14 maja 2012

Kto lubi botwinkę?

;)


W sobotę debiutowała w mojej kuchni. Doskonała ;)

Chłopiec coraz częściej pomaga mi przygotowywać posiłki, czasami zgodnie z moimi sugestiami, czasami po swojemu. Z różnym skutkiem :)

Dałem tylko samego sólu. Nie dałem cukieru.


Ja pomagam Mu w porządkowaniu zabawek. Chyba oboje bardzo lubimy te wspólnie spędzone chwile. Zwyczajne, codzienne, a jednak na swój sposób wyjątkowe.

Jestem Twoim pomocnikiem. Ty jesteś wywrotką, a ja dźwigiem.

Udanego dnia!

20 komentarzy:

  1. botwinka jest prze-py-szna ! !

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie wiem co mnie bardziej ujęło, zdjęcie czy postawa Chłopca:-)

    Swoją drogą zapraszam do siebie, na otwarte drzwi dla czterech łap:-)

    OdpowiedzUsuń
  3. ale mi smaka narobilas,uwielbiam botwinke,ale tutaj jej nie moge nigdzie znalezc:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Botwinkę? jaaaa :-) - uwielbiam, dla mnie to taka zapowiedź wakacji, najpierw botwinka, później chłodnik litewski.
    Chwile te zwyczajne, codzienne, tak bardzo niedocenianie, są najbardziej wyjątkowe, zgadzam się.
    Pozdrawiamy.

    OdpowiedzUsuń
  5. śliczne zdjęcie podoba mi się wszystko - kontrast, kolor - super!

    OdpowiedzUsuń
  6. Jaka poezja słów! Słów mi brak! :)

    OdpowiedzUsuń
  7. uwielbiam! bo lubię to za mało powiedziane. to wyznacznik wiosny ;-)

    OdpowiedzUsuń
  8. Wiosna troche pozno przychodzi do Norwegii, wiec jeszcze czekamy na to zeby rabarbar wyrosl u nas w ogrozdie. Chetnie bym chciala miec takiego pomocnika ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. ..."cukieru" skradło moje serce:))))))
    Udanego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  10. ja! Lubię bardzo!
    Za to Ty masz fantastycznych pomocników w kuchni :)

    OdpowiedzUsuń
  11. TAKIE CHWILE SĄ BEZCENNE I NAJPRAWDZIWSZE , a botwinka jest świetna :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj tak dla botwinki, w chłodniku i w zupie botwinkowej ! ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Liście botwiny mają taki sam kolor jak oczy kota. Ach jak ja kocham chłodnik z botwiny, do tego brakuje tylko gorących dni,a u mnie dziś zimno, pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdecydowanie porównanie do wywrotki na tle wszelkich masywnych aut jest bardzo korzystne.
    Jakby tak zadał walec lub ciężarówka?
    Dziękuj chłopcu. Jest świetny :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. nie lubię ;p ale kadr ładny :) Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Słowa Chłopca - cudowne ;) Botwinki nie lubię, ale zdjęcie bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Oj, ja też mam takiego pomocnik. Trochę strasznego, ale zawsze jest kiedy coś robię!
    Uwielbia... Podjadać...Miksować...Mieszać... Wsypywać...
    A zdjęcia zpoprzedniego wpsiu mówią same za siebie. Móią wszystko..

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie ma to jak mali pomocnicy w kuchniach swoich mam ;) I nie am to jak botwinka. A chwilę potem chłodnik oczywiście.

    OdpowiedzUsuń
  19. Jakiego aparatu Pani:) używa?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)