W czwartek spaliśmy u Przyjaciół, którzy mają koty. A dokładnie kotów pięć. W tym dwa młode kociaki. Możecie sobie wyobrazić bezmiar szczęścia Dziewczynki, która rano mogła się z nimi pobawić :) Dopiero na zdjęciu zauważyłam, że w dobrej zabawie nie przeszkadzał brak kapcia. Myślę, że go nawet nie zauważyła ;) Niestety po śniadaniu musieliśmy wracać do domu. Udało się wyjechać bez kotka, choć marzenie Dziewczynki się nie zmieniło, a do kociego marzenia dołączyło kolejne:
N: "Mamo, chciałabym mieć dwa psy"
Ja: "Ale my przecież mamy już jednego psa"
N: "No tak, ale jeszcze chciałabym dwa dodatkowe. Haskiego syberajskiego i ciułłłałę"
Pewnego dnia jechałyśmy samochodem i N zobaczyła psa, który samotnie biegł wzdłuż ulicy. Kawałek dalej innego psa właściciel prowadził na smyczy. N po chwili zastanowienia stwierdziła:
"Ten pies jest bezpański. A tamten pański" ;)
N: "Mamo, chciałabym mieć dwa psy"
Ja: "Ale my przecież mamy już jednego psa"
N: "No tak, ale jeszcze chciałabym dwa dodatkowe. Haskiego syberajskiego i ciułłłałę"
Pewnego dnia jechałyśmy samochodem i N zobaczyła psa, który samotnie biegł wzdłuż ulicy. Kawałek dalej innego psa właściciel prowadził na smyczy. N po chwili zastanowienia stwierdziła:
"Ten pies jest bezpański. A tamten pański" ;)
teraz i mi się zachciało kota! a to za sprawą Twych zdjęć Ewo!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Nie mam nic przeciwko kotom na zdjęciach. Nawet je lubię ;) Ale kot w domu to już zupełnie co innego. Gdybyś chciała przygarnąć któregoś z tych dwóch kociaków, to są do wzięcia :)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa
muszę to skonsultować z moim mężczyznami! o psach wyrażają się ciepło, o kotach jeszcze z ich ust nic nie słyszałam... gdyby to tylko ode mnie zależało, już bym jechała po jednego choćby i dziś!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Kicie cudowne. Pytania o pańskie i bezpańskie też przerabiam. Ostatnio jednak padło pytanie czy myszy są bezpańskie. Bo jak tak to może by przygarnąć. Masz może zdjęcia myszek?
OdpowiedzUsuńEnchocolatte, w każdej chwili zapraszam po kotka :)
OdpowiedzUsuńKarina, zdjęć myszek nie mam, ale może skusisz się na kociaka? Z tych samych okolic co króliki :)
Pozdrawiam,
Ewa
Jeżeli te same okolice to faktycznie dobry chów. Nie. Menażerii mi wystarczy:-)
OdpowiedzUsuń