23 czerwca 2010

Niebo

Niebo o zachodzie słońca. Czasami stoi w oknie naszej sypialni, czasami płynie. I gra kolorów, której mogłabym się przyglądać bez końca.

Od Czerwiec
Niebo, na tle którego tańczą samoloty. Jak te w Góraszce. Gdyby nie M, nigdy bym się tam nie znalazła. Nie zapatrzyłabym się na podniebne układy, nie wstrzymywała oddechu na te ułamki sekundy, kiedy wydawałoby się, że ktoś nad nami igra z losem. I ta nieprawdopodobna cisza w najważniejszych momentach pokazu. W tłumie ludzi. Do niezapomnienia. I do powtórzenia ;)

Niektóre samoloty wznosiły się po to, aby chwilę później przez kilka sekund z wyłączonym silnikiem spadać CICHO w dół. Nie wiem, czy bardziej pamiętam sam widok czy tą ciszę właśnie.
Od Czerwiec

Inne mijały się w odległości, której z ziemi praktycznie się nie zauważało. Nie zamknęłam oczu, ale z pewnością przez tą chwilę nie oddychałam.
Od Czerwiec
Od Czerwiec
Od Czerwiec
Do góry kołami po niebie? Dlaczego nie ;)

Od Czerwiec
I nad naszymi głowami...
Od Czerwiec
W weekend lecieliśmy ze Starszą Siostrą samolotem. Kiedy wzbijaliśmy się w powietrze było chłodno, szaro i deszczowo. W pewnym momencie znaleźliśmy się nad chmurami, nad którymi świeciło piękne słońce i które w dole wyglądały jak wielka miękka puszysta kołdra ;) Dziewczynka zapatrzona w okno samolotu stwierdziła:
"Mamo, tutaj jest jak w niebie!"

I poniekąd miała rację ;)

12 komentarzy:

  1. Ewo moja recepta na dobry sen i poprawę humoru to wizyta u Ciebie tutaj.
    Mało mnie ostatnio przepraszam, ale praca wysysa ze mnie dosłownie wszystko.
    Uwielbiam Twoje wpisy!

    OdpowiedzUsuń
  2. Delie, naprawdę warto wybrać się na taki pokaz. Myślę, że Chłopcu by się spodobało ;) Napisałam @. W sprawie kina :)

    Qoopko, magicznie!

    Polko, dziękuję! Mam nadzieję, że to ta wymarzona praca ;)

    Miłego czwartku!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie mogę ... jak Ty to robisz?
    magia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Po tych zdjęciach nabrałam ochoty:)

    OdpowiedzUsuń
  5. już samo patrzenie na te zdjęcia wywołuje zachwyty. na żywo.. musiało byc niesamowicie!

    OdpowiedzUsuń
  6. też lubię ten moment gdy samolot wzniesie ponad deszczowe chmury i jednej chwili znajduję się w słonecznej krainie. Twoja córka miała 100% racji tam jest jak w niebie!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pewnie, że miała rację. Zdjęcia niesamowite:)

    OdpowiedzUsuń
  8. od pewnego czasu czytam i podglądam twój blog.Bardzo lubię twój styl pisania,a zdjecia..........poezja,..Jednak nie lubię pokazów lotniczych-zapierają dech w piersiach,jak i twoje fotki,ale dla mnie niepotrzebne igranie ze śmiercią.Powodzenia

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)