9 września 2010

Dzwonek na lekcję

Czyli szkolny debiut Starszej Siostry. Dziewczynki, która nie chciała jeszcze póść do szkoły. Chciała zostać w zerówce. Najchętniej tej przedszkolnej. Miałam wiele wątpliowści. Jeszcze więcej obaw. Jak sobie poradzi. Jak odnajdzie się w nowym miejscu. Jaka będzie Jej klasa. Jaka pani. Jakie dzieci. Jacy rodzice.
Starsza Siostra bardzo nas zaskoczyła. I zaskakuje każdego dnia, odkąd pierwszego września przekroczyła próg nowej szkoły. To jest ta sama, ale już inna Dziewczynka ;) Pewniejsza siebie. Odważniejsza. Dzisiaj mija już drugi szkolny tydzień, a ja słyszę niezmiennie:
"Mamo, dziękuję Ci, że mnie zapisałaś do szkoły!"
"Szkoła jest najfajniejsza! Jest super, mamo!"

Uśmiecham się. Kolejny sukces w nowym miejscu. W nowym mieście.
A sama szkoła? Pamięta czasy pierwszych uczniów, którzy przekraczali jej progi w latach sześćdziesiątych ;) Ilekroć odprowadzam lub odbieram Starszą Siostrę zastanawiam się, po co komu w dzisiejszych czasach tyle krat? Czego strzegą tak pilnie te kłódki? Zaglądam i widzę ukradkiem stare wiadro oraz kilka uszkodzonych szkolnych ławek. Jak za dawnych lat :)
W szatni Dziewczynki stoi rząd malutkich dziecięcych krzesełek. I wiszą papierowe karteczki z oznaczeniem klasy. A szafek na buty starcza tylko dla kilkunastu pierwszych osób. Nigdy się nie załapujemy ;) Ale co tam design!

Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień
Od wrzesień

26 komentarzy:

  1. Ale klimat! Przypomniała mi się moja pierwsza szkoła podstawowa, którą uwielbiałam tak bardzo jak nienawidziłam tej drugiej.
    Dziewczynka dzielna i wspaniale, że chodzi tam z radością. Dzieci są często dojrzalsze niż nam się wydaje...
    Pierwsze zdjęcie tych maleńkich krzesełek-urzekające. To jest design jak nic! Te "stare zdjęcia" pasuja jak ulał:)

    OdpowiedzUsuń
  2. rzeczywistość którą my dorośli zastajemy jest czasami rozczarowująca..ważne, że dzieci są zadowolone..pewnie, że..ale..Pozdrawiam.A.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ewo taka szkoła wraca do mnie w snach! Boskieeeee zdjęcia!!! Super, ze zaliczyłaś kolejny sukces!
    Całusy ślę!

    OdpowiedzUsuń
  4. Fantastyczne zdjęcia. I trudne, bo łatwo fotografować kwiaty i inne rzeczy niedwuznaczne estetycznie, ale oddać taki klimat starej szkoły to jest dopiero coś.
    A krzesła na pierwszym zdjęciu to już ikony designu.

    OdpowiedzUsuń
  5. Delie, ja myślę, że Dziewczynka bardzo wydoroślała przez wakacje. A design z klimatem, prawda? :)

    Marcccin, zdecydowanie klimaty mojego dzieciństwa ;) Zamierzchłe. Ale wracam do nich z sentymentem.

    Pchełko, to co nas rozczarowuje potrafi nasze dzieci uszczęśliwiać ;)

    Llooka, a jak debiut Twojego Chłopca? Nie było mnie jakiś czas. Muszę zaległe wpisy nadrobić :)

    Małgorzato, uwielbiam fotografować stare przedmioty. Z historią w tle :) A te krzesełka to rzeczywiście ikony designu. Zresztą obecnie powielane i w oszałamiających cenach!

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziewczynka na korytarzu = MAGIA
    :))

    OdpowiedzUsuń
  7. O rany!!! Ja też do takiej chodziłam... Te szatnie... Z jednej strony zrobiło się sentymentalnie, ale z drugiej - jak tak się przyjrzeć - więzienny korytarz... Fajne retro, ale trochę strasznie, prawda?
    Mam jednak nadzieję, że Dziewczynka będzie swoją pierwszą szkołę wspominać z sentymentem... Tego Jej życzę! Powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja ostatnio dostrzegłam w przedszkolu w sali starszej M. mebelki, foteliki, stolik i sofkę,takie ze skaju, brązowe, identyczne jakie były w moim ładne parę lat temu. Mimo, że świat idzie do przodu w niektórych publicznych jednostkach nic się nie zmienia, oczywiście jeśli chodzi o design. Ma to po trosze swój urok, jak te krzesełka, ale kraty mogliby sobie odpuścić, chyba, że chcą chronić te maluszki, przed starszymi grupami. Starsza siostra rzeczywiście bardzo dzielna, tyle zmian naraz, ale dzieci to chyba jakoś łatwiej odbierają, bardziej naturalnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. o żesz Ty! ale design! no no no ... :) klimatycznie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie wygląd zewnętzrzny placówki się liczy, a panująca w niej atmosfera. Moja dziewczynka włśnie skończyła tak krytykowane za wygląd przedszkole ( o dziwo nie państwowe). Uwielbiała tam chodzić i żegnała się ze łzami w oczach. Życzę by u Twojej dziewczynki było podobnie.
    Pozdrawiam M

