18 stycznia 2014

Przystanek Tajlandia.

Oswajamy Bangkok, rozkoszujemy się tutejszą kuchnią,
jeździmy kolorowymi taksówkami ;)
Miasto za oknem wydaje się nigdy nie zasypiać,
a ja mogłabym stać w tym oknie w nieskończoność.

19 komentarzy:

  1. a ja sie zasaawialam gdzie Ty sie podziewasz :)
    udanego wypoczynku !

    OdpowiedzUsuń
  2. zazdroszczę! i czekam na wiecej zdjęć:))

    OdpowiedzUsuń
  3. no to będzie jeszcze ciekawiej u Ciebie ..pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Sam Bangkok mnie nie zachwycił, ale plaże i dżungle w Tajlandii to już inna historia...

    OdpowiedzUsuń
  5. O, a ja sobie ubzdurałam, że Wy znikacie w Azji w pierwszej połowie lutego (kiedyś coś wspominałaś o wyjeździe w którymś komentarzu :) i już się zastanawiałam, czy u Was wszystko w porządku. Dobrze, że tak ;) Miłego wypoczynku!
    Pozdrawiam serdecznie,
    Ana :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Aleee zazdrość! Bawcie się pięknie!

    OdpowiedzUsuń
  7. Będę śledziła Twojego bloga z niecierpliwością, by zobaczyć jakieś zdjęcia z tej podróży :)

    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. ach ... jak tam musi być ... kolorowo, egzotycznie, pachnąco, smacznie ... czekam na relację :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne sandałki ! Szukałam takich dla 10-latki i nie znalazłam :(

    OdpowiedzUsuń
  10. :):):) niech Wasza nieskończoność trwa tyle, żeby się nasycić ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. :))) wspaniale! spełniajcie marzenia!

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam nadzieję, że będzie dużo zdjęć :) Ciągle mam przed oczami wasz New York i Włochy :)))

    OdpowiedzUsuń
  13. Dobrze Wam! Korzystajcie! I o zdjęcia się uśmiecham:-).

    OdpowiedzUsuń
  14. nareszcie jakieś info ... zaniedbujesz nas :(
    czekam na WIELGACHNA relację
    i masezdjec :)

    ech jak macie fajnie :)

    OdpowiedzUsuń
  15. pięknie, subtelnie,zmysłowo ...
    bardzo mi sie podoba Twoj blog :) dolaczylam juz do grona obeserwujących :)
    zapraszam rowniez do odwiedzenia mojego bloga: www.stopmymoments.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. słyszałam o wprowadzeniu stanu wyjątkowego w Tajlandii, jakieś zamieszki... Mam nadzieję, że Wasz urlop przebiega spokojnie i pięknie. Udanego pobytu i szczęśliwego powrotu. Również... na bloga;) Ja też z niecierpliwością czekam na nowe wpisy i zdjęcia:)
    Ciepłe pozdrowienia z białej Polski :)
    Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
  17. długo Ciebie nie było, już się zlękłam; bo rzadko oglądam tak piękne zdjęcia

    OdpowiedzUsuń
  18. czekam na opowieść jak było i jak się dzieciakom podobało ! :) i czy smoka spotkaliście ?
    AN

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)