Po weekendzie moja lista zakupów nadal długa, a szafa pusta. Bywa i tak. Nie przymierzyłam nawet jednej sukienki :( 100% poliester na pełnię lata? Nawet najlepszy krój i wzór mi tego nie rekompensują. Może ja się po prostu starzeję?
W niedzielę planowałam wakacje. Długie godziny spędzone przed komputerem. Arkusz kalkulacyjny, setki widoków z okna, plaż, ścieżek nad morze, map
i punktów na mapie. Nieskończoność... Całą noc przeglądałam we śnie oferty z letnich katalogów, obudziłam się zmęczona. Jak dobrze, że już dopracowuję szczegóły, że za chwilę potwierdzam ostatnie rezerwacje i nie będzie odwrotu.
Marzy mi się wyjazd bez żadnych planów. W niewiadome. Jedna walizka, lotnisko we Frankfurcie i lista miejsc, które pojawiają się na tablicy LAST MINUTE. Koniec świata byłby idealny. Spałabym całą drogę i wysiadła z samolotu nie mając pojęcia, co mnie czeka. Mogłabym polecieć jutro, a nawet dzisiaj. Gdybym tylko mogła.
Poniedziałek. Rano.
Słońce tańczy w naszej kuchni.
Kładzie się na gałązkach wiśni i wplątuje we włosy Starszej Siostry.
Udanego dnia!
ach...jakbym chciała tak wyjechać! :) W nieznane! :) W tym roku nasze wakacje pod znakiem zapytania....ale za to za oknem dziś słońce :) Wiosennego tygodnia :)
OdpowiedzUsuńSłońce i już prawie zamknięte wakacyjne plany. Tym razem bez podróży w nieznane, ale nie przestaję marzyć ;)
Usuńjak fajnie by było jechać na takie wakacje. Tylko nocleg zaplanowany ... ech.
OdpowiedzUsuńpowodzenia:)
Bez konkretnego celu ;) Bez zaplanowanego noclegu.
Usuńoo, gałązki pączkują:)) kurcze to już ten czas, przydałoby się zaplanować coś na wakacje:)) moje pewnie jednak będą planowane na ostatni moment, spontanicznie, mam nadzieję, że się udadzą:)
OdpowiedzUsuńuściski, szybkiego poniedziałku Ewo:)
J
Pączkują, a ja się nie mogę doczekać pierwszych kwiatów ;) Planowanie wakacji na ostatnią chwilę - marzenie!
UsuńA gałązki za chwilkę zakwitną :)
OdpowiedzUsuńDobrego tygodnia Ewo :)
Mam taką nadzieję ;) Pilnuję ich przed kociakiem.
UsuńTez marze o wyjezdzie, jakimkolwiek, gdzeikolwiek, bez zobowiazan :-)
OdpowiedzUsuńCzy moglabys zdradzic jakiego uzywasz obiektywu ? Zdjecia magiczne !!!
pozdrawiam
Gdziekolwiek, bez zobowiązań ;) Dokładnie!
UsuńObiektyw Canon 50 1.4. Mój ulubiony ;)
O Ewo! To widzę, że Ty też canoniarka :)
UsuńTo tak samo jak ja. A obiektywem miałam okazję focić sesje brzuszkową - o której ostatnio pisałam. Jest na prawdę rewelacyjny. Planuję sobie taki sprawić w prezencie wielkanocnym :)
Pozdrawiam i słoncznego tygodnia!
Ja od zawsze canoniarka ;) Choć różne myśli już po głowie chodziły. Mogłabym godzinami rozmawiać na te temat ;) Obiektyw bardzo polecam. Lubię jeszcze 80 1.8, ale zdecydowanie częściej sięgam po 50-tkę.
UsuńEwo, super, bo ja wlasnie tez sie przymierzam do tego obiektywu...
UsuńMyslalam nad troche ciemniejsza 50, bo jest zdecydowanie tansza, ale chyba jednak wybiore ten...
Mam nadzieje, ze sie nie zawiode, bo w sumie dopiero zaczynam :-)
Tarsis, między 50 1.8 a 50 1.4 jest znaczna różnica w cenie, ale jeszcze większa w jakości. Jeśli tylko masz taką możliwość - 50 1.4!
UsuńEwo, bardzo Ci dziekuje za wskazowki ! Sa dla mnie naprawde cenne !
UsuńA Twoje zdjecia (co oczywiscie tylko w czesci jest zasluga obiektywu :-)) sa naprawde wspaniale, klimatyczne, i wg mnie nosa ze soba jakies takie cieplo, spokoj...
Bardzo lubie do Ciebie zagladac, nawet jezeli nie za czesto sie odzywam !
Serdecznie pozdrawiam z zachmurzonego Monachium
Planowanie wakacji to sama przyjemność :) a podróż w nieznane... wszystko przed Tobą!
OdpowiedzUsuńPozdrawiamy.
Ja też tak myślałam :) A podróż w nieznane, na pewno kiedyś.
UsuńTaka podróż w nieznane-bajka! Podziwiam za umiejętność tak wczesnego planowania!! Mi się to nigdy nie udaje;)
OdpowiedzUsuńmiłego poniedziałku!
To raczej konieczność ;)
UsuńSzkoda, że z zakupów nici, ale w takim wypadku to faktycznie lepsze nic!. Czy to sukienka ze zdjecia okazala sie takim niewypałem?
OdpowiedzUsuńStarsza Siostra pięknie chodzi uczesana:)).
Mnie sie marzy dom nad jeziorem z widokiem na góry:). Wiem gdzie taki jest i postaramy sie tam w tym roku udać. I tyle z planów:)
Udanego dnia!
Dom nad jeziorem z widokiem na góry. Brzmi świetnie!
UsuńTa sukienka miedzy innymi. Obejrzałam naście sukienek. Następnym razem wybiorę się na zakupy do Krakowa ;)
po prostu - wsiąść do pociągu byle jakiego... ;)
OdpowiedzUsuńA wiesz, że o pociągu nawet nie pomyślałam? Tylko jeszcze zielony kamień by się przydał ;)
UsuńNie jesteś sama, sukienkom z poliestru i ja mówię nie!;)
OdpowiedzUsuńI też bym gdzieś poleciała i to właśnie już-zaraz, na 2-3 dni, pooddychać innym powietrzem, powłóczyć nieznanymi ulicami, wypić kawę i popatrzeć na przepływający świat, robić zdjęcia...:)
Uff! To jednak nie starość :)
UsuńMam taki sam pomysł na 2-3 dni gdzieś, gdzie wszystko pachnie i wygląda inaczej.
zazdraszaczam zaplanowanych wakacji, ciekawa jestem, jaki kierunek wybraliście w tym roku ;) co do poliestru, też go nie cierpię, niestety ciuchy z poliestru są teraz na porządku dziennym :/ dlaczego mnie nie dziwi, że tu nic nie kupiłaś? na zakupy ciuchowe zawsze jeżdżę do Krk.
OdpowiedzUsuńW tym roku Chorwacja i polskie morze. Chorwacja poszła gładko, ale rezerwacja nad Bałtykiem to już zupełnie inna bajka ;)
UsuńNa zakupy wybrałam się do Rzeszowa, ale następnym razem Kraków. Zdecydowanie!
