Można marzyć o wiośnie.
Można wystawić twarz ku słońcu, które dzisiaj grzeje policzki i każe mrużyć oczy.
Można nawet już kupić hiszpańskie truskawki i poczuć zapach lata.
Można wyjąć z szafy baleriny i ulubioną sukienkę.
Ale prawda jest taka, że za oknem nadal mróz, śnieg i biel po horyzont.
Zima na dobre rozgościła się za moim oknem i ani myśli ustępować miejsca wiośnie.
Przynajmniej niebrzydka jest ;)
Co słodkiego najbardziej smakuje w taki mroźny, zimowy dzień?
Może być kaloryczne :) Co tam!
Szarlotka na ciepło z lodami waniliowymi już była.
Owoce pod kruszonką też...
Macie jakiś inny pomysł?
Nieczekoladowy?
Udanego wtorku!
piękne zdjęcia! właśnie taką zimową scenerię dziś widziałam o 7, gdy mój termometr pokazywał -10, a słońce świeciło na całego. mimo że mnie lubię zimy i z utęsknieniem czekam na wiosnę dzisiejszy poranek mnie zachwycił, aż żałowałam, że nie mam przy sobie aparatu! dużo słońca życzę :)
OdpowiedzUsuńTaka zima to nawet może być. Piękna:)
OdpowiedzUsuńBez czekolady, hmm, niech pomyślę. Słoneczne ciasto może być? Cytrynowo-migdałowe z piniolami?:)
ależ bajeczne to pierwsze zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńja właśnie wróciłam z bardzo miłego lunchu i sączę dużą latte na wynos:)
u mnie na pierwszym planie szarlotka:) - zapraszam:) a zima u Was w pełni:)
OdpowiedzUsuńEwo zaproponuję Ci orkiszowe babeczki. Co prawda z kawałkami czekolady, ale są pyszne... Tylko szybciutko postaram się wrzucić przepis i już można zajadać do kawy :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia urzekające...
niebrzydka to mało powiedziane;)piękna jest!po prostu,3 zdjęcie..ach!
OdpowiedzUsuńszarlotką na ciepło to mi zrobiłaś smaka;)
z mojego punktu widzenia odpowiednim deserem na taką zimową,u mnie prawie przedwiosenną;)porę mogłaby być puszysta drożdżówka z lekką nutką wanilii,nie za słodka,może z domowymi konfiturami;)
pozdrawiam!
wczoraj zrobiłam sobie coś słodkiego dla ciała - cukrowy peeling kawowy ;) niam
OdpowiedzUsuńdo zjedzenia proponuję naleśniki na słodko - dziś jest Pancake Day :D
Ps. taką zimę lubię najbardziej
I to jest prawdziwa zima, dziewicza, mroźna i biała (nie to co w wielkim mieście: brudna, brejowata i pożółkła... taka może się skończyć już dziś)!
OdpowiedzUsuńJeśli nie czekoladwe to cytrynowe... :)
tarta cytrynowa z pod białą pieżynką, pycha!
U mnie "strzępiec"(lub inaczej pleśniak jak kto woli) obowiązkowo z domowym powidłem:) Bez czekolady:D
OdpowiedzUsuńZdjęcia mroźne, ale piękne. Czuć jeszcze oddech zimy, mam nadzieję, że już niedługo:) Pozdrawiam ciepło!
Taka wlasnie zime lubie najbardziej a Wasza jest po prostu piekna...! Milego dnia. M
OdpowiedzUsuńGruszki zapiekane z miodem, albo carpaccio z ananasa o! :)
OdpowiedzUsuńPolecam!
Cierpliwości, patrząc jak promienie słońca zaglądaj do mnie zza firanki, wierzę że zima skończy się równie szybko jak się zaczęła ;)
OdpowiedzUsuńNa taką pogodę polecam placek z malinami (w zamrażalniku mam jeszcze spory zapas zeszłorocznych owoców).
Ewo myślę, że polubiłabyś korzenne crumble :)
OdpowiedzUsuńTak, jestem pewna.
Piękną masz zimę za oknem.
moze byc serniczek ?(http://czekolada-schokolade.blogspot.com/2011/10/razem.html)
OdpowiedzUsuńu nas sniegu i mrozu brak-jest deszcz:(
Ewo, orkiszowe babeczki gotowe...Zapraszam :)
OdpowiedzUsuńWiosna wiosna...ale ta Zima...chcialabym wskoczyc w ten krajobraz z pierwszego zdjecia...bajeczny!
OdpowiedzUsuńTiramisu!, nawsze i o kazdej porze roku...bardzo latwy i szybki przepis widzialam u Liski ostatnio...
przepiękne to pierwsze zdjęcie!
OdpowiedzUsuńEwo piękne! To pierwsze bardzo mnie wzruszyło, nie wiem nawet dlaczego.
OdpowiedzUsuńUtkwiło mi w głowie!
Miłego wieczoru;)
zachwycam się tym pierwszym zdjęciem! Rewelacyjne jest pod każdym względem :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia są wyjątkowe i ile w nich czułości, delikatności - myślę, że Królowa Śniegu byłaby zachwycona, gdyby zobaczyła zimę Twoim okiem :) Jak ma się taki widok, to tęsknota za wiosną chyba aż tak bardzo doskwierać nie może.U mnie deszcz - niestety. Do wiosny pasuje mi Vivaldi, a do Twojej zimy - klawesynowy Bach - tkający subtelnie mroźny krajobraz :) Mistrzowsko!
OdpowiedzUsuńA na stole dziś blok czekoladowy z mleka w proszku z dodatkiem kakao.
Cudne zdjęcia Ewo! Taką zimę to ja naprawdę bym lubiła :)
OdpowiedzUsuńA słodkiego coś? Proponuję naleśniki z konfiturą pomarańczową i orzechami laskowymi, co Ty na to?
Piękne widoki!Taką zime można trochę polubić.
OdpowiedzUsuńProponuję naleśniki z nutellą :))
Piękna zima .A u nas po tygodniu mrozów już wiosna i plusowe temperatury. Przy minusowych temperaturach serwuje się tutaj gorącą czekoladę z bitą śmietaną i tortem jabłkowym, który jest całkiem inny niż nasz jabłecznik. Smakuje rewelacyjnie. Kiedyś go upiekę i podam przepis!!!
OdpowiedzUsuńPozdrowienia z wiosennej Holandii, Essi
No to teraz mam w czym wybierać ;) Kilka rzeczy aż się prosi, żeby je zrobić już natychmiast! A zima rzeczywiście piękna. I choć nie jestem miłośniczką mrozów, to takich widoków owszem :) Dziękuję Wam za komentarze i słodkie propozycje!
OdpowiedzUsuńa może bananowiec?
OdpowiedzUsuńu mnie przepis :)
buziaki