30 lipca 2013

Małe radości, małe tęsknoty

























Zanim nadejdzie zima dostanę pewnie jeszcze dziesiątki mniejszych i większych polnych bukietów. Nie sposób się nie uśmiechnąć, kiedy zostaje się tak obdarowanym z rzuconym mimochodem, a jednak bardzo szczerym kocham Cię, wiesz? Wiem. Zawsze wiedziałam. Nawet, gdy się na mnie złościsz, a ostatnio zdarza się to częściej niż bym chciała, wiem bardzo dobrze, że tak właśnie jest. Że zanim zaśniesz, przestaniesz się dąsać, a nad ranem i tak wrócisz do naszego dużego łóżka ze swoją poduszką i drugą połową snu. 

Nadszedł zbuntowany czas testowania i przekraczania granic. Uzbrajamy się w cierpliwość, czytamy, rozmawiamy. Z naszych rozmów dowiaduję się wielu ciekawych rzeczy :)

- Lubię tylko Konrada.
- Lubiłeś też Antosia.
- Tak, ale on już się nie wygłupia. Jest teraz bardzo grzeczny.

Wszystko jasne. Tylko wypatrywać dnia, jak Konrad przestanie lubić Chłopca lub sam dołączy do tych bardzo grzecznych i przestanie być fajnym kolegą. Życie. Małe radości i małe tęsknoty. Choćby za Tatą, który wraca z pracy wieczorem, wypatrywany i wyczekiwany z niecierpliwością.

- Kieeedy przyjedzie tata?
- Za chwilę.
- A kiedy będzie za chwilę?

I tak mijają nam wakacyjne dni bez Dziewczyn. Czas dla Chłopca, wieczory dla siebie, trochę zbyt pusto i cicho, ale wiem, że jeszcze zatęsknię za taką ciszą. Chwytam chwilę i skreślam kolejny dzień w kalendarzu, z niedowierzaniem odkrywając, że lipiec ma się już ku końcowi i sierpień puka do drzwi.

19 komentarzy:

  1. Ewo!! tak bardzo ciesze sie ze wrociłasś!!!! pozdrawiam z Rz.!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też się cieszę :) Brakowało mi blogowego życia. Pozdrawiam!

      Usuń
    2. I ja, psiapsióła Doroty, bardzo, ale to bardzo się cieszę, że znów jesteś! :)

      Usuń
  2. Fajnie tak, odkrywać dopiero, co to wszystko znaczy ten cały dorosły świat ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie. Szkoda tylko, że pewnego dnia okazuje się, że tak wiele rzeczy już zostało odkrytych.

      Usuń
  3. Lipiec minął w oka mgnieniu. Sierpień minie pewnie tak samo szybko!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dostaję stokrotki codziennie po kilka i słyszę "prosię mama to dla Ciebie" :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja zostalam z Malym bo Duzy jest na wakacjach u dziadka w Polsce...lapie sie na tym,ze w nocy ide do jego pokoju chcac go przykryc...teskno mi juz za nim :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram się nie myśleć. Czasami nawet się udaje :) Wiem, że bawią się świetnie, a za tydzień będą już spały w swoich łóżkach.

      Usuń
  6. Dziś 211 dzień roku! Też trudno mi w to uwierzyć, tym bardziej, że wakacje zaczęły się u nas dopiero tydzień temu, a do tych 'prawdziwych' w Polsce u dziadków jeszcze tydzień...
    Ps. Zapomniałam zapytać - jak się nazywa ten kolor?

    OdpowiedzUsuń
  7. Smutno tu było bez Ciebie...

    OdpowiedzUsuń
  8. O tak! Mam wrażenie, że lipiec mignął mi przed oczami jak pędzący pociąg.
    I również był pełen polnych, większych i mniejszych bukietów, zdobiących stół lub suszących się między stronami książek, i pełen podobnych milusińskich wyznań ^^ Szkoda, że lipiec już za nami ... Aż chciałoby się cofnąć lub chociaż zatrzymać pędzący szaleńczo czas. I szkoda, że tak szybko mijają kolejne etapy rozwoju dzieci ... Tu również czasami życie mogłoby zwolnić swój bieg :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Czekałam aż wrócisz ze swoimi zapiskami i zdjęciami. I wróciłaś, cieszę się ogromnie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)