30 listopada 2011

W ostatniej chwili...

Zdążyłam.
Właśnie skończyłam tegoroczny kalendarz adwentowy.
Jutro pierwszy dzień grudnia (!)
Zaczynam wielkie odliczanie.
Zwalniam.
Chwytam więcej chwil, przesypiam więcej nocy.
Robię więcej zdjęć.
Taki jest plan ;)
A dzisiaj już mówię Wam dobranoc.
Kolorowych snów!


23 komentarze:

  1. jestem ciekawa zadań (bo tam sa zadania, prawda?) ... będziesz o nich pisać? :)))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kalendarz piękny. Uwielbiam czytać i oglądać codzienne Twoje wpisy. Mój dziś wieczorem będzie gotowy. Mam jednak zawsze problem co mogę wpisywać na karteczkach. Często piszę np. wspólny spacer i wtedy zeby nie wiem co musimy znaleźć czas aby go odbyć. Innym razem np. zgadywanka z niespodzianką, którą najpierw musimy znaleźć... i takie tam. Zazwyczaj są to rzeczy w które musimy wszyscy się zaangażować.
    Bardzo jestem ciekawa co Wy piszecie.

    Pozdrawiam cieplutko
    Ola

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny!! :) Czekam niecierpliwie na to co kryje się w waszym kalendarzu, mam nadzieję że coś o nim usłyszymy :)
    U nas w tym roku zeszłoroczny filcowy i tylko do niektórych obrazków dodane zadania - taka uproszczona wersja dla Glusia ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. super:) wygląda rewelacyjnie!

    OdpowiedzUsuń
  5. PIEKNY!odliczanie czas zaczac:)pozdrawiam i pieknego pierwszego grudnia zycze:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Niesamowite..., kupilam w tym roku czerwona bibulke i takie chyba same albo bardzo podobne karteczki ... :-) Milego odliczania ... M

    OdpowiedzUsuń
  7. śliczny i kot go nie dopadnie:)))

    OdpowiedzUsuń
  8. Jest piękny! Doskonały! Naprawdę sama go zrobiłaś?!
    O kalendarzowych zadaniach już pisałaś, więc o nie nie pytam, za to niecierpliwie czekam na zdjęcia i wpisy dotyczące ich realizacji :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ślicznie wyszedł,mój będzie gotowy dopiero jutro...ale najważniejsze,że będzie.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Super, skradnę pomysł i za rok popełnię taki.
    Plany, oby udało się zrealizować, ja też mam kilka postanowień i liczę, ze również mi się uda.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest piękny - jak zawsze u Ciebie :-)
    Jestem tu nowa - ale Twój blog znam i podczytuję od bardzo dawna.
    W końcu nie anonimowo :)
    Z niecierpliwością czekam na owo " więcej zdjęć" zwłaszcza z wykonywanych zadań :)

    www.swiatjagodowy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Ascetyczny, piękny. Bardzo, bardzo mi się podoba:)
    Będziesz odkrywać przed nami zadania adwentowe?:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Trzymam kciuki za realizacje planow i na kolejne zimowe opowiesci.

    OdpowiedzUsuń
  15. No to nocka z głowy :-)
    Tak samo u nas.
    A dzisiaj dla odmiany rozbawiałam ludzi opowieściami strażackimi ;-)

    OdpowiedzUsuń
  16. śliczny, delikatny... :)
    Wiesz, że nie wiedziałam, że można zrobić taki kalendarz z zadaniami? właśnie od Ciebie dowiedziałam się w ubiegłym roku i dzięki temu mamy w tym roku własny :D

    rrrrany, tyle szczęścia :D

    dziękuję za inspiracje i pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Magdalena, zadania Święty Mikołaj przynosi w nocy ;) Każdej nocy na kolejny dzień. Będę o nich pisała! Codziennie ;)

    Olu, w tym roku kalendarz będzie spontaniczny. Mam sporo pomysłów i pewnie wszystkich nie uda nam się zrealizować, więc w zależności od zdrowia, pogody, nastroju i naszych planów, będziemy te najlepsze wdrażali w życie :)

    Anik, każda wersja jest dobra! Gluś będzie zachwycony ;) Zobaczysz.

    Scraperka, dziękuję ;)

    Schokolade, lubię to grudniowe odliczanie.

    Cacaovo, a już miałam czarne myśli. Cały projekt powstawał w trakcie tworzenia :)

    Mamsan, te karteczki to zwyczajne szare koperty pocięte na kawałki :)

    Delie, ale jak na niego patrzy!

    Olliveta, :)))

    Małgosia, naprawdę :) Choć już myślałam, że nic z tego nie wyjdzie. M wraca dzisiaj w nocy z podróży i ciekawa jestem, co powie na brak lampy w jadalni :)

    Mika-monika, naprawdę? Super!

    Uchwycić chwilę, w każdej chwili warto zacząć grudniowe odliczanie.

    Anna, jak miło!

    Jagoda, ostatnio nie miałam ani czasu ani siły, żeby wziąć do ręki aparat. Dzisiaj pierwszy dzień, w którym zwolniłam. I zrobiłam kilka zdjęć ;) Mam nadzieję, że taki właśnie będzie grudzień.

    Bułeczka, dziękuję!

    Kitty, ;)))

    Patrycjo, będę ;) Bardzo zależało mi na tym, aby był taki prosty i ascetyczny. Cieszę się, że się udało ;)

    Ucho od śledzia, mam nadzieję, że pogoda i wirusy nie pokrzyżują nam planów.

    Polala, takich historii mogłabym słuchać każdego dnia przy porannej kawie :)

    Gosia Myślicka, u nas to była alternatywa dla słodyczy, których w tygodniu nie jadamy. I okazało się, że znacznie lepsza!

    OdpowiedzUsuń
  18. My również nie jadamy słodyczy w tygodniu - Adwent jest wyjątkiem ;)
    swoją drogą teraz tak myślę, że wielu ludzi rezygnuje w tym czasie ze słodyczy, a u nas jest na odwrót :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)