Mebelki drewniane, którymi bawią się Dziewczynki. Nie są zbyt trwałe, ale wystarczają na kilka miesięcy dobrej zabawy. Są niedrogie. Są proste. Są drewniane. Są zwyczajne i przez to właśnie wyjątkowe. Bardzo je lubię. Za tą prostotę właśnie. Za naturalny kolor. Za to, że pozostawiają Dzieciom miejsce na ich własne pomysły, na kreatywność, na fantazję. Dziewczyny często kładą do łóżeczka kawałeczki materiału, które są pościelą, na toaletkę koraliki, które są na przykład perfumami, na krzesełka wymyślone poduszeczki. I to jest taka zabawa, jaką lubię najbardziej. Zabawa, która nie jest do końca wymyślona i zaplanowana przez dorosłych. Zabawa, która pozostawia mnóstwo miejsca na pomysły Dzieci ;) Polecam!
Ewo, są przepiękne. Zdradzisz gdzie można je zdobyć? Znam Dziewczynki, którym by się spodobały:)
OdpowiedzUsuńJakiś czas temu były takie w Lidlu. Niestety przegapiłam, jednak mam jeszcze trochę czasu na zakupy, bo córka ma niespełna pół roku. Mebelki cudne, a zdjęcia na tym blogu powalają. Piękne!
OdpowiedzUsuńcudeńka
OdpowiedzUsuńNajwspanialsza jest taka właśnie zabawa:)
OdpowiedzUsuńcudne!ja też dołączam się do prośby o namiar, bo również znam dziewczynki którym by się spodobały :D
OdpowiedzUsuńA może można by je jeszcze ozdobić? Tzn. dziecko mogłoby je pomalować po swojemu...
OdpowiedzUsuńŚliczne. Koniecznie zdradź, gdzie kupiłaś!
Delie, Coralie - nie pamiętam, gdzie je kupowałam, ale na pewno bywają w SMYKU. Znalazłam też na Allegro, proszę bardzo:
OdpowiedzUsuńhttp://www.allegro.pl/item975871523_puzzle_drewniane_mebelki_sypialnia.html
Kosztują dosłownie kilka złotych, ale można znaleźć też inne, bardziej trwałe i droższe.Moje Dziewczyny lubią jednak, kiedy je wymieniamy ;)
Joaśka, pół roku - piękny czas ;)
Anno, Patrycjo - proste, a cieszy ;) I jest EKO!
Pozdrawiam!
Ewa
Naczynie_gliniane, świetny pomysł! Tylko, że one raczej kruche są, a moje Dziewczyny jak coś malują, to z taką siłą trzymają, że pewnie by je połamały ;) A namiary jw.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Ewa
Dziękuję za linka!
OdpowiedzUsuńA to może właśnie ta kruchość zachęci je do delikatności?:) Moja córka, jak jej zasugeruję, że na coś trzeba uważać czy być delikatnym, to się stara, że aż buzię jej wykrzywia:)
OdpowiedzUsuńTe mebeleki są cudowne. Pamiętam takie z dzieciństwa. Cudowne wspomnienia.
OdpowiedzUsuń:)Cudne, takie stylowe. Moja Mi już swoje pomalowała...:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
soooo sweet :)
OdpowiedzUsuńNaczynie_gliniane, jest to pewne rozwiązanie ;) Przy tej cenie mebelków można spokojnie poddać je próbie.
OdpowiedzUsuńElamika, ja też miałam drewniane mebelki. I aż wstyd przyznać, że przez pewien czas marzyłam o plastikowych ;)
Llooka, chyba się skusimy na kolejne plastyczne popołudnie ;)
Aga, ;)
Pozdrawiam!
Ewa
Cudne te mebelki, takie proste, tanie i jeszcze ekologiczne a zdjecia z poprzedniego postu rownie piekne... Nie mialam pojecia, ze sa kretki ktorymi mozna malowac we wannie, swietny pomysl...! nie wiem tylko czy dostane cos takiego tutaj... M
OdpowiedzUsuńMamsan, jak nie dostaniesz, to daj znać ;)
OdpowiedzUsuńPiękne. Zawsze mi się podobały najbardziej drewniane klocki i domki, ale mebelki to jest prawdziwe dzieło sztuki :)
OdpowiedzUsuńZ Dawidem kiedyś sobie gadaliśmy, że nasze dzieci nie będą miały plastikowych zabawek :)
Zobaczymy co wyjdzie w praniu hihi :)
Uściski :*
Śliczne są. O ile lepsze są proste, drewniane zabawki od tych wydziwianych plastikowych szkarad, które odbierają tyle przyjemności z użycia wyobraźni.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!