13 marca 2013

Pech

Siedzimy w kuchni, dzieci w piżamach szykują się do łóżek.
Ciszę wieczoru przerywa krzyk Starszej Siostry - widzę krew!
Trzema susami pokonuję schody i staję w progu sypialni.
Widzę, że usta nadają się do szycia, M stwierdza  brak jedynki. Stałej (Sic!).
Szukamy zęba na kolanach . Jest!
Znajoma stomatolog odbiera po dziesiątym sygnale pod prysznicem :)
Jedziemy z zębem w woreczku, wracamy trzy godziny później z przyklejoną zgubą i szwami na murzyńskich ustach.
Nie mogę zasnąć.
Dzisiaj zostaję z Dziewczynką w domu i próbuję pracować.
Kiepsko mi idzie.
Mam nadzieję, że jutro będzie lepszy dzień :)

43 komentarze:

  1. współczuję, jakby człowiek nie pilnował, nie upilnuje wszystkiego.... mam nadzieję, że ząb już na mur beton nie będzie się ruszał z miejsca,a usta po weekendzie bez śladu...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. We wtorek zdejmujemy szwy :) Będzie lepiej.

      Usuń
  2. tez mialam ulamana jedynke w dziecinstwie(minelo 26 lat a ja wciaz pamietam jak z kawalkiem ulamanego zeba gnalam z mama do dentysty,wrzeszczac przy tym,ze jestem okropna paskuda i czarownica)...wyobrazam sobie co czuje "panna Jolie"...pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I jak z tą jedynką? Bez śladu? Bo zębem akurat najbardziej się martwię :(

      Usuń
    2. trzyma sie do dzis :) nie widac nic...maz moj mowi nawet,ze jest piekniejsza od tej drugiej ;)

      Usuń
  3. Szybkiego powrotu do "normalności". Przeżyłam to samo z moją córką. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Biedna Dziewczynka :( pozdrowienia :)

    OdpowiedzUsuń
  5. też bym nie zasnęła... stresu miałyście pewnie sporo
    my niedawno miałyśmy szycie czoła...

    OdpowiedzUsuń
  6. O kurczaki wielkanocne! A wygląda na taką śliczną i grzeczną dziewczynkę. Co wyprawiała, ze aż ząbka straciła? Do wesela się zagoi, jak mi to zawsze stare ciotki mówiły :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biegła do sypialni. Niezbyt szybko, w piżamie i na prostej. Pech :(

      Usuń
  7. O rany, ale to co się stało? Przecież nie tak łatwo wybić ząb.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem cichym podczytywaczem, ale postanowiłam empatycznie się ujawnić. Rok temu przechodziliśmy to samo. Ząb córki ukruszył dość mocno i dziś w rezultacie jest martwy. Rok temu wydawało się to prawie tragedią... Dziś jest normalnie. Ząbek odbudowany i nie widać różnicy, nawet nie zciemniał. Nie wiem jak będzie dalej, ale przez ten rok wydarzyło się tyle różnych historii z różnymi dziećmi, że ta nasza wydaje się taka zwyczajna. Moja H jeździła na rolkach... we wszystkich możliwych ochraniaczach, oprócz zębowego, a ja byłam dwa kroki za nią... Dziś jest dzielną dziewczyną z mocnym charakterrem;-) Chodzi na basen i narty. Na szczęście ma tatę bo z mamą siedziałaby w domu i chodziła wszędzie za rękę ;-) Pozdrawiam i śmiem twierdzić, że wszystko będzie dobrze :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To wielkie szczęście, że są ojcowie :) Oby tylko na rozciętych ustach i wybitych zębach kończyły się nasze nieszczęśliwe historie.

      Usuń
  9. :(
    co księżniczka zrobiła?
    jak to się stało
    o rajciu
    o kurczaki
    o rzesz jana cholerka


    jutro na pewno będzie lepije
    bo będzie jutro


    całuski dziewczyne i niech piękne murzyńskie usteczka szybko się zagoją

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Biegła do sypialni :) Czyli nic. Przekaże całusy :)))

      Usuń
  10. Bedzie lepiej, na pewno ...! Usciski. M

    OdpowiedzUsuń
  11. O rany... Trzymajcie się tam!

    A co z kotkiem? Wciąż braki na parapecie? Wiesz, mój kiedyś zwiał na tydzień... W marcu właśnie...

    OdpowiedzUsuń
  12. co sie stało? yaaay współczuję : (

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nieszczęśliwy upadek w drodze do sypialni.

      Usuń
  13. No niestety, samo życie:( Szybkiego powrotu do zdrówka
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ech te wypadki. Zdrówka życzę! A Tobie skupienia w pracy!

    OdpowiedzUsuń
  15. Fuck! Znam to uczucie - wyrzuty sumienia i wrażenie niedopilnowania, które tak naprawdę nim ma z nim nic wspólnego ... Wypadki chodzą po ludziach. Choćbyś stanęła na rzęsach - nie uchronisz dzieci przed całym złem świata. Współczuję. Trzymaj się.
    Pozdrawiam ciepło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Już wyrosłam z wrażenia niedopilnowania i wyrzutów sumienia :) Po trzecim dziecku :))) Zrobiliśmy wszystko, co mogliśmy wtedy zrobić i pozostaje nam nadzieja, że będzie dobrze.

      Usuń
  16. musiało boleć:(( biedactwo!
    ściskam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  17. Niech się Córeczka szybko znowu uśmiecha, ślę dużo dobrych, wspierających myśli...

    OdpowiedzUsuń
  18. Szybkiego powrotu do zdrowia dla Starszej Siostry!

    OdpowiedzUsuń
  19. o żeby Cię.... wytrwałości!

    OdpowiedzUsuń
  20. O mój Boże, współczuje:(

    OdpowiedzUsuń
  21. Dziewczyny, dziękuję Wam bardzo :) Tyle dobrej energii do nas spłynęło z Waszymi komentarzami :))) I pomyśleć, że w drodze do sypialni bez akrobacji można tak się załatwić!

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam trzech synów i wiem coś o tym, ale głowa do góry, będzie dobrze:)

    OdpowiedzUsuń
  23. uuuu, współczuję
    czasem banalne sytuacje, domowe potrafią być "niebezpieczne" nie tylko dla urody
    ja przeżyłam szok, gdy potknęłam się z czteromiesięczną ówcześnie córką (trzymałam ja na rękach), upadłam, a Zosia walnęła głową w stojącą na podłodze gondolę; trzęsłam się jak osika; przez kilka dni byłam znerwicowana i roztrzęsiona, jak tylko pomyślałam o tej sytuacji...

    OdpowiedzUsuń
  24. Oj biedna:(, niech wszystko szybko sie zagoi a Dziewczynka zapomni:)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  25. o rany! wiesz, nie wiedziałam, że można 'wkleić' stałego zęba
    my szyliśmy jesienią czoło :(

    OdpowiedzUsuń
  26. och, nie znoszę takich niespdzinek w domu!I nie mogłam się powstrzymać - nie wpadłoby mi do głowy, że można wprawić ponownie zęba...
    Życze zdrowia dla Dziewczynki

    OdpowiedzUsuń
  27. Jeeej ! biedna Mała, najważniejsze że jedyneczka się znalazła :) i oby się goiło jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Szwy zdjęte, śladu na ustach nie ma ;) Jedynka też ma się dobrze!
    Dobrego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  29. Masakra, ale na szczęście już wszystko jest dobrze! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)