30 sierpnia 2012

Tatuaże

Pojawiają się głównie na rękach i nogach, ale było też granatowe słońce wokół pępka i błyskawica na policzku. Wraz z tatuażami pojawiły się pierwsze sms-y od wakacyjnego kolegi ;)
Zamiast piosenek o tęczy, Starsza Siostra zaczyna nucić about love, life and youuuu. 
I Dziewczynka staje się Dziewczyną. Kiedy ten czas minął?

30 komentarzy:

  1. zdecydowanie za szybko dorastaja nam dzieci:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Oj, nie nie nie :) nie nie :)stanowczo za szybko :)
    a my wciąż piękne i piękniejsze, ubogacone doświadczeniami ;)

    Miłego dnia :)
    i udanego weekendu, już wrześniowego,
    ale jeszcze nie międzyszkolnego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wzajemnie ;) Spodobało mi piękne i piękniejsze. I tego się trzymajmy!

      Usuń
  3. Rzeczywiście szybko, za szybko.
    Ale ten tatuaż nakolanowy bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żaden centymetr odkrytego ciała nie pozostaje bez znaczenia :)

      Usuń
  4. Oj, za szybko! Sama przerabiałam to w zeszłe wakacje i boli bardzo takie dorastanie naszej małej córeczki. Ale cóż, taka kolej rzeczy. Pozostaje nam jedynie w miarę łagodnie przejść nad tym do porządku dziennego ;). Pozdrawiam :).

    OdpowiedzUsuń
  5. dziewczyna to najlepszy wiek!!:) wspólne ploteczki, pierwsze miłości, zakupy, doradzanie. Wtedy córka może stać się przyjaciółką, zawiązuje się bliższa więź...choć nie zawsze tak jest...zaufanie "tylko"tyle

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chciałabym, żeby tak właśnie wspominała ten czas.

      Usuń
  6. Z pierwszą córką szłam ramię w ramię, a przynajmniej tak mi się teraz, z dystansu, wydaje :)
    Wszystko było mniej więcej "o czasie".
    Za drugą córką nie nadążam. Ma przyspieszenie międzyplanetarne.
    Nie jest mi z tym dobrze ...
    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Coś o tym słyszałam. O młodszym rodzeństwie, które goni starsze ;) Wszystko przed nami.

      Usuń
  7. Me gusta esa foto. la vida está trás el roto del pantalón.
    Saludos

    OdpowiedzUsuń
  8. Mija ten czas. Strasznie...

    OdpowiedzUsuń
  9. Boję się tego czasu, chciałabym, żeby moje córki pozostały jak najdłużej Dziewczynkami, ale wiem, że on w końcu nadejdzie, prędzej niż mi się wydaje...:-) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A mi się ten czas nawet podoba, tylko nie mogę uwierzyć, że to już.

      Usuń
  10. chyba rozumiem:) moją "pierwszą miłość" przeżywałam w dokładnie w tym samym wieku...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W razie czego wiem, do kogo dzwonić ;)

      Usuń
    2. jasne:) o rety, wspominam to z ogromnym sentymentem teraz - był taaaaki śliczny;)

      Usuń
  11. jestem na tym samym etapie... dopiero co była maleńka a teraz? mi natomiast wydawało się, że mam ciągle tyle samo lat ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam tak samo :) Cały czas wydaje mi się, że mam 27 lat :)))

      Usuń
  12. Zdjęcie z daleka wygląda jak... zdarte, zakrwawione kolano, a tu taka mila niespodzianka:)
    Ja jestem gdzieś na początku drogi - półtoraroczna córeczka - zakochana bez pamięci w mamie i tacie - choć, gdy ostatnio dał jej buziaka mały chłopiec, to stała jak zaczarowana. Ja wciąż wybiegam myślami do przodu - kiedy to będzie, gdy np usłyszę jej głos - już jest - krasnali-piękny, kiedy będzie opowiadała mi swoje sny..., a Ty już masz takie cuda. Uwielbiam, gdy piszesz o dzieciach.
    Pozdrawiam - www.iluminacjanocy.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też kiedyś wybiegałam, dzisiaj już coraz rzadziej. Stałam się bardziej cierpliwa ;) I chwytam chwilę.

      Usuń
  13. U mnie zaczyna się przedszkole...

    OdpowiedzUsuń
  14. bardzo ładnie napisane o Tych początkach.
    z pozdrowieniami! (:

    OdpowiedzUsuń
  15. U mnie jest dopiero etap poddawania w wątpliwość istnienie mikołaja, mam wrażenie, że na następny etap będziemy czekać całe wieki. Wiem, wiem - to złudne wrażenie :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Podobno po dzieciach najlepiej widać upływający czas...

    OdpowiedzUsuń
  17. Ewka, to na prawde dopiero poczatek ... Jak Starsza Corka bedzie "teenager" ... i bedzie jak to moj Nr.1 miala okolo 15stu lat (OMG) to dopiero zastanowisz sie, gdzie te czasy, cosmy same w imieniny Babci lub Cioci po polach biegaly
    pozdrowienia z DA, Ania

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie podobnie :))) fajny czas, ja też obserwuję Z. z zaciekawieniem :) Ile Twoja Córka ma lat?

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)