Zdążyłam.
Właśnie skończyłam tegoroczny kalendarz adwentowy.
Jutro pierwszy dzień grudnia (!)
Zaczynam wielkie odliczanie.
Zwalniam.
Chwytam więcej chwil, przesypiam więcej nocy.
Robię więcej zdjęć.
Taki jest plan ;)
A dzisiaj już mówię Wam dobranoc.
Kolorowych snów!
jestem ciekawa zadań (bo tam sa zadania, prawda?) ... będziesz o nich pisać? :)))
OdpowiedzUsuńKalendarz piękny. Uwielbiam czytać i oglądać codzienne Twoje wpisy. Mój dziś wieczorem będzie gotowy. Mam jednak zawsze problem co mogę wpisywać na karteczkach. Często piszę np. wspólny spacer i wtedy zeby nie wiem co musimy znaleźć czas aby go odbyć. Innym razem np. zgadywanka z niespodzianką, którą najpierw musimy znaleźć... i takie tam. Zazwyczaj są to rzeczy w które musimy wszyscy się zaangażować.
OdpowiedzUsuńBardzo jestem ciekawa co Wy piszecie.
Pozdrawiam cieplutko
Ola
Piękny!! :) Czekam niecierpliwie na to co kryje się w waszym kalendarzu, mam nadzieję że coś o nim usłyszymy :)
OdpowiedzUsuńU nas w tym roku zeszłoroczny filcowy i tylko do niektórych obrazków dodane zadania - taka uproszczona wersja dla Glusia ;)
super:) wygląda rewelacyjnie!
OdpowiedzUsuńPIEKNY!odliczanie czas zaczac:)pozdrawiam i pieknego pierwszego grudnia zycze:)
OdpowiedzUsuńno i piekny wyszedl :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite..., kupilam w tym roku czerwona bibulke i takie chyba same albo bardzo podobne karteczki ... :-) Milego odliczania ... M
OdpowiedzUsuńśliczny i kot go nie dopadnie:)))
OdpowiedzUsuńpiękny jest:)
OdpowiedzUsuńJest piękny! Doskonały! Naprawdę sama go zrobiłaś?!
OdpowiedzUsuńO kalendarzowych zadaniach już pisałaś, więc o nie nie pytam, za to niecierpliwie czekam na zdjęcia i wpisy dotyczące ich realizacji :)
fantastyczny !!! ;)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszedł,mój będzie gotowy dopiero jutro...ale najważniejsze,że będzie.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSuper, skradnę pomysł i za rok popełnię taki.
OdpowiedzUsuńPlany, oby udało się zrealizować, ja też mam kilka postanowień i liczę, ze również mi się uda.
Pozdrawiam
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJest piękny - jak zawsze u Ciebie :-)
OdpowiedzUsuńJestem tu nowa - ale Twój blog znam i podczytuję od bardzo dawna.
W końcu nie anonimowo :)
Z niecierpliwością czekam na owo " więcej zdjęć" zwłaszcza z wykonywanych zadań :)
www.swiatjagodowy.blogspot.com
Super ten kalendarz...
OdpowiedzUsuńpiękny kalendarz!!
OdpowiedzUsuńAscetyczny, piękny. Bardzo, bardzo mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńBędziesz odkrywać przed nami zadania adwentowe?:)
Trzymam kciuki za realizacje planow i na kolejne zimowe opowiesci.
OdpowiedzUsuńNo to nocka z głowy :-)
OdpowiedzUsuńTak samo u nas.
A dzisiaj dla odmiany rozbawiałam ludzi opowieściami strażackimi ;-)
śliczny, delikatny... :)
OdpowiedzUsuńWiesz, że nie wiedziałam, że można zrobić taki kalendarz z zadaniami? właśnie od Ciebie dowiedziałam się w ubiegłym roku i dzięki temu mamy w tym roku własny :D
rrrrany, tyle szczęścia :D
dziękuję za inspiracje i pozdrawiam :)
Magdalena, zadania Święty Mikołaj przynosi w nocy ;) Każdej nocy na kolejny dzień. Będę o nich pisała! Codziennie ;)
OdpowiedzUsuńOlu, w tym roku kalendarz będzie spontaniczny. Mam sporo pomysłów i pewnie wszystkich nie uda nam się zrealizować, więc w zależności od zdrowia, pogody, nastroju i naszych planów, będziemy te najlepsze wdrażali w życie :)
Anik, każda wersja jest dobra! Gluś będzie zachwycony ;) Zobaczysz.
Scraperka, dziękuję ;)
Schokolade, lubię to grudniowe odliczanie.
Cacaovo, a już miałam czarne myśli. Cały projekt powstawał w trakcie tworzenia :)
Mamsan, te karteczki to zwyczajne szare koperty pocięte na kawałki :)
Delie, ale jak na niego patrzy!
Olliveta, :)))
Małgosia, naprawdę :) Choć już myślałam, że nic z tego nie wyjdzie. M wraca dzisiaj w nocy z podróży i ciekawa jestem, co powie na brak lampy w jadalni :)
Mika-monika, naprawdę? Super!
Uchwycić chwilę, w każdej chwili warto zacząć grudniowe odliczanie.
Anna, jak miło!
Jagoda, ostatnio nie miałam ani czasu ani siły, żeby wziąć do ręki aparat. Dzisiaj pierwszy dzień, w którym zwolniłam. I zrobiłam kilka zdjęć ;) Mam nadzieję, że taki właśnie będzie grudzień.
Bułeczka, dziękuję!
Kitty, ;)))
Patrycjo, będę ;) Bardzo zależało mi na tym, aby był taki prosty i ascetyczny. Cieszę się, że się udało ;)
Ucho od śledzia, mam nadzieję, że pogoda i wirusy nie pokrzyżują nam planów.
Polala, takich historii mogłabym słuchać każdego dnia przy porannej kawie :)
Gosia Myślicka, u nas to była alternatywa dla słodyczy, których w tygodniu nie jadamy. I okazało się, że znacznie lepsza!
My również nie jadamy słodyczy w tygodniu - Adwent jest wyjątkiem ;)
OdpowiedzUsuńswoją drogą teraz tak myślę, że wielu ludzi rezygnuje w tym czasie ze słodyczy, a u nas jest na odwrót :)