Garść wakacyjnych wspomnień.
Turkusowe ciepłe morze i kamieniste plaże, których nie miałam polubić.
Polubiłam ;)
Słońce i gorące powietrze, które w południe rozlewało się po całej wyspie.
Lasy piniowe, pachnące, pełne wielkich szyszek i cykad, które dawały krzykliwe popołudniowe koncerty.
Lignje na żaru i schłodzone białe wino pod gołym niebem.
Cztery przeczytane książki z pięciu, które ze sobą zabrałam :)
Letnia kawa, która smakowała mi pierwszy raz w życiu. W upalne poranki i gorące wieczory.
Spacery wąskimi uliczkami, kręte drogi nad przepaściami bez barierek i krzywe linie gór na horyzoncie.
Małe, krótkie podróże do miejscowości, które okazywały się kopią naszego miasteczka.
Zbyt małe i zbyt krótkie.
Renault 4, w ilościach hurtowych ;) Piękne!
Leniwe koty, leniwe popołudnia, czas, którego nie musiałam rozmieniać na drobne.
Potrzebowałam takiego czasu.
Myślę też, że potrzebowałam takich wakacji.
Tak.. W Chorwacji można się zakochać... :-)
OdpowiedzUsuńMożna, ale to wcale niełatwe, jeśli rok wcześniej było się w Toskanii ;)
UsuńOjej przywołałaś moje wspomnienia z podróży poślubnej:) Cieszę się, że wakacje udane:)
OdpowiedzUsuńOch, to muszą być wyjątkowe wspomnienia ;)
Usuńpięknie napisane...
OdpowiedzUsuńtaki czas przydałby się każdemu z nas:)
wspaniale spędzone wakacje
Trochę leniwie, ale czasami i tak jest dobrze.
UsuńŻebyś wiedziała jak mi się teraz zachciało takich wakacji! :)
OdpowiedzUsuńA nie ma takiej możliwości? Czasami wystarczy kilka dni ;)
UsuńJa chcę podróżować takim autkiem :D
OdpowiedzUsuńNie jestem wcale taka pewna, czy w tamtym klimacie to autko byłoby spełnieniem Twoich marzeń ;) Ale cudne jest, bezdyskusyjnie.
UsuńU mnie chmury na niebie. Patrzę i patrzę na Twoje wakacyjne zdjęcia i wiele bym dała, by znaleźć się po drugiej stronie, tam gdzie słońce i kamyki pod gołymi stopami:)!! Z niecierpliwością czekam na kolejne urlopowe posty:)
OdpowiedzUsuńU nas słońce walczy z chmurami. Wierzę, że wygra tę walkę.
UsuńChorwacja....?!
OdpowiedzUsuńWłaśnie wróciłam i tez nie miałam polubić a się zachwyciłam...
Chorwacja ;)
UsuńSzczerze- zazdroszczę takich wakacji i podziwiam za ilość przeczytanych książek. Czy którąś polecasz?
OdpowiedzUsuńA co lubisz? Zaczęłam kryminalnie i lekko, od Agathy Christie, a skończyłam na Żalu Hanny Krall. Do dzisiaj nie mogę wyrzucić z głowy niektórych obrazów, o których wolałabym nie pamiętać. W międzyczasie jeszcze połknęłam biografię Kafki Marka Wydmucha. Jeśli lubisz Kafkę, polecam bardzo!
Usuń100% wakacje...takich i mi potrzeba
OdpowiedzUsuń:)
Usuń:) I ten kolor paznokci :)
OdpowiedzUsuńJeśli pogoda się nie zmieni, przerzucę się chyba na dojrzałą malinę, którą kupiłam z myślą o jesieni. Ech...
Usuńoj, szkoda było wracać, piękny opis...można się rozmarzyć :)
OdpowiedzUsuńWracać nie było szkoda, ale szkoda było słońca i ciepłej, turkusowej wody. O tak.
UsuńSkąd te zdjęcia?
OdpowiedzUsuńZ Chorwacji ;)
UsuńPiękne miejsce i pięknie opisane. Zatęskniłam za chodzeniem pod górkę po kamiennych uliczkach. Za to wspomnienie dziękuję. Czekam na więcej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
U.
Już wrzuciłam więcej, ale spacery wąskimi uliczkami będą za chwilę ;)
UsuńTen samochodzik...uroczy! I ja czekam na takie wakacje!
OdpowiedzUsuńChwytałam za aparat, ilekroć pojawiał się na mojej drodze. I wcale nie rzadko ;)
UsuńMoja ukochana Chorwacja - w tym roku niestety porzucona. Dobrze, że w głowie mnóstwo wspomnień z lat ubiegłych - tylko to choć na chwilę łagodzi tęsknotę.
OdpowiedzUsuńLubię wakacyjne wspomnienia ;) Szczególnie te słoneczne w takie dni, jak dzisiaj.
Usuńjak ja jestem nudna pisząc ciągle to samo
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia i pisanie ... można się zakochać :)
czekam na więcej :)
buziaki
Dziękuję ;) Będzie więcej, choć w tym roku wyjątkowo trzymałam się planu zakładającego szacunek dla klatki. I naprawdę się udało!
Usuńprzepiękne zdjęcia ;)
OdpowiedzUsuńO! A ja musze zrobic drugie podejscie aby sie zakochac w HR ;)))
OdpowiedzUsuńJa się nie zakochałam w HR ;) Ale polubiłam to miejsce.
Usuńproszę o więcej zdjęć ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wrzuciłam ;)
Usuńodczuwam ostatnio niedosyt Twoich zdjęć :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi miło ;)
Usuńkwintesencja wakacji zarówno te 2 zdjęcia jak i opis. Ja nie miałam wakacji wyjazdowych od 12 lat.
OdpowiedzUsuńMoże czas to zmienić? Nam czasami wystarcza weekend, chwila poza domem, inny klimat, inne jedzenie... Mamy cygańskie dusze i straszne z nas włóczęgi ;)
Usuń