OdpowiedzUsuńFajne plany na grudzień, bardzo, bardzo.. Ach..
Pienie to brzmi.
Skad takie słowa w ustach 4 latki?
Wrażliwe masz dzieci, bardzo... I taki dojrzałe.
A taka muzyka zawsze i wszędzie.
I takie fajne zdjęcie.
Ja też lubię Wasze dialogi.
Pozdrawiam!
Wspaniałą edukację muzyczną Dzieci dostają u Ciebie od najwcześniejszych lat:))
OdpowiedzUsuńmoże i do nas coś białego przywieje :)
OdpowiedzUsuńA ja wciąż czekam...
OdpowiedzUsuńu nas sniegu ni ma...
OdpowiedzUsuńuwielbiam rozmowy z dziecmi:)
ijee ja też chcem śnieg...
OdpowiedzUsuńbrakuje mi go ...
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam do mnie ;)
Chciałabym kiedyś być choć w połowie taką mamą jak Ty!
OdpowiedzUsuńPonadczasowy Freddie...
OdpowiedzUsuńJa jeszcze czekam na śnieg ...
OdpowiedzUsuńu nas dziś deszcz, ale śnieg podobno ma się pojawić, więc czekamy niecierpliwie :D
OdpowiedzUsuńbardzo bystra jest Twoja córeczka :)
niesamowity dialog ...
OdpowiedzUsuńJa także z utęsknieniem czekam na ten magiczny grudniowy czas, choć na chwilę obecną wydaje mi się jeszcze odległy.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię Twoje wpisy z dziećmi w roli głównej.
Pozdrawiam
Nie ma to jak dziecięcy punkt widzenia. Wszystko potrafią w tak prosty i zwięzły sposób podsumować. Prawdziwa filozofia.
OdpowiedzUsuńA u nas śniegu ani śladu i jakoś się nie zanosi!
Byle do świąt!!Pozdrowienia!
Te dialogi... jest w nich taka mądrość, szczerość i tyle uroczej dziecięcej naiwności, że czasami czyatając, sama w nią popadam...cos pieknego!
OdpowiedzUsuńA pierwszy śnieg-bezcenne chwile dla dzieci i nie tylko;))
Pozdrawiam serdecznie.
Potężnie mnie ten Wasz dialog o piosence i o miłości wzruszył, Ewo... Z wielu powodów...
OdpowiedzUsuńUściski, kochana! M.
;) Miło znowu pooglądać Twoje zdjęcia :) a ten śnieg to chyba tylko chwilowy był... bo u nas to piękna wiosenna jesień... :)
OdpowiedzUsuńLove of my life - uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuń