Chyba przesadziłaś. Ty i nadwaga ha ha!!! Jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić! A na więcej wiosny już nie musisz tak długo czekać, zapewne nastąpi to wkrótce. U nas wszystko kwitnie ,ale jest jesiennie zimno, w związku z czym ciepła kurtka jest jeszcze w użyciu! Pozdrawiam Cię wiosennie, Essi
Nie tylko marzy mi się wiosna, którą już zaklinam, aby zagościła na stałe. Marzy mi się także przytycie, tak chociaż z 2 kg;-). Pozdrawiam ze słonecznego Wrocławia
Oj nie tylko Tobie wiosna w głowie. Ja co rano wstaję z nadzieją, że jak odsłonię okna przywita mnie piekne słońce... I cóż... od tygodni się rozczarowuję. :( Na mniej kilogramów przez najbliższy czas tez nie mogę liczyć, bo Gucio potrzebuje coraz to większego brzuszkowego domku... :) Ale z tego akurat się cieszę :)
To ja mam pytanie czy ktoś wie jak odczarować jesień wiosną :( Wczoraj musiałam wskoczyć w ciepłą kurtkę, czego nie robiłam będąc na nartach :( A pomysł z rowerem bardzo dobry, i bar sałatkowy codziennie na kolację - polecam.
Ja wzięłam się za wiosenne odchudzanie i nawet dobrze mi szło do momentu gdy się okazało, że jednak mój brzuch postanowił przez najbliższe miesiące zdecydowanie się powiększyć.
Też marzę o takiej wiośnie - ten widok pobielonych pni drzew i kwiatów. Już nie długo w sadzie... A co do kilkogramów to ja już dawno się ogłaszam, że oddam 3 w dobre ręce, ale jakoś nikt się nie zgłasza :)
;) świetny obrazeczek :) wiosna niebawem... ale moim zdaniem dbać o siebie trzeba cały rok... dla dobrego samopoczucia... i dla "wyższego wzrostu" :) polecam!
kiedy jestem w domu, a ostatnio często w nim bywam, mam poważne kłopoty ze zdrowiem, nie potrafię obojętnie przejść obok kuchni i lodówki.. żeby czegos nie upichcić. to juz taka słabosć. potem jednak grzech tego nie spróbować... ale to tak szybko znika, że wypadałoby znów cos upiec... i kółko się zamyka! xd ale ten obrazek jest świetny, idealnie pasuje do mnie ;]
piekna ta wiosna u Ciebie. cudownie zakwitnęło drzewko, kwiaty czyste, biała niewinność. pozdrawiam w przypływie radości i szczęścia z okazji tej cudownej pory, jaka wreszcie nastała ;]
Ewo chciałam delikatnie zauważyć, że jeśli będziesz miała kilka kilogramów mniej to ja już Cię nie dojrzę nawet gdy będę miała dwa razy mocniejsze okulary :) Jesteś extra laska! Mi się marzy za to płaski brzuch który gdzieś zniknął... :)
Mam identycznie ;-) Czas się trochę poruszać, może pobiegać - hmm tylko jak zrobić to w taką nieciekawą pogodę ? ;-)
OdpowiedzUsuńNie lubię biegać, za to uwielbiam spacery. I myślę o rowerze - starym holendrze w plenery i nowym stacjonarnym, na niepogodę ;)
UsuńEwo, i jak mam tak samo. Jestem za niska wiosną :)
OdpowiedzUsuńI pomyśleć, że w czasie świąt udało mi się nie przytyć! Nadrobiłam z nawiązką w ostatnim tygodniu.
Usuń:):):) I już w lepszym humorze pójdę spać...
OdpowiedzUsuń:)
Usuńhahahah kolezanka mi to wczoraj przyslala:) mam tak samo;)
OdpowiedzUsuńWięc nie tylko ja ;)
UsuńChyba przesadziłaś. Ty i nadwaga ha ha!!! Jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić! A na więcej wiosny już nie musisz tak długo czekać, zapewne nastąpi to wkrótce. U nas wszystko kwitnie ,ale jest jesiennie zimno, w związku z czym ciepła kurtka jest jeszcze w użyciu! Pozdrawiam Cię wiosennie, Essi
OdpowiedzUsuńNie patrzę na BMI, tylko w lustro ;) Zbędne kilogramy uparcie gromadzą się w tych samych miejscach, zupełnie innych niż bym chciała.
Usuńhehe mam tak samo :D
Usuńdobre :D
OdpowiedzUsuńmi się marzy więcej słońca :)
Dzisiaj za moim oknem! Przesyłam wirtualne promyki ;)
UsuńJa też chcę więcej wiosny!
OdpowiedzUsuńCo tych tych centymetrów to ja tam na zdjęciach tego nie widzę u Ciebie!
W zimowej puchowej kurtce można wiele ukryć ;)
UsuńEwa, przez dłuższą chwilę nie mogłam opanować śmiechu:) A nie mogę za głośno, bo dziewczyny śpią! :D Muszę to sobie na lodówce powiesić:D
OdpowiedzUsuńMuszę o tym pomyśleć ;)
UsuńU mnie wczoraj wróciła :D
OdpowiedzUsuńhihi ja też jestem za niska. Co prawda nie mierzyłam swego BMI, ale mierzyłam strój kąpielowy ;P
Ja też nie patrzę na BMI, lustro wystarczy ;)
UsuńPozostaje życzyć optymistycznej wiosny i duuuża rośnij :)
OdpowiedzUsuńWysoka ;)
Usuńprzepiękne zdjęcie drzew
OdpowiedzUsuńDokładnie rok temu tak kwitły jabłonie w ogrodzie sąsiadów. W tym roku mam za oknem mały sad :) Czekam!
UsuńNie tylko marzy mi się wiosna, którą już zaklinam, aby zagościła na stałe. Marzy mi się także przytycie, tak chociaż z 2 kg;-). Pozdrawiam ze słonecznego Wrocławia
OdpowiedzUsuńKiedyś też miałam takie marzenie :)
UsuńOj nie tylko Tobie wiosna w głowie. Ja co rano wstaję z nadzieją, że jak odsłonię okna przywita mnie piekne słońce... I cóż... od tygodni się rozczarowuję. :( Na mniej kilogramów przez najbliższy czas tez nie mogę liczyć, bo Gucio potrzebuje coraz to większego brzuszkowego domku... :) Ale z tego akurat się cieszę :)
OdpowiedzUsuńTakie kilogramy to zupełnie inna bajka ;)
Usuńtez tak mam:)
OdpowiedzUsuńpiekne ujecie sadu:)
To tylko jedno drzewo w niewielkim ogrodzie ;)
UsuńTo ja mam pytanie czy ktoś wie jak odczarować jesień wiosną :(
OdpowiedzUsuńWczoraj musiałam wskoczyć w ciepłą kurtkę, czego nie robiłam będąc na nartach :(
A pomysł z rowerem bardzo dobry, i bar sałatkowy codziennie na kolację - polecam.
Pozdrawiam :)
Ewo, wszystko zależy od ilości zjedzonej sałatki - ja ostatnio biję rekordy ;)
UsuńJa wzięłam się za wiosenne odchudzanie i nawet dobrze mi szło do momentu gdy się okazało, że jednak mój brzuch postanowił przez najbliższe miesiące zdecydowanie się powiększyć.
OdpowiedzUsuńTo nie kalorie ;) Taki brzuch lubiłam.
UsuńTy za dużo kilogramów!?:) Szalona kobieto:) Uściski!
OdpowiedzUsuńDawno się nie widziałyśmy :) Uściski!
UsuńEwo, jak dla mnie możesz to zdjęcie zamieszczać codziennie, uwielbiam je! :)
OdpowiedzUsuńA kilogramy w lecie same znikną, na to liczę :)
Też lubię to zdjęcie ;) W znikające kilogramy jakoś nie wierzę :)))
UsuńTez mam ich troszke wiecej i wielka nadzieje, ze latem same znikna i bedzie ich tylko mniej i mniej ... :-) M
OdpowiedzUsuń:)))
UsuńTeż marzę o takiej wiośnie - ten widok pobielonych pni drzew i kwiatów. Już nie długo w sadzie...
OdpowiedzUsuńA co do kilkogramów to ja już dawno się ogłaszam, że oddam 3 w dobre ręce, ale jakoś nikt się nie zgłasza :)
Ja też oddam trzy! I nieważne już w jakie trafią ręce ;)
Usuńuwielbiam ten obrazek! pozdrawiam znad ciasteczka sezamowego!
OdpowiedzUsuńPS jestem za niska! :D
Ciasteczko sezamowe. Hmmm.
UsuńOptymistyczne podejście, to jest to! ;)
OdpowiedzUsuńStaram się ;)
Usuń;) świetny obrazeczek :) wiosna niebawem... ale moim zdaniem dbać o siebie trzeba cały rok... dla dobrego samopoczucia... i dla "wyższego wzrostu" :) polecam!
OdpowiedzUsuńWiem ;) Ale czasami słabości biorą górę.
Usuńkiedy jestem w domu, a ostatnio często w nim bywam, mam poważne kłopoty ze zdrowiem, nie potrafię obojętnie przejść obok kuchni i lodówki.. żeby czegos nie upichcić. to juz taka słabosć. potem jednak grzech tego nie spróbować... ale to tak szybko znika, że wypadałoby znów cos upiec... i kółko się zamyka! xd
OdpowiedzUsuńale ten obrazek jest świetny, idealnie pasuje do mnie ;]
piekna ta wiosna u Ciebie. cudownie zakwitnęło drzewko, kwiaty czyste, biała niewinność.
pozdrawiam w przypływie radości i szczęścia z okazji tej cudownej pory, jaka wreszcie nastała ;]
a ja szczerze mowiac chcialabym troche przytyc ;p Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńEwo chciałam delikatnie zauważyć, że jeśli będziesz miała kilka kilogramów mniej to ja już Cię nie dojrzę nawet gdy będę miała dwa razy mocniejsze okulary :)
OdpowiedzUsuńJesteś extra laska!
Mi się marzy za to płaski brzuch który gdzieś zniknął... :)
He he ;)
OdpowiedzUsuńChoć w Twoim przypadku kruszyno to wątpliwe stwierdzenie.
Uwielbiam takie wiosenne, kwitnące zdjęcia!
OdpowiedzUsuńCudne:-)