6 grudnia 2011

Dzisiaj rano.

Szósta rano.
Moje pięć minut w łazience, mruczenie kota i cisza.
Skrzypnięcie drzwi, kroki bosych stóp na korytarzu.
Trzy małe, zaspane buzie pojawiają się w drzwiach.
Jeszcze nie obudzone, a już szczęśliwe.
Z różowymi policzkami i senną chrypką w głosie.
Uwielbiam :)
Mamo, sami się obudziliśmy. Chyba Mikołaj przyniósł nam prezenty!
Schodzimy powoli na dół.
A potem biegiem do salonu.
I ostre hamowanie przed kominkiem, wokół którego nie ma NIC.
Zdziwione i chyba trochę przestraszone spojrzenia wędrują z salonu w moją stronę.
Może Mikołaj zostawił nam jakąś wiadomość w kalendarzu adwentowym? - podpowiadam.
Starsza Siostra wyciąga karteczkę i czyta na bezdechu.
Buty! Zostawił dla nas niespodzianki w butach!
Nowa nadzieja i sprint do wiatrołapu.
Są! Uff. Rany, jakie piękne. Spełnione marzenia ;)
Jak dobrze być dzieckiem.
Jak fajnie być mamą.

Chłopiec ogląda dzisiaj świat przez swój nowy kalejdoskop :)


Starsza Siostra przepadła nad księgą zaklęć.


A Młodsza Dziewczynka spędza dzisiaj dzień z Misiem Uszatkiem.


Strażnik prezentów na warcie. Jak widać, nie tylko renifery pomagają Świętemu Mikołajowi ;)


A Wy, znaleźliście dzisiaj rano niespodzianki w swoich butach?

Udanego dnia!

28 komentarzy:

  1. u mnie też się prezenty w buty chowa
    niestety moje były puste, chociaż ładnie wczoraj wyczyszczone były, z uczuciem i nadzieją...

    a Ty coś znalazłaś w swoich butach?

    OdpowiedzUsuń
  2. Magdaleno, nic nie znalazłam ;) Ale mój Mikołaj dzisiaj w nocy leciał w podróż. Jutro wraca. Może coś przywiezie ;) Ale najbardziej ucieszy mnie sam powrót Mikołaja ;)))

    OdpowiedzUsuń
  3. :)) fajnie!
    i uważajcie, bo jest ryzyko, że teraz ten kalejdoskop będzie z Wami jeździł wszędzie:)
    jak nasz. jeśli mogę powiedzieć, że jakaś zabawka się zużyła, to ta właśnie:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nasze buty zostaly wczoraj postawione na parapecie (to tradycja przywieziona z Mazur przez mojego meza). noca wypelnily sie malymi prezentami:) mina dzieci- bezcenna.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pięknie :) Magicznie :)
    U nas dziś zamiast prezentów ulubione jajko-niespodzianka pod poduszką a popołudniu wizyta u Mikołaja w jego zamku :) Prezenty dopiero pod choinką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Wzruszyłam się tak bardzo czytając ten post...Dziś pierwsze Mikołajki mojej córeczki i już niedługo ona też z wypiekami będzie oczekiwała św. Mikołaja (nowak.justyna84@gmail.com)

    OdpowiedzUsuń
  7. PS a dziś rano na pracowym biurku znalazłam czerwony kubek z moim imieniem, nazwiskiem i odręcznym podpisem:) właśnie piję z niego kawę:)

    OdpowiedzUsuń
  8. u nas symboliczne prezenty w skarpecie,ale radosc ogromna...

    OdpowiedzUsuń
  9. aż się wzruszyłam:))))) wspaniałe prezenty! sama chciałabym mieć kalejdoskop;)
    uściski!
    J

    OdpowiedzUsuń
  10. fajny Wasz Mikołaj:) ja dziś znalazłam drobne prezenty pod poduszką ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. PS: zdjęcie z butami świetne!!

