To był jeden z tych gorących dni, które spędza się w ogrodzie, boso, w krótkich spodenkach i koszulce na ramiączkach. Dziewczyny zrywały kwiaty, pieliły poziomki i popijały lemoniadę ze świeżą miętą. A w pudełku leżał Max. Historia imienia jest dość skomplikowana, ale koniec końców takie właśnie imię otrzymała jaszczurka, która nie zdążyła uciec Starszej Siostrze. Głaskana, układana na trawie w kartonowym więzieniu, wśród dziecięcych pisków, westchnień i okrzyków zachwytu. Pojawił się nawet pomysł zakupu terrarium (Sic!), ale byłam nieugięta i wieczorem Max odzyskał wolność gnając przed siebie, zapewne jak najdalej od białego pudełka z dziurkami :)
Zostało nam kilka jego portretów i wspomnień tamtego popołudnia.
A dzisiaj tęsknię za takim właśnie słońcem i zapachem lata, który unosi się mgliście nad polami w gorące dni.
Zostało nam kilka jego portretów i wspomnień tamtego popołudnia.
A dzisiaj tęsknię za takim właśnie słońcem i zapachem lata, który unosi się mgliście nad polami w gorące dni.
brrr... nie wiem czemu, ale jaszczurki wzbudzały we mnie w dzieciństwie jakiś nieodgadniony strach. Do dziś chyba nie wzięłabym żadnej do ręki :-)
OdpowiedzUsuńFajny chwilowy przyjaciel :) U nas pełno salamander. Niestety weekend nie sprzyjał u nas wyjściu gdziekolwiek :)
OdpowiedzUsuńJa tam kocham jaszczurki, ten mały relikt prehistorii :-) Ciesze się, ze odzyskał wolność :-)
OdpowiedzUsuńale fajniutki :)
OdpowiedzUsuńzapraszam do akcji baleriny :)http://choccolla.blogspot.de/2013/04/pamietacie_25.html
przedluzylam termin do 20 maja :)
zapomnialam dodac,ze masz odwazne dziewczyny...moi chlopcy boja sie jaszczurek...
UsuńMax - idealne imię dla jaszczurki!
OdpowiedzUsuńwiele lat temu na rodzinnych wakacjach w Italii moja młodsza siostra nazwała jaszczurkę "Andzia", bo bardzo chciała mieć 'ze sobą' jakiś polski akcent :) do dzisiaj to wspominamy (chociaż moja siostra jest tegoroczną maturzystką ;))
Gdy ujrzałam "terrarium" obawiałam się, że za moment mi każesz pająki, ale uff... jaszczurka i to o takim wdzięcznym imieniu!
OdpowiedzUsuńhiihhihih:) niezłe:) fajna jaszurka
OdpowiedzUsuńSmok!
OdpowiedzUsuńPiekne zdjecia i dzieci sa niesamowicie oswojone ze swiatem zwierzat. Podejrzewam, ze ja pajakowi dalyby imie, tak jak ja kiedys mojemu, by przestac sie go bac, dalam imie Ula.
OdpowiedzUsuń