my tak na ostatnią chwilę planujemy wakacje, jedziemy z namiotem - na polach namiotowych zawsze znajdzie się jakieś miejsce ;) zero telewizji itd. kuchenka turystyczna, kakao przed namiotem, obiady w jadłodajniach ;) dzieci są jeszcze małe ale się nie buntują ;D dla nich to przygoda :D
OdpowiedzUsuńfajny jest też 35mm - troszkę szerszy :)
U nas na co dzień zero telewizji, więc wakacje w tej kwestii właściwie niczego nie zmieniają, ale to kakao przed namiotem brzmi dobrze ;)
UsuńI 35mm brzmi dobrze. Też ma światło 1.4, świetnie ostrzy i pozwala złapać nieco więcej niż 50-tka. Niestety nieco więcej kosztuje :(
Usuńi niestety tylko f1.8 nikkor (bardzo lubię ten obiektyw mimo wszystko), bo mam Nikona, czyli jestem po tej drugiej stornie, ale nigdy nie spierałam się, która firma lepsza ;)
Usuńmarzy mi się pełna klatka, ach :)
u nas telewizja jest, jeden odbiornik, bo jestem przeciwnikiem telewizora w każdym pokoju - jak coś oglądamy to przeważnie razem choć i tak niewiele - i dobrze :)
a namiot polecam :)
pamiętam jaki dzieci miały ubaw i jakie były zdziwione kiedy słyszały (bo słyszały!) chrapanie sąsiada z namiotu obok, jak nasłuchiwały kroków osób przechodzących obok, rozsuwanie i zasuwanie zamków w namiotach, szepty coby nikogo nie obudzić, spacery do łazienki i powrót z niej do namiotu już w piżamie, spanie w śpiworach - tak, namiot ma urok :)
no ładnie - i mi zatęskniło się teraz za wakacjami... :)
Ależ Ci zazdroszczę tego planowania wakacji! Chociaż tez wole wyjazdy "bez planu". Teraz jednak czekają mnie wielkie zmiany w pracy i raczej o wyjazdach mogę zapomnieć.
OdpowiedzUsuńZdjęcia jak zwykle piękne :-)
Samo planowanie wakacji to czysta przyjemność, schody zaczynają się, kiedy sięgam po konkretne oferty. Pani w burze na przykład powiedziała nam, że znalezienie oferty dla rodziny 2+3 to sport ekstremalny ;) Uśmiecham się do tej Pani. Cóż innego mi pozostaje?
UsuńTakie wakacje z marszu - to musi być fantastyczne;) Eh, rozmarzyłam się teraz;) Oczami wyobraźni widzę siebie na tym lotnisku we Frankfurcie przed tą tablicą odlotów;););)
OdpowiedzUsuńEwo, jak będziesz w Krk, to pisz!
Pozdrawiam!
Aniu, prawdopodobnie w piątek 24 marca ;)
UsuńA taki czas na lotnisku, kiedy jeszcze wszystko przed Tobą, wszystko równie nieznane co obiecujące.... Ach!
Jeżeli chodzi o koniec świata, to polecam Tasmanię ;) Bardzo długa podróż, gdzie może przydarzyć się wiele niespodzianek i to jest chyba najcudowniejsze - nieprzewidywalność, a co za tym idzie, nowe i ciekawe przygody ;)
OdpowiedzUsuńOch, trochę daleko. Ale kiedyś na pewno ;)
UsuńMy w zeszłym roku pojechaliśmy w "nieznane". ;))
OdpowiedzUsuńZ przyjaciółmi... I dzieci też były.
Bez rezerwacji noclegów. Zarezerwowany był tylko termin i kraj ;)
I przewodnik do samochodu ;)
Może nie była to dzicz, ale po tym kraju po prostu się jeździ.
I dobrze nie szukać noclegów.
Kurcze, w poniedziałek tak zacząć... Zdjęcia, spokój, słońce...
Pięknie wygląda to Twoje dziecko.
Bluzeczka, opaska... Widać, ze styl mamy :))
Na prawdę piękne fotografie...
Czekam, aż zdradzisz, gdzie się wybieracie.
Nasze wakacje jeszcze w planach.. ;)
Uściski!
W tym roku Chorwacja, a potem polskie morze. Dawno nie byłam w Chorwacji, wieki całe ;)
UsuńWakacji jeszcze nie planuje ale bardzo to lubie i podroze w nieznane rowniez, kiedys takie mielismy ..., teraz juz nie ale wciaz mam nadzieje, ze jeszcze takie wlasnie beda ... M
OdpowiedzUsuńJa też mam taką nadzieję :) Pamiętam, jak obudziłaś kiedyś moje marzenia o takiej podróży wrzucając zdjęcia z końca świata.
Usuń