    OdpowiedzUsuń
  12. ach! no i dostałam farbki, z których bardzo się ucieszyłam:))

    OdpowiedzUsuń
  13. U nas też rozdane :)
    Idealny opis dzieci, które dopiero wstały :) ja też uwielbiam te rumiane lica i małe, jeszcze rozgrzane kołdrą stópki :)

    OdpowiedzUsuń
  14. kot wygląda jakby chciał powiedzieć 'to niesprawiedliwe - dlaczego ja nie mam butów?' ;D
    przepiękne książki

    u nas malutkie prezenty będą po południu - czekają w skarpetach aż dzieci wrócą ze szkoły :)
    rano o dziwo zapomnieli - pamiętali o dzisiejszych imieninach kuzynki i urodzinach koleżanki a o Mikołajkach nie ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Powtórzę ;)
    ,,Jak dobrze być dzieckiem.
    Jak fajnie być mamą.,,

    Bezcenne chwile!

    OdpowiedzUsuń
  16. W moich butach nic nie znalazłam, ale to nic. O wiele większą przyjemność daje mi dawanie :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przypomniałaś mi moje własne dzieciństwo:)
    Jak cudownie musi być po drugiej tej rodzicielskiej stronie oglądać roześmiane buzie:)

    OdpowiedzUsuń
  18. masz racje cudownie byc mama i ogladac te emocje na malych buziach a czasem na calym małym ciałku ( moja Hania tupała z radości), podoba mi sie budowanie suspensu o godzinie 6 rano :)

    OdpowiedzUsuń
  19. U nas nie w butach, a w specjalnych świątecznych workach haftowanych w renifery (imiennych) :-)
    I rano heca też była wielka, bo M. tak intensywnie prezentów szukał, że znalazł też ten... gwiazdkowy! Pod naszym łóżkiem! Cóż było robić? Musieliśmy pomóc Mu go otworzyć ;-)))

    Kalejdoskop jest wspaniałym prezentem. Jako dziecko takiego nie miałam - bardzo go zazdrościłam mojemu koledze... Kiedyś nawet mi taki pożyczył na jeden dzień ;-)
    I od kiedy kiedyś się poskarżyłam, że to takie moje niespełnione marzenie z dzieciństwa, od znajomych często dostaję kalejdoskopy :-) Przeróżne. Chyba się kiedyś nimi pochwalę. Jeden z nich został nawet wykonany ręcznie przez mojego przyjaciela :-) Cacko!

    PS A znacie 'Zaczarowane kółko'? To taki zimowy Uszatek :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. moja wieczorem chodzila czesto do toalety,zeby chociaz zajrzec do przedpokoju-a moze juz cos przyniosl ???????????????

    a popoludniu Mikolaj przyslal nam troche sniegu :)
    Joanna

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak pięknie to wszystko opisałaś!
    W naszym domu Mikołaj wkłada prezenty pod poduszki. Ale ja w tym roku chyba byłam niegrzeczna, bo pod moją nic nie było! Nawet marnej rózgi :)
    U nas też ostatnio kalejdoskop jest w intensywnym użyciu. Tylko Jaś, zamiast do oka, z uporem przykłada go do miejsca, w którym brwi mają przerwę :)

    OdpowiedzUsuń
  22. To są niezapomniane chwile. Dla Dzieci...i dla Mamy:))
    Też zawsze 6.12 budziłam się wcześniej i jeszcze zaspana przeszukiwałam buty:) Fajne to są chwile!

    OdpowiedzUsuń
  23. niesamowity jest ten dzieciecy entuzjazm :)
    i piekne, proste slowa o byciu mama i dzieckiem... pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
  24. łaaaa kalejdoskop! najcudowniejszy prezent, jaki można sobie wyobrazić:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Chłopiec i kalejdoskop! Bajeczne zdjęcie, i wspaniały prezent.Zapomniałam, że takie rzeczy jeszcze istnieją, proste piekne prezenty.I chwile bezcenne i wzruszajace!.
    Ja też sie wzruszylam czytajac.

    OdpowiedzUsuń
  26. Nadrabiam zaległości w komentowaniu i odpowiadaniu na Wasze komentarze. Które cieszą ogromnie i które czytam zawsze. Wszystkie. Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)