Ten tydzień był wyjątkowy. Dla Chłopca. Dla mnie. Dla nas wszystkich. Starsze Siostry spędziły go w Poznaniu, a my mieliśmy czas tylko dla siebie. Na leniwe (choć niezwykle wczesne) poranki we dwoje, na spacery, na czułości, na czytanie książek, na odkrywanie świata i siebie nawzajem. Ten tydzień uświadomił mi, jak rzadko mamy okazję być sami. I jak czasami bardzo tego potrzebujemy. I choć tęsknię za Dziewczynkami ogromnie, to jednak jeszcze bardziej cieszę się, że los sprawił nam taką niespodziankę. Nieoczekiwaną, nieplanowaną, najlepszą z możliwych.
Najbardziej zaskoczyło mnie to, że Chłopiec nie tęsknił za swoimi Siostrami. Nie zaglądał do Ich pokoju, nie szukał, nie pytał. Chwytał każdą chwilę, którą mógł spędzić ze mną, a później również z Tatą. Jak gdyby wiedział, że ta sytuacja jest chwilowa. Patrzyłam na Niego, słuchałam Go, rozmawiałam, opowiadałam. Przytulałam i setki razy powtarzałam, jak bardzo Go kocham. Za to, że jest. I za to, jaki jest. Byliśmy wspólnie tu i tam. A dzisiaj kilka zdjęć z naszego spaceru pa Parku Wilanowskim, który aktualnie znajduje się w przebudowie i w którym Chłopiec najbardziej zachwycał się żółtą koparką ;) Ja czekam z utęsknieniem, aż przypałacowe remonty się skończą, ale przyznam, że roześmiana i szczęśliwa buzia Chłopca na widok piaskarek i traktorów absolutnie rekompensuje mi ten bałagan.
Bardzo lubię to zdjęcie. Taty z Chłopcem. Mam takich zdjęć zdecydowanie za mało, nie wspominając o zdjęciach Chłopca z mamą ;) To kolejna rzecz, jaką uświadomiłam sobie w ciągu minionego tygodnia.
Dawno nie widziałam tak pięknych paproci. Kiedy je zobaczyłam, przypomniały mi się dziecięce spacery po lasach, w których kiedyś rosły paprocie ogromne, soczyście zielone i rozłożyste.
Po pierwsze, to te loki są rozbrajające. I wcale nie wygląda, żeby było ich mniej;)
OdpowiedzUsuńPo drugie, to taki wyjątkowy tydzień sam na sam z jednym dzieckiem musi być wyjątkowy, tak sobie wyobrażam:) Dla Chłopca szczególnie, bo ma Mamę i Tatę na wyłączność.
Po trzecie, bardzo, bardzo podoba mi się zdjęcie ławek i Chłopca na tle tych wielkich donic z palmami.
Po czwarte, ja też mam mało zdjęć z Dzieckiem:) Ale mam coraz więcej zdjęć, na których jestem. Synek mi robi;)
Miłego wieczoru, Ewo!:)
Ostatnie zdjęcie BOMBA! Mały Chłopiec w krainie zaczarowanych palm!
OdpowiedzUsuńEwo UWIELBIAM Twoje zdjęcia. Za każdym razem rozkoszuję się nimi powoli, dawkuję sobie przyjemność ich oglądania. Po kawałeczku. Powoli...
I ciągle się zachwycam nimi na nowo.
Ściskam ciepło najcieplej jak potrafię :*
Niesłychane! Jakie loki!!!
OdpowiedzUsuńAch, miło poczytać... Miło popatrzeć... Bardzo, bardzo tu pięknie dziś! To ostatnie zdjęcie - świetne!
Wilanów - oj, lubię to miejce... Zwłaszcza ogródek warzywny :-) I Muzeum Plakatu :-) I wodę...
Tak ilekroć tu zaglądam to myślę, że z trojgiem dzieci wszystko wygląda inaczej... To dopiero musi być wyzwanie!
Jak dzielić (a może mnożyć?) tę miłość, ten czas... To chyba nie zawsze jest łatwe...
Wyrazy szacunku, Ewo! I pozdrowienia :-) Serdeczne!
Delie, to był naprawdę wyjątkowy tydzień. Bezcenny - i dla nas i dla Chłopca. I minął zbyt szybko. A przed nami kolejne wyjątkowe dni we troje. Tym razem zaplanowane od dawna ;) Tym razem z Dziewczynką. I daleko od domu.
OdpowiedzUsuńPolko, ostatnie zdjęcie jest dla mnie jak pocztówka z wakacji ;) Prawdopodobnie przez te palmy właśnie. I kiedy na nie patrzę odliczam już dni do naszego lipcowego urlopu. Blisko blisko, coraz bliżej!
Maggie, miłość się mnoży, ale czas trzeba dzielić. I to jest najtrudniejsze. Staram się trochę pracować, ale często muszę to robić nocami, bo w czasie dnia szkoda mi każdej chwili. A z drugiej strony chcę pokazać Dzieciom, że w życiu ważne są różne rzeczy. I Rodzina i praca i pasje i trzeba, po prostu trzeba na to wszystko znaleźć czas. Podzielić go najmądrzej i potrafić się z tym pogodzić.
Miłego wtorku ;)
Ewa
Piękny ten wasz czas razem....a loki Chłopca poprostu rozbrajające :)))
OdpowiedzUsuń... i te jego słodkie loczki!
OdpowiedzUsuńsię zachwycam!
wszystkim!
pozdrawiam
piękne zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia bardzo wzruszające... a dla mnie również ta koparka...Och jak często to przerabiamy ze swoim Synkiem:) Choćbym nie wiem jak ciekawe historie snuła pokazując mu świat, to wystarczy, że na horyzoncie pojawi sie ciężarówka, traktor czy ulubiony wechikuł "spych"...zachwytom nie ma końca:) Ile mężczyzny siedzi w małych Chłopcach, prawda?:)
OdpowiedzUsuńKędziorki urocze! I ostatnie zdjęcie... Mały Człowiek w wielkim świecie.
OdpowiedzUsuńOj, trudne to dzielenie czasu, trudne. Też lubię takie chwile sam na sam z jednym dzieckiem, są szczególne. I bardzo potrzebne.
Cudnie spedzony czas, wazny dla Was i chlopca majac rodzicow tylko dla siebie...! ja tez mam bardzo malo zdjec na ktorych jestem bo w rodzinie tylko ja robie zdjecia, dlatego tez mam wielka nadzieje, ze po mnie beda chcialy robic dzieci... Zdjecie laweczek i ostatnie, piekne...! M
OdpowiedzUsuń