29 października 2010

Kiedy Chłopiec śpi...

Po obiedzie Chłopiec zasypia. To jedyna drzemka, w którą zapada tak szybko. Prawie zawsze mocno przytulony do mnie w swoim małym łóżeczku. Kiedy już zaśnie, na moment jeszcze zostaję. Patrzę na Niego. I staram się zapamiętać ten obraz. Rośnie tak szybko. Za chwilę nie będzie popołudniowego spania. A w nocnym świetle wszystko wygląda inaczej. Dzisiaj zasypiał w urodzinowej piżamce i pod urodzinową kołderką. Spojrzałam na tą piżamkę i pomyślałam, że właśnie poleciał błękitnym samolotem - wooosh! - do krainy snów. A potem spojrzałam na kołdrę i pomyślałam, że może jednak do tej krainy odpłynął. Żółtą żaglówką. Przez morze w niebieską kratkę. Prowadzony przez morską latarnię. Mój mały Żeglażu. Śpij. I śnij. Swoje baśnie z tysiąca i jednego popołudnia.

Od październik
Od październik
Od październik
Zawsze mam wielkie plany na ten czas, kiedy Chłopiec śpi. Pojadę tam, załatwię to, sprawdzę, odpiszę, napiszę, wyślę... Jeśli połowę z tych planów udaje mi się zrealizować, jestem zadowolona. Dzisiaj też miałam. Całą długą listę. Lecz kiedy wyszłam z pokoju Chłopca, Starsza Siostra zapytała, czy zagram z Nią w domino. Spojrzałam na zegarek. Na swoją listę spraw do załatwienia na wczoraj. W wyczekujące oczy Dziewczynki. Są rzeczy ważne i ważniejsze. Starsza Siostra zaskoczyła mnie po raz kolejny swoją spostrzegawczością. I tym, jak poprawnie wymawiała nazwy wszystkich zwierząt. I tym, jak ładnie już czyta po angielsku. Mimo przerwy. I mimo tylko jednej prawdziwej lekcji angielskiego w tygodniu.

Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Od październik
Weekend już stoi u drzwi. Długi. Dla nas czterodniowy, bo Starsza Siostra we wtorek nie ma zajęć w szkole. Niech będzie dla wszystkich udany i pogodny!
A dzisiaj jeszcze życzę Wam szybkiego piątkowego popołudnia ;)

12 komentarzy:

  1. Pieknie napisałaś o tej popołudniowej drzemce...az poszłam do pokoju zerknąć na mojego śpiącego Glusia, który też gdzieś pewnie podróżuje we śnie... :)
    Spokojnego weekendu!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śpiące dzieci są niesamowicie wzruszające.
    A Dziewczynka czytająca budzi mój wielki podziw!
    Chyba wcześnie nauczyła sie czytać i pisać, tak sobie przypominam, że mi mówiłaś kiedyś.
    I piękne domino:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorowych snów!
    Jakie fantastyczne domino!
    Miłego weekendu Ewo!
    :)
    E.

    OdpowiedzUsuń
  4. moja Jagienka jeszcze zasypia w południe, śpi jakieś dwie godziny. Przeważnie (jeśli jestem w domu) to nic mi się już nie chce robić ... siedzę czasami i nic nie robię. Tak po prostu. Wyłączam bajki i leniuchuję :) ...

    piękna ta pościel :)

    OdpowiedzUsuń
  5. odliczam dni so spotkania z Chłopcem i resztą :) miłego weekendu !

    OdpowiedzUsuń
  6. Niech chlopczyk spi z aniolkami i piatku tez zycze Wam udanego i domino jakie piekne...

    Pozdrawiam. M

    OdpowiedzUsuń
  7. Długie, leniwe popołudnie... Fajnie uchwycone chwile :)

    OdpowiedzUsuń
  8. może najpierw popłynął statkiem i wróci (z krainy snów) samolotem? (:

    OdpowiedzUsuń
  9. U mnie też jeszcze jedno słońce ma drzemki, a dwie już nie :) Wtedy gramy lub bawimy się, ale czasmi muszę też gotować. To mój wieczny dylemat :(

    OdpowiedzUsuń
  10. Anik, śpiące Dzieci to jeden z moich ulubionych obrazów. Staram się je pielęgnować w pamięci.

    Delie, Starsza Siostra chętnie czyta i pisze. Chyba dlatego tak łatwo przyswoiła sobie obie umiejętności, choć z pisaniem różnie bywa. Czasami lustrzane odbicie, czasami angielskie "v" zamiast "w" w polskim słowie się pojawi. Ale radzi sobie. I jest dzielna jak na najmłodszą uczennicę w swojej klasie ;) Choć mam teraz tyle różnych wniosków i przemyśleń, odkąd zmieniliśmy miasto i szkołę. Na długą rozmowę przy pysznej kawie, Delie. Już niebawem!

    Enchocolatte, domino pożyczone, ale mam już pomysł na jeden z gwiazdkowych prezentów ;)

    Magdaleno, czasami też mam ochotę poleniuchować, ale wyrzuty sumienia mi nie pozwalają. Pracuję nad tym ;)

    Asiu, my też już odliczamy dni do naszego spotkania! I jakie zmiany ;) Będę Was teraz częściej odwiedzała. Przynajmniej wirtulanie.

    Mamsan, dziękuję. Spał wyjątkowo długo ;)

    Mała_forma, właśnie mi uświadomiłaś, że rzeczywiście było trochę leniwe ;) Dzięki Starszej Siostrze.

    Mruczanki, gdybym brała pod uwagę czas, w jakim Chłopiec zasypia i się budzi, powiedziałabym, że w południe zdecydowanie leci samolotem do krainy snów i wraca statkiem, nie spiesząc się wcale. Wieczorem jest dokładnie odwrotnie ;)

    Magda, lubię gotować. To jedna z tych rzeczy, którą muszę robić, a która sprawia mi przyjemność.

    Pozdrawiam serdecznie!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  11. Mi raczej chodziło o to, że jednocześnie chciałabym ugotować obiad i bawić się z dziećmi. A gotować i piec też bardzo lubię :) Szkoda, że ten czas jest taki nierozmnażalny :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Magdo, szkoda wielka. Wiem, co masz na myśli ;)Dobrze, że ten weekend taki długi i możemy wspólnie spędzić więcej czasu.
    Pozdrowienia!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)