Wczoraj za oknem było biało.
Wczoraj w drzwiach stanął listonosz z pierwszą świąteczną paczką i pierwszymi życzeniami.
Od pewnego Chłopca i Jego Mamy.
Niespodzianka przy porannej kawie ;)
A wieczorem dom wypełnił korzenny zapach pierniczków.
Nowy przepis i nowy smak.
Zupełnie inne niż te, które piekliśmy dotychczas.
Równie pyszne!
Z przepisu Patrycji, po który zapraszam tutaj.
Było biało.
Było słodko.
Zapachniało świętami
Zasnęłam w ramionach Chłopca, choć miałam milion planów na wieczór.
Czasami i tak bywa.
To był bardzo udany wieczór.
I bardzo udany dzień.
Idealne wczoraj, które chętnie przedłużyłabym do dzisiaj.
Choć dzisiaj niestety za oknem mokro i szaro-buro.
Mam nadzieję, że tylko na chwilę.
Czekam na powrót zimy.
Mamo, wyczaruj dla mnie takie pudełeczko!
Dzisiaj nie dam rady. Jestem bardzo zmęczona.
Mamo, proszę! Nabierz trochę powietrza, wyrzuć trochę sił... Spróbuj!
Nie miałam pojęcia, że tak właśnie trzeba przygotować się do czarowania ;)
A Wy?
Udanego dnia!
Tu też deszczowo, szaro i buro- zamiast kozaków wybieram kalosze... Oby na Wasz przyjazd było lepiej :)
OdpowiedzUsuńO tak, to dobry sposób na wykrzesanie z siebie trochę energii;))
OdpowiedzUsuńKolejny dzień i kolejne pierniczki;) zupełnie jak u mnie..:)śliczne te malutkie rączki:)))
uściski!
J
u nas dzis pieknie choc zimno.pierniczki wygladaja bajecznie.u mnie powstaje wlasnie ciasto bardzo orzechowo-migdalowe ze skorka cytrynowa:)
OdpowiedzUsuńmIilego dnia!
pieczeni pierników dopiero przed nami. Wasze są cudne. i bardzo lubię foremki do ciastek, mogłabym nawet nimi udekorować choinkę.
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
w przyszłym roku, w swojej kuchni tez zrobię pierniczki :) a co!
OdpowiedzUsuńChyba domyślam się kto przysłał prezenty /po współpracującym papierze :-))) Pierniczki pychotne , foremki zwierzątka fantastyczne , nie mamy takiego liska , jeża , ślimaka...., a te rączki z mąki przesłodkie :-)
OdpowiedzUsuńprzepiękne te pierniczki:))) i jakie fajne foremeczki!
OdpowiedzUsuńZapachniało piernikami :)
OdpowiedzUsuńMój H. ukradkiem wyjadł wszystkie pierniki, które miały zawisnąć na tegorocznej choince, więc chyba będę musiała upiec nowe :)
udało się wyciąć sanie?:)
OdpowiedzUsuńja od kilku lat robię z przepisu Liski, choć czasem mnie korci, żeby spróbować coś nowego, ale tamto ciasto jest idealne. więc pewnie i w tym roku zrobimy z liskowego:)
dodatkowo, u też "pierniczenie" połączone w tym roku z urodzinami:)
Ach te dzieci...cała esencja życia!!!:_)ciasteczka cudne...a jakie bajeczne foremki!!
OdpowiedzUsuńzima czy jesienia u was zawsze ładnie, a o zdjecia foremek i pierniczkow powinny sie bic ilustrowane magazany
OdpowiedzUsuńmy planujemy pierniczki na weekend , wiec jestem na etapie poszukiwania przepisow, do tego Patrycji tez zajrze :)
ach i foremki sań zazdroszcze przeogromnie:))))
Poznaję ten papier do pakowania. Jaka ta blogosfera mała jednak ;)
OdpowiedzUsuńW moim przepisie na pierniczki jest malasa i to mi krzyżuje plany pieczenia. Nigdzie jej nie ma.
aaach pierniczki:) rozmarzyłam się:)
OdpowiedzUsuńPlanowalam je zrobic na weekend. Super wyszly:))
OdpowiedzUsuńps. dzisiaj w nocy spadł śnieg!!:)
Ach, te sanie przepiękne!
OdpowiedzUsuńNam łosiowe rogi zawsze się pokruszą :-(
My też wypróbowaliśmy przepis Trufli :-) I Liski! A do tej pory zawsze wg staropolskiej receptury piekliśmy - z dużą ilością własnoręcznie palonego karmelu!
Lepszej pogody Wam życzymy! Tutaj też makabrycznie...
M.
U mnie też dziś deszczowo i szaro- buro!
OdpowiedzUsuńTrzeba jakoś przepedzić tę szarość i myślę sobie Ewo, że te pierniczki idealnie się do tego nadają :-)
Jakie słodkie foremki i pierniczki;) I chyba wiem od kogo te prezenty;))
OdpowiedzUsuńmiłego wieczoru!
Ale piernikowanie i jakie fajne foremki i dużo małych rączek:) Cieszę, się, że pierniczki smakowały:)
OdpowiedzUsuńu nas pieczenie pierniczków zaplanowane jest na poniedziałek, wcześniej trzeba odwiedzić jakiś polski sklep w celu zaopatrzenia się w niezbędne składniki ;) mam nadzieję, że tez takie ładne nam wyjdą :)
OdpowiedzUsuńna wyspach dziś też deszczowo :( a do tego wietrznie, więc parasole na nic...
Rewelacyjnie prowadzisz bloga, uwielbiam tu zaglądać. Z taką lekkością odnajdujesz cudowność zwykłych rzeczy i spraw. Serdecznie pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńA ja pierniczki będę piekła w niedziele.