Uwielbiam czereśnie, ale w tym roku jeszcze porządnie nie przysiadłam do truskawek. Ostatnio zajadamy się lodami :) Wydaje mi się, że takie czekanie nadaje codzienności głębszego wymiaru. Miłego dnia Ewo!
jejku, jejku! czeeeeeeereeeeeeeeśnieeeeeeeeee! No uwielbiam! chyba bardziej niż truskawki :) i tez czekam na czerwiec, chociaż nie wiem czy będzie owocny dla mnie ;) zobaczymy :))
Oh czereśnie. Ale stop stop :) ja jeszcze truskawkami się nie nacieszyłam :) w ten weekend dwie pavlove do zrobienia dla mojej Mamy i na komunię rocznicową dla ulubionego sąsiada Zo.
A w czerwcu jeszcze fajne wydarzenie ;) dla małych odkrywców. Kolejne dopiero w 11 grudnia 2117 - tranzyt Wenus na tle tarczy Słońca. Może warto tego wieczoru urządzić piknik pod gwiazdami ;). My chyba tak zrobimy :D i do Centrum Kopernika się przejdziemy.
Zdecydowanie uwielbiam czereśnie! Szkoda, że w sadzie trzeba było ściąć starą, dużą czereśnie. Młode drzewka nie rodzą tyle owoców, więc trzeba się wspomagać kupionymi. A kolczyki czereśniowe - zawsze robiłam będąc dzieckiem - zanim miałam zrobione dziurki w uszach :)
tez uwielbiam....... ale na pierwszy dzien lata wcale nie czekam :( chce zamrozic czas-teraz! po nocy Kupaly to juz dzien krotszy i zmierzamy w strone jesieni :O Joanna
A zdjęcia już jakby letnie..:)
OdpowiedzUsuńCzerwiec 2011 ;) Pełnia lata.
UsuńJa tez czekam :)
OdpowiedzUsuńI w miedzyczasie poprawiam sobie humor truskawkami ;)
A ja czekam na prawdziwe, słodkie, polskie truskawki. Tutaj jeszcze takich nie ma.
Usuńdobrze pamiętam te zdjęcia. uwielbiam czereśnie:)
OdpowiedzUsuńzwłaszcza te czereśniowe kolczyki ;)
OdpowiedzUsuńCzekasz tak jak ja... na to samo... szczególnie na Noc Kupały :)
OdpowiedzUsuńja tez czekam cierpliwie:)
OdpowiedzUsuńPyszne zdjęcia:)
OdpowiedzUsuńrównież pamiętam te zdjęcia i czereśniowe kolczyki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam czereśnie, ale w tym roku jeszcze porządnie nie przysiadłam do truskawek. Ostatnio zajadamy się lodami :)
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że takie czekanie nadaje codzienności głębszego wymiaru.
Miłego dnia Ewo!
Z pewnością ;) Czasami czekanie okazuje się największą przyjemnością ;)))
UsuńPyszne zdjęcia i tak dawno nie jadłam czereśni, zatęskniłam..
OdpowiedzUsuńCzekam na to wszystko co napisałaś;) Ale żal mi trochę tego maja;( Moje truskawki mają już odpowiedni smak, więc zapraszam do mnie jakby co;)
OdpowiedzUsuńjejku, jejku! czeeeeeeereeeeeeeeśnieeeeeeeeee! No uwielbiam! chyba bardziej niż truskawki :)
OdpowiedzUsuńi tez czekam na czerwiec, chociaż nie wiem czy będzie owocny dla mnie ;) zobaczymy :))
Oh czereśnie.
OdpowiedzUsuńAle stop stop :) ja jeszcze truskawkami się nie nacieszyłam :)
w ten weekend dwie pavlove do zrobienia dla mojej Mamy i na komunię rocznicową dla ulubionego sąsiada Zo.
A w czerwcu jeszcze fajne wydarzenie ;) dla małych odkrywców.
Kolejne dopiero w 11 grudnia 2117 - tranzyt Wenus na tle tarczy Słońca.
Może warto tego wieczoru urządzić piknik pod gwiazdami ;).
My chyba tak zrobimy :D i do Centrum Kopernika się przejdziemy.
Nie miałam pojęcia. Dziękuję ;)
UsuńZdecydowanie uwielbiam czereśnie! Szkoda, że w sadzie trzeba było ściąć starą, dużą czereśnie. Młode drzewka nie rodzą tyle owoców, więc trzeba się wspomagać kupionymi.
OdpowiedzUsuńA kolczyki czereśniowe - zawsze robiłam będąc dzieckiem - zanim miałam zrobione dziurki w uszach :)
Zawsze mi żal, kiedy ktoś wycina stare drzewo. Nawet jeśli wiem, że tak właśnie trzeba.
Usuńuwielbiam czereśnie
OdpowiedzUsuńtez uwielbiam.......
Usuńale na pierwszy dzien lata wcale nie czekam :(
chce zamrozic czas-teraz! po nocy Kupaly to juz dzien krotszy i zmierzamy w strone jesieni :O
Joanna
It looks very delicious
OdpowiedzUsuńJaki masz obiektyw ?
OdpowiedzUsuńjuż niedługo :) już za momencik :))
OdpowiedzUsuńale narobiłaś smaka tymi czeresienkami :)
pozdrawiam
oj, ja też czekam... niecierpliwie :)
OdpowiedzUsuńjakie piękne fotografie..:) uwielbiam czereśnie! dziś rano jadłam pierwsze w tym roku:)prosto z drzewa:D
OdpowiedzUsuńuściski! i cudownego Dnia Mamy życzę Wam!
J