Dostaję ostatnio sporo bukietów. Czasami brakuje mi dzbanków i wazonów, choć wiele z nich mieści się w szklance, a nawet kieliszku ;) Kawałek wstążki dorzucony dla ozdoby bywa większy niż sama wiązanka polnych łodyżek z mikroskopijnymi listkami w kształcie serca. Cieszą ogromnie. Te najskromniejsze szczególnie. Samotna niezapominajka do niezapomnienia, trzy kaczeńce, a nawet plamiące mlecze.
Mamo, to specjalnie dla Ciebie!
Bez słów wiedziałabym, że to dla mnie. I że specjalnie.
Tak jak ja uwielbiam kwiaty, tak Chłopiec uwielbia trawę i kosiarkę. Potrafi spędzić pół dnia z Tatą przy koszeniu trawnika, nie odstępując Go na krok. Usłyszy każdą kosiarkę w okolicy i jeśli tylko to możliwe, wypatrzy ją. Jeśli nie wyrośnie zbyt szybko z tego uwielbienia, za dziesięć lat będę miała najbardziej wypielęgnowany trawnik w okolicy ;)
Jakbym spotkał czarodzieja i gdyby ten czarodziej zamienił mnie w trawę, to kosiarka by po mnie jeździła i jeździła, a ja bym rósł i rósł...
Marzenia trzyletniego Chłopca. A ja byłam pewna, że będą to wyłącznie samochody!
Macie plany na sobotni wieczór?
Ja dzisiaj wieczorem robię NIC. Wracam do książki. Może wypiję kieliszek wina i przygotuję pomidory z mozarellą. Bardziej pomidorowe z każdym dniem. A potem lub może nawet przedtem, dłuuuuga, gorąca kąpiel z pianą. Koniecznie ;)
Udanego wieczoru!
a ja Kochana bede sobie marzyc troszke i planowac nowe grzadki w ogrodzie :)
OdpowiedzUsuńcudownego weekendu
:*
Planowanie nowych grządek zostawiam na koniec maja. A dzisiaj bezwzględnie robię nic ;) Odpoczywam.
UsuńPomidory z mozzarellą i bazylią z własnego mini ogródka mniam! :)
OdpowiedzUsuńUdanego weekendu! ;)
Wzajemnie ;)
UsuńA co czytasz?
OdpowiedzUsuń"Dzieci cesarza", bliżej początku niż końca.
UsuńA ja mam wieczór nadrabiana zaległości blogowych! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam polne kwiaty, a takie małe bukieciki muszą być szczególnie rozczulające :)
Od dawna planuję taki wieczór.
UsuńA ja właśnie upiekłam Twoje rabarbarowe ciasto z bezą i moje plany na wieczór to się nim zajadać! :)
OdpowiedzUsuńDobrego odpoczynku!
Smacznego! Byłoby idealne na dzisiejszą niepogodę.
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńja też dostałam dziś maleńkie bukieciki - stokrotkowe :))
OdpowiedzUsuńspotkałaś kiedyś może niezapominajki w kolorze różowym lub białym? ja byłam tak zaskoczona, kiedy je znalazłam, że na dowód ich istnienia wrzuciłam zdjęcia na bloga ;)
pozdrawiam w końcu słonecznie :)
Nie spotkałam, ale muszą być zjawiskowe ;)
UsuńWzajemnie miłego weekendu, a zdjęcia czarowne, bukietów i słów z nich co dnia :)
OdpowiedzUsuńzaczarowała mnie delikatność tych kwiatów.
OdpowiedzUsuńdostrzegam je na każdym kroku,są nieocenione!
pozdrawiam!
;)
UsuńUwielbiam dzieciece bukiety.
OdpowiedzUsuńZainteresownia Chłopca bardzo nietypowe. Oby rozwinęły się w oczekiwanym kierunku, to Tata będzie wylegiwał się na skoszonym trawniku zamiast latać z kosiarką :)
To jest zdecydowanie nieoczekiwany kierunek ;)
Usuńnajwazniejsze że jest bukiet od serca :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńZdecydowanie!
UsuńWszystkie piękne:) też dostaję każdego dnia i lubię to dopytywanie, czy aby na pewno mam kwiatki kiedy wracamy już do domu;)
OdpowiedzUsuńUściski ślę!
Z tym rzeczywiście bywa różnie, ale staram się ich nie gubić po drodze ;)
UsuńPiękne, nawet nie te bukiety, jak dziecięce intencje! Choć bukietom też niczego nie brakuje. A ostatnie zdjęcie takie nie do zapomnienia! Tarta rabarbarowa pyszna! Dziękuję za przepis!
OdpowiedzUsuń:)
Usuńten cytat obłędny!!!!
OdpowiedzUsuńfaktycznie-obłędny! !
UsuńNaprawdę sądziłam, że samochody są na pierwszym miejscu ;)
Usuń