11 lutego 2010

Home sweet home

Dom. Miejsce, do którego wracam, w którym ktoś na mnie czeka, w którym ja czekam na czyjeś powroty. Dziecięcy śmiech, tupot małych stópek na drewnianej podłodze, jeszcze ciepła pościel rozrzucona na łóżku, dwa kubki, które po śniadaniu zostały na stole.  Kalendarz na kuchennej ścianie pełen planów na najbliższe tygodnie. Home. Sweet home.





17 komentarzy:

  1. Piękne detale. Piękne kolory. Chyba by mi się podobał Twój dom:)
    Ewo, odbierz proszę maila za chwilę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, kuchenny kalendarz :) i rodzinne zapiski wszelakie: urodziny, dentysta, koncert, delegacja, wakacje, ksiązki do biblioteki.
    Te stare miesiace, co za nami trzymam, ku pamięci :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi też podobałby się Twój "Sweet home", tak myślę:)

    Pozdrowienia z mroźnej Holandii!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jesli caly wasz dom jest w tak pieknej tonacji to ja prosze o adopcje juz dzisiaj :)
    Ewo macie przepiekne detale. Takie jak lubie.
    A dom, taki prawdziwy, swoj mam zamiar tworzyc od podstaw jak juz wrocimy do PL...
    Dzieki tym kolorom bede miala usmiech na buzi do konca dnia, dziekuje :*

    OdpowiedzUsuń
  5. ...ladny ten dom :)...kojarzy mi sie z skandynawskimi blogami o wystroj wnetrz, ktore masowo ogladam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Twój dom tchnie ciepłem i pięknem. Masz dar do fotografowania detali a detale masz bardzo wsymakowane.
    Uwielbiam takie krzesła do jadalni, z takim kremowym oparciem, zresztą podoba mi się każde ujęcie i zczegół. Jakoś to buduje atmosferę Waszego domu, w którą mogę się dzięki temu wczuć. Pięknie...:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Piekne zdjecia Ewo zrobilas, sama nie wiem ktory detal podoba mi sie najbardziej... chyba wszystkie. Super...!

    OdpowiedzUsuń
  8. Piękne zdjęcia, tak...dom...słodki dom.

    OdpowiedzUsuń
  9. śliczne zdjęcia :)bardzo ładne robisz zdjęcia ja już od jakiegoś czasu przeglądam twój blog i jestem zauroczona tym jak ładnie umiesz uchwycić chwilę :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dziękuję Wam za takie miłe słowa! Dzisiaj mam szalony dzień, więc wpadłam na chwilę zobaczyć co słychać w wirtualnym świecie i biegnę dalej. Jak znajdę wolną chwilę, zrobię sobie kawę i wpadnę na dłużej :) I podzielę się z Wami tłustoczwartkowymi pączkami :) Zrobiłam wczoraj kilka zdjęć i chyba wyszły smacznie.
    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. O rany zdjęcia oddają cały nastrój Twojego domu! A his i hers to z ze sklepu odkrytego w babski wieczór?

    OdpowiedzUsuń
  12. Karina, dziękuję ;) HIS, HERS z Almi Decor.

    Delie, zapraszam na kawę ;)

    Zosiu, ten kuchenny kalendarz bardzo ułatwia nam życie - jest po części naszym pamiętnikiem, po części naszym rozkładem jazdy, a trochę naszym komunikatorem ;) Nie wiem, jak byśmy sobie bez niego poradzili.

    Goś, u nas już trochę cieplej. Mam nadzieję, że to nieśmiała zapowiedź wiosny!

    Polka, uwielbiam jasne kolory. Szczególnie w naszym klimacie, kiedy za oknem tak często szaro, smutno i ciemno. I okna lubię. Duże, dużo, od ziemi do sufitu. I tak sobie myślę, że ktoś mógłby opatentować samoczyszczące szyby :)

    Zuzamoll, bardzo lubię skandynawskie wnętrza, ale są chyba bardziej surowe. Ale bardzo bardzo w moim stylu.

    Patrycja, dziękuję! Lubię szczegóły, detale. Mam do nich słabość ;)

    Mamsan, Elamika, Paulinka - dziękuję :)

    Bella, :)

    Pozdrawiam!
    Miłego weekendu Wam życzę,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. śliczne drobiazgi.Ja tez kocham biele i szarości,rozmyte niebieskości we wnętrzach.
    Czy te kinkiety ,które sa na głównej stornie Twojego bloga sa również z Twojego domu?Spodobały mi sie.Może pamiętasz,gdzi eje kupiłaś.
    Na bloga wchodzę codziennie tak lubie te Twoje zdjęcia i opisy...ale juz staję sie nudna z tymi pochwałami.

    OdpowiedzUsuń
  14. Martu, pamiętam pamiętam :) Kinkiety kupowałam w Almi Decor. Abażury do nich również. Dziękuję za miłe słowa! Bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ojej, to 'moje' barwy i faktury! Strasznie mi się podoba balustrada. I nie tylko ona :)

    OdpowiedzUsuń
  16. zadziwia mnie,że jest taka posucha z kinkietami (innym oświetlenie również) w Polsce.Aktualnie jesteśmy na etapie urządzania domi i jestem w temacie.
    Cukiernice miała taką samą moja teściowa po dziadku:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)