7 sierpnia 2010

Wczoraj i dziś. Kontrasty.

Wczorajszy dzień. Słońce. Słoneczniki z wysoko podniesionymi głowami ;)

Od sierpień
Dzisiaj rano, po wieczornej burzy, zbieraliśmy z Chłopcem zabawki, którymi kilka godzin wcześniej wiatr bawił się w naszym ogrodzie. Przemierzaliśmy głębokie kałuże, które nagle pojawiły się wokół domu i zostawialiśmy błotniste ślady ;) Ileż radości Chłopiec odnajduje w takich spacerach! W noszeniu kaloszy. I w mokrym piasku.

Od sierpień
Od sierpień

Lato kontrastów. Polskie lato. Czasem słońce, czasem deszcz. Może nie jest idealnie, ale z całą pewnością nie jest nudno ;)

9 komentarzy:

  1. Przepiękne zdjęcia! Hmmm... aż się rozmarzyłam...
    Powiedz mi proszę jak uzyskać taką szerokość bloga?

    OdpowiedzUsuń
  2. ech, Jagna też szaleje w kaloszach! Każda najmniejsza kałuża musi być prze nią "zaliczona" :)
    a nasze polskie lato? ech. szkoda gadać (bo ja wolę upały) :)

    OdpowiedzUsuń
  3. marzą mi się kalosze
    i słoneczniki

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne te słoneczniki. We Francji mijaliśmy całe ich pola, zamiast lawendy;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdjęcia, historyjka, wszystko piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Sloneczniki cudne i pamietne pirackie kalosze... :-) a pogoda zmienna jest, tutaj tez nas zaskakuje... M

    OdpowiedzUsuń
  7. Ewo, pierwsze zdjecie jest cudowe, wakacyjne, z dobrym swiatlem. Pozdrowienia. Maciek.

    OdpowiedzUsuń
  8. Meririm, dziękuję. O dużych zdjęciach napiszę na @ ;)

    Polko, mi też się podobają!

    Magdaleno, odkąd mam Dzieci polubiłam kałuże ;)

    Asiejo, pola słoneczników mam niedaleko domu. Tego warszawskiego ;) Będzie mi ich brakowało w nowym miejscu.

    Delie, waśnie wtedy mają największy urok.

    Magdo, dziękuję ;)

    Mamsan, przynajmniej nie jest nudno ;) Ale na najbliższe dni słońca Wam życzę!

    Maćku, dziękuję! To nie była dobra pora na takie zdjęcie, ale powalczyłam i się udało ;)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)