11 marca 2010

Tupot małych Stóp

Już było. Wiem. Ale zachwycają mnie nadal. Zawsze. Niezmiennie. I chcę się nimi nacieszyć, bo to ostatnie nasze małe Stópki. Tak myślę ;) W kolorze, w szarościach, czyste, czyste inaczej, odpoczywające, biegające, każde. Mój Chłopiec. Jeszcze. Za chwilę Chłopak. Chwytam kolejne chwile i biegnę dalej. Za Chłopcem.

N do koleżanki na widok mężczyzny łowiącego ryby w przeręblu:
N: "Ola, patrz, ten pan został na lodzie!"
O: "Boska Mario!"

21 komentarzy:

  1. :))...dobre...tak jak "moj Ty Panie Jezu":)))))...czytalam, to kilka razy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękne ujęcia ! Ciekawy blog. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczne zdjęcia, śliczny chłopiec;
    u mnie kiedyś tuż przed świtem trzyletni "tuptuś" zapewnił szeptem do zaspanego ucha: "śpij mamuś, sama sobie zrobię śniadanko..."

    OdpowiedzUsuń
  4. Z tymi loczkami to prawdziwy cherubinek.. teksty dziewczynek niezłe - ciekawe, ze się zrozumiały bezbłędnie, mimo tych frazeologicznych potknięć:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewo:)
    Biegnij, biegnij za tym Czarodziejem o bosych stopach.
    Pozdrawiam gorąco:)))

    OdpowiedzUsuń
  6. Boska Mario -
    Genialne...
    Czekam aż moi będą mnie rozśmieszać :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zuzamoll, ostatnio Dziewczyny coraz częściej dyskutują, a ja słucham. Słucham i uśmiecham się, bo starają się być bardzo poważne i serio. To zabawne, że Dzieciom tak spieszy się do bycia dorosłym i poważnym, a potem całe życie tęsknimy za dzieciństwem.

    MariaPar, dziękuję! I zapraszam :)

    Anno, jak miło! Moja pięciolatka jeszcze sama sobie nie robi śniadania, a co dopiero trzylatek!

    Naczynie_gliniane, to prawda, Dzieci rozumieją się doskonale i nie mam pojęcia, jak im się to udaje! Czasami słucham ich bardzo uważnie i niektóre opowieści pozostają dla mnie zagadką ;)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Bello, biegnę i jeszcze nadążam :)I chwytam te chwile, póki jeszcze jest przy mnie tak blisko.

    Lila, nawet nie wiesz, jak szybko to się stanie. Sama jestem ciekawa dialogów Twoich Chłopaków ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też myślę, że szybko, bo już się rozkręcają..i myślę, że będzie wesoło, jak tu u Wesołowskich ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lilka, czekam niecierpliwe! Pamiętaj, żeby mieć zawsze karteczkę i długopis przy sobie - gdyby nie nie ten patent, wielu dialogów nie potrafiłabym przytoczyć w oryginale. Czasami zapisuję w komórce :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nosze, noszę..bo od razu pomysły na foty zapisuję..z moim notatnikiem się nie rozstaję :)

    OdpowiedzUsuń
  12. ale słodkie! prześliczne prace!

    OdpowiedzUsuń
  13. "Chwytam kolejne chwile i biegnę dalej". Świetne.
    A stópki-słodkie:)Takie maleńkie najsłodsze.

    OdpowiedzUsuń
  14. cudne stópki Boska Mario!
    trochę się pochorowałam a tu tyle ciekawych wpisów w międzyczasie powstało!
    Buziaki!
    E.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oj tak tak małe stópki i śpiące dzieci to ujęcia, które lubię najbardziej. Też często biegam za dziewczynkami i staram się je uchwycić, ale bywa ciężko... Piękne zdjęcia jak zawsze:-), a co do dziecięcych rozmów, to rzeczywiście czasem można się tak uśmiać, jak mało kiedy i właśnie warto to zapisywać, bo szybko umyka. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Aga, dziękuję!

    Delie, bieganie to w przenośni i dosłownie. To niesamowite, ile energii ma taki mały Człowiek ;)

    Enchocolatte, jak miło, że już wróciłaś! Mam nadzieję, że to nic poważnego i że wszystko w porządku. Czarujemy wiosnę, ale chyba kiepsko nam idzie. Przyda się wsparcie ;)

    Maju, momenty i słowa, te pierwsze łapię w obiektywie, te drugie zapisuję. Uwielbiam takie wspomnienia, a jeszcze bardziej docenię je za kilkanaście lat.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. Stopki zawsze beda i pozostana milo wspominane. Szczegolnie te zimne, malutkie, pachnace i wciskajace sie pomiedzy moje, pod ciepla kolderka... :-) to wspaniale uczucie...! tego bedzie nam kiedys bardzo brakowac... Pozdrawiam serdecznie. M

    OdpowiedzUsuń
  18. świetne!
    i ja musze w końcu obfotografować kończyny mojego malucha.
    póki jest chłopczykiem.
    a nie facetem:/
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  19. Mamsan, tak - szczególnie te zmarznięte, nad ranem, szukające ciepła pod naszą kołdrą ;)

    Ewo, koniecznie!

    Pozdrawiam,
    Ewa :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja też biegnę za takimi stópkami((:
    I loczkami((:
    Ciesze się że odnalazłam Twój blog.
    Pozdrawiam ciepło.
    Patrycja

    OdpowiedzUsuń
  21. Patrycjo! Ja również się cieszę, że tutaj trafiłaś ;) Witam i zapraszam!
    Pozdrawiam - jeszcze weekendowo,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)