16 stycznia 2010

Koty i kociaki

W czwartek spaliśmy u Przyjaciół, którzy mają koty. A dokładnie kotów pięć. W tym dwa młode kociaki. Możecie sobie wyobrazić bezmiar szczęścia Dziewczynki, która rano mogła się z nimi pobawić :) Dopiero na zdjęciu zauważyłam, że w dobrej zabawie nie przeszkadzał brak kapcia. Myślę, że go nawet nie zauważyła ;) Niestety po śniadaniu musieliśmy wracać do domu. Udało się wyjechać bez kotka, choć marzenie Dziewczynki się nie zmieniło, a do kociego marzenia dołączyło kolejne:

N: "Mamo, chciałabym mieć dwa psy"
Ja: "Ale my przecież mamy już jednego psa"
N: "No tak, ale jeszcze chciałabym dwa dodatkowe. Haskiego syberajskiego i ciułłłałę"

Pewnego dnia jechałyśmy samochodem i N zobaczyła psa, który samotnie biegł wzdłuż ulicy. Kawałek dalej innego psa właściciel prowadził na smyczy. N po chwili zastanowienia  stwierdziła:
"Ten pies jest bezpański. A tamten pański" ;)





6 komentarzy:

  1. teraz i mi się zachciało kota! a to za sprawą Twych zdjęć Ewo!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam nic przeciwko kotom na zdjęciach. Nawet je lubię ;) Ale kot w domu to już zupełnie co innego. Gdybyś chciała przygarnąć któregoś z tych dwóch kociaków, to są do wzięcia :)))
    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. muszę to skonsultować z moim mężczyznami! o psach wyrażają się ciepło, o kotach jeszcze z ich ust nic nie słyszałam... gdyby to tylko ode mnie zależało, już bym jechała po jednego choćby i dziś!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  4. Kicie cudowne. Pytania o pańskie i bezpańskie też przerabiam. Ostatnio jednak padło pytanie czy myszy są bezpańskie. Bo jak tak to może by przygarnąć. Masz może zdjęcia myszek?

    OdpowiedzUsuń
  5. Enchocolatte, w każdej chwili zapraszam po kotka :)

    Karina, zdjęć myszek nie mam, ale może skusisz się na kociaka? Z tych samych okolic co króliki :)

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli te same okolice to faktycznie dobry chów. Nie. Menażerii mi wystarczy:-)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)