4 sierpnia 2010

Traffic

W wykonaniu Chłopca. Z pomocą Starszej Siostry. W pokoju innego Chłopca, który akurat jest na wakacjach. Tylu samochodów jeszcze nigdy nie mieliśmy i całkiem możliwe, że mieć nie będziemy. Do tego jeszcze samoloty. I motory! Pełnia szczęścia, o czym świadczył szeroki uśmiech na twarzy Chłopca. Jedynym problemem w czasie zabawy był wybór właściwego resoraka spośród tylu możliwych. Chłopiec zdecydował się ostatecznie na dwa motory. Mnie urzekł zielony "garbus" uwięziony w samym centrum tej gigantycznej kolizji, a Tata Chłopca z całą pewnością zatroszczyłby się o samolot ;)
Dzisiaj wieczorem wracamy do Warszawy. Na długi weekend. Pierwszy weekend pakowania, wybierania rzeczy, które pojadą z nami do nowego domu, a które zostaną w stolicy. Za dwa tygodnie odbieramy klucze i zaczynamy nowy rozdział w naszym życiu! Czasu jest niewiele, ale jakiś wewnętrzny głos podpowiada mi, że sobie poradzimy i że wszystko ułoży się po naszej myśli ;)

Od sierpień
Od sierpień
Od sierpień
Od sierpień

13 komentarzy:

  1. Ewo ja codziennie wchodze na Twojego bloga i nie wierzę w te wszystkie cuda:)Twoje zdjęcia mnie po prostu nakręcają pozytywnymi emocjami.
    A daleko pod Wawę?

    OdpowiedzUsuń
  2. Jagna ma czerwonego garbuska (gdzieś na blogu jest) ... i bardzo lubi się nim bawić :)

    buziam i powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Martu, dziękuję! Daleko, prawie 400km. Na południe :) A ja zawsze marzyłam, żeby mieszkać nad morzem!

    Magdaleno, czerwony garbusek - mogłabym mieć takiego w realu ;)

    Pozdrowienia!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Od razu wyczułam większe zmiany, nie tylko na blogu ;)Jeszcze ładniej i jaśniej się tutaj zrobiło! Pozytywnie :D
    Zdjęcia jak zwykle piękne. Przed wami sporo pracy - przeprowadzki bywają męczące - ale rezultat na pewno pozytywnie Was zaskoczy. Zmiany są potrzebne i motywują. I sprawiają, że codzinność zaczyna być kolorowa. I tego Ci życzę. Żeby było tak kolorowo, jak wśród resorków Chłopca ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. hahah no to nie pod Wawę:)tylko pod...góry:)ja tez zawsze marzyłam o morzu,ale chyba jednak moje sny o tsunami nie dałyby mi tam mieszkać spokojnie;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kuku, cieszę się, że nowa odsłona bloga się podoba, bo sama jeszcze nie do końca jestem do niej przekonana ;) Mam nadzieję, że te zmiany wniosą wiele dobrego w nasze życie.

    Delie, ja jeszcze tego nie znam, ale powoli poznaję ;)))

    Martu, zdecydowanie pod góry ;) Najbliższy stok narciarski będziemy mieli na wyciągnięcie ręki niemalże - każdy weekend możemy spędzać rodzinnie na deskach. Wszystko ma swoje zalety, jak widać. Jednak za morzem tęsknię i będę tęskniła.

    Miłego popołudnia!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  7. przeprowadzki...nie lubię bo wiecznie na walizkach siedzę :) więc trzymam kciuki żeby wasza przeprowadzka w miarę bezstresowo przebiegła...pod W-wę :))
    A takie korki mnie czekają dopiero za jakiś czas pewnie :) Zielony garbus bezkonkurencyjny jak dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  8. O rety, rzeczywiście ogromne zmiany. Pewno rodzą one i lęki, i nadzieję.
    W piękne okolice się przeprowadzacie! Hmm, po sąsiedzku?:-)
    A o garbusku w realu marzę.

    OdpowiedzUsuń
  9. Powodzenia Ewo, aby przeprowadzka minela spokojnie...! Pozdrawiam. M

    OdpowiedzUsuń
  10. na pewno sobie poradzicie i te zmiany będą dla Was korzystne (:
    podobają mi się te zdjęcia. optymistyczne kolory i super zielony garbus (:

    OdpowiedzUsuń
  11. Bossssko :) Poczułam się w jak w pokoju małych Kuzynów Dawida :D
    I zmiana szaty graficznej fiu fiu :)))
    Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  12. Anik, od korków akurat uciekamy ;) A przeprowadzki - generalne lubię. Bo lubię zmiany :))) Nowe miejsca, nowe znajomości, tylko tym razem to bardzo spontaniczna decyzja i małe miasto, stąd tyle wątpliwości.

    Margaretko, widoki piękne. Całkiem możliwe, że po sąsiedzku ;)

    Mamsan, dziękuję!

    Mruczanki, garbus podbił moje serce ;)

    Polko, sama powoli przekonuję się do bieli na swojej stronie ;) A resoraki fantastyczne!

    Pozdrowienia!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)