Szósta rano.
Zbyt wcześnie.
Zaspanym krokiem przemykam do łazienki.
Za zimno.
Spoglądam w okno na świat w kolorze blue.
Chłodny błękit i jeszcze chłodniejsze indygo.
Gubię resztki snu.
Marzę o gorącej kawie.
Zaczyna się dzień.
Starsza Siostra wychodząc z domu woła:
Mamo! Na dworze pachnie śniegiem!
Chwilę później wstaje słońce.
A ja wdycham zapach złotych liści i uśmiecham się sama do siebie ;)
Z ulgą.
Nie czuję nawet zapowiedzi zimy.
Pachnie jesienią.
Jak dobrze.
...ah , jaki piekny wpis...ogarnelas nim wszystko co czulam dzisiejszego ranka...
OdpowiedzUsuńteraz kawa...
Pozdrawiam serdecznie i zycze ci milego dnia
dzień dobry!
OdpowiedzUsuńza wyjątkiem Starszej Siostry, wszystko się zgadza:)
ale kilka dni temu poczułam zapach śniegu:)
pierwsze zdjęcie magiczne!
a kolor ulubiony:)
dobrego dnia Ewuś!
Dzień dobry :)) a może będzie bardzo dobry ? ;)
OdpowiedzUsuńufff...jak to dobrze że nie pachnie jeszcze sniegiem! :)
OdpowiedzUsuńoj, jeszcze nie zima!
OdpowiedzUsuńPs. u mnie tez o szóstej dzień się zaczyna :)
Pani zdjęcia są niesamowite. Proste, zwyczajne kadry, które mamy codziennie przed oczami nabierają tutaj jakiejś specjalnej mocy.
OdpowiedzUsuńMam ochotę wspiąć się na palce i dotknąć czubków drzew z ostatniego zdjęcia.
OdpowiedzUsuńTak na mnie działa :) Jak każde Twoje zdjęcie zresztą!
Ewa ja dzisiaj też poczułam zapach może nie śniegu, ale bardzo póxnej, chłodnej jesieni.
I jak patrzę za pracowe okno to niestety jesieni już nie ma od dłużeszego czasu :(
Dobrego dnia :*
guten morgen:)
OdpowiedzUsuńu mnie pobudka 6:45...pierworodny do szkoly odprowadzony,spacer poranny zaliczony(uwielbiam szelest lisci jesiennych pod butami),teraz czas na kawe:)
pozdrawiam
Ewo, ja nigdy w górach nie byłam, stąd taka jakaś tęsknota za spędzeniem tam chociaż weekendu ... może kiedyś. Na razie bliżej mi nad morze :)
OdpowiedzUsuńPs. ciastka sa przepyszne! zwłaszcza zamoczone w ciepłej kawie :)
Cudowne, klimatyczne zdjęcie (to pierwsze).. przepiekne..
OdpowiedzUsuńMoja mala tez ciagle pyta ile trzeba spac zeby byl snieg ???
OdpowiedzUsuńPodziwiam zdjecia .
pozdrowionka
pierwsze zdjęcie jest magiczne!!! piękne w swej prostocie :)
OdpowiedzUsuńzakochałam się w pierwszej fotografii:)) idealnie pasowałaby do mojego pokoju..najlepiej wydrukowana w ogromnym formacie!;)
OdpowiedzUsuńuściski wspaniałego dnia!
J
Oby taki błękit, we wszystkich odmianach dominował jak najdłużej. Śnieg, który i moje dziecko wyczuwało nosem przy pierwszych mrozach zamówiłyśmy tylko na okres świąteczno - noworoczny, no i może zimowe ferie. Pozdrawiamy.
OdpowiedzUsuńTeż jestem za tym aby zapach jesieni nadal trwał :) choć P. czeka już na śnieg i to bardzo ;)
OdpowiedzUsuńO 3 nad ranem wypuszczałam psa, w ogrodzie srebrzyście od przymrozku i księżyca, a teraz w piekarniku siedzi murzynek, przypomniany przez Ciebie w poprzednim wpisie, ciepło pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBaaardzo klimatyczny wpis... Optymistyczny..odprężający..a nawet energetyczny bym dodała... Pięknie opisany magiczny poranek..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
piękne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńco jest na rzeczy z tą zimą. moi chłopcy też dzisiaj tak zareagowali na mleczny poranek za oknem :)
Zima chyba jednak się zbliża - też ją dziś poczułam :-o
OdpowiedzUsuńPrzepiękne to pierwsze zdjęcie:))
OdpowiedzUsuńTo pierwsze zdjęcie takie już zimowe, a drugie pachnie jesienią, dwa światy. Och, jak chętnie bym przespała zimę i obudziła się pękającą pąkami wiosną;-)
OdpowiedzUsuńJesien i u nas w tym roku przepiekna:)
OdpowiedzUsuńPierwsze zdjecie, bajka! Patrycja ma racje, bardzo zimowe.
Pierwsze zdjecie zimowe a drugie jesienne wiec zima to moze jeszcze nie ale poranne przymrozki tak, tez takie dzisiaj mielismy... M
OdpowiedzUsuńZAKOCHANA JESTEM W TYM BLOGU :)
OdpowiedzUsuńNIE TYLKO ZDJĘCIA SĄ MAGICZNE...SŁOWA OTULAJĄ SWOIM CIEPŁEM (TWOIM CIEPŁEM PIĘKNEGO WNĘTRZA)
ANIOŁY FRUWAJĄ MIĘDZY SŁOWAMI ,KTÓRYCH JEST TAK MAŁO - A TAK DUŻO TREŚCI....
Pozdrawiam serdecznie , najserdeczniej....
MAJA :)