Kolejny ukłon w kierunku dziecięcej kreatywności. Kiedy za oknem ciężkie chmury wydają się niemal dotykać ziemi, kiedy nie widać cienia nadziei na choćby promyk słońca, w dziecięcych głowach rodzą się pomysły na jesienną nudę. Zabawki? Niekoniecznie. A już z pewnością nie w roli głównej. Zresztą niewiele ich już w domu zostało. Wczoraj Chłopiec ze Starszą Siostrą wyciągnęli drewno kominkowe i wybrali wszystkie patyki, które nadawały się do budowania wioski i toru przeszkód dla czerwonego Garbusa. Chłopiec przetestował swój urodzinowy prezent z górki i pod górkę ;) Bez jednego przedniego światła, ale Garbus dojechał do celu. Starsza Siostra zdecydowała się na osiedle domków, które ku mojemu zaskoczeniu były niemal identyczne. Wszystkie proste w swoim stylu, bardzo symetryczne (czego się po Dziewczynce nie spodziewałam ;) i niezwykle precyzyjne. Lubię takie dziecięce zabawy. Lubię, kiedy sięgają po nowe, kiedy potrafią zauważyć coś ciekawego w kilku patykach, kiedy nie mają wszystkiego podanego na dłoni i zdają się na własne pomysły.
Wieczorem przygotowaliśmy wspólnie włoską kapustę do roli, którą wspólnie ze Starszą Siostrą będzie dzisiaj odgrywała w szkolnym przedstawieniu ;) Klasyczna Włoszka, z dużymi oczami skomponowanymi z plastrów imbiru i rodzynek, pełnymi ustami o smaku suszonej śliwki i imbirowym zgrabnym nosem. Prawda, że piękna? Fryzura z natury wydawała nam się doskonała, więc już niczego nie zmienialiśmy.
I jeszcze kilka słów Młodszej Siostry, która mnie ubawiła do łez opowiadając bajkę o smoku. Smok był niezwykle groźny, Dziewczynka niezwykle odważna. W pewnym momencie smok połyka Dziewcznynkę i tutaj następuje chwila znaczącego milczenia z głębokim spojrzeniem Młodszej Siostry prosto w moje oczy.
"I wypluł mnie aż do pestki! Na podłogę"
Spodziewałam się raczej, że Dziewczynka pokona smoka, ale cieszę się, że wyszła z tej konfrontacji żywa i śmiechnięta ;)
Udanej środy!
Do weekendu zostały już tylko dwa dni ;)
Kapusta zjawiskowa... NIech ktoś tylko spróbuje powiedzieć" Co, kapusta - głowa...!" Wżyciu! Ta tutaj jest na pewno mysląca;):):):) Zabawy z patykami... Ja tez tak chcę...!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię Ewo i życzę Ci zawsze wielu zdziwień pozytywnych:)
ja się zawsze tu u Ciebie usmiecham :) no i zachwycam ... zawsze!
OdpowiedzUsuńNie mogę.... ależ urocza ta