    OdpowiedzUsuń
  11. Tw zdjęcia przypominają mi moje liceum i fajne czasy:)

    OdpowiedzUsuń
  12. to dziwne ale kiedy zaprowadzam mojego synka do szkoły, idziemy do szatni to nie widzę jej tak jak na tych zdjęciach, wszystko na nich wygląda troszkę inaczej, czasami lepiej, czasami gorzej ale za każdym razem inaczej...ten długi korytarz nie nastraja zbyt pozytywnie do niczego i jak tu lubić szkołę skoro od pierwszego wejrzenia nie można się w niej zakochać...przeczę troszkę tutaj sobie gdyż ja jej praktycznie nigdy nie opuściłam...smutne jest jednak to że na wszystko gdzieś tam znajdują się pieniądze ale jakoś na szkołę zawsze ich brakuje...pozdrawiam, Ewa

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo fajnie, ze dziewczynce sie podoba, ja rowniez mialam obawy z moim synem a poszlo duzo lepiej niz myslalam... Te krzeselka na pierwszym zdjeciu super...! a szkola bardzo przypomina mi moja, szczegolnie te kraty... takie wlasnie mielismy pomieszczenia na ubrania, kazda zamykana byla na osobna klodke... :-) M

    OdpowiedzUsuń
  14. zupelnie jak moja szkola :)))) podobna bardzo...pamietam swoje zajecia wf w szatni bo sale gimnatyczna mielismy mala ... :)) fotki jak zawsze 1rzedne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. miniaturowe krzesełka z podstawówki mają w sobie pewien urok.
    dobrze, że Dziewczynka jest zadowolona z tych zmian i ze szkoły. to najważniejsze (:

    OdpowiedzUsuń
  16. Czytam Wasze komentarze i dochodzę do wniosku, że kiedyś wszystkie szkoły wyglądały identycznie ;) Dzisiaj to się zmieniło. Jest wiele pięknych placówek, niekoniecznie nowych, ale już wyremontowanych i unowocześnionych. Tutaj najzwyczajniej zabrakło i nadal brakuje pieniędzy. Na wszystko. Ale wierzę, że miejsce tworzą ludzie i że Dziewczynka za jakiś czas będzie opuszczała swoją szkołę z równie pozytywnymi wrażeniami, z jakimi do niej dzisiaj wkracza. Dodam jeszcze, że klasy wyglądają już mniej designersko ;) I że Dziewczynka wydaje się zupełnie nie zwracać uwagi na ten cały design.

    Miłego dnia :)
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  17. świetne zdjęcia, dokładnie oddały klimat każdej z moich podstawówek, a chodziłam do 3 (rodzice lubili przeprowadzki). mam jednak nadzieję, ze takie klimaty coraz częściej zastępowane będą kolorami.

    OdpowiedzUsuń
  18. Cieszę się, że Dziewczynce się w szkole podoba. Oby tak przez najbliższych naście lat :)

    a szkoła... z klimatem :) a przynajmniej tak to wygląda na zdjęciach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Elfi, w klasach jest lepiej :) Ja też chidziłam do trzech podstawówek :)))

    Amarantka, szkoła tak wygląda u podstaw - w szatni. Im wyżej tym lepiej, a pierwszaki mają swoje klasy na ostatnim piętrze. Codzienny poranny fitness dla mam ;)

    Miłego!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  20. ale fajne oldschool-owe zdjęcia!
    zapraszam Cię Ewo do zabawy w 10 rzeczy, które lubię! może uda Ci się wykroić trochę czasu!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  21. Enchocolatte, dziękuję! Obiecałam sobie i innym, że znajdę ten czas :) Najpóźniej w weekend!

    OdpowiedzUsuń
  22. oj, jakby sen wrócił .. był tak ... wiesz ... to ten z tych ... mrau mrrrau .. mmmrrraaaauuuuuu .. ech.
    dzięki za APAP`a :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Magdaleno, pomógł? Mam nadzieję :) I tego słońca nadal życzę.

    OdpowiedzUsuń
  24. Simple and nice, especially the last image ! Cheers.

    OdpowiedzUsuń
  25. Wong, it's the school of my older Daughter ;) And her first days in the school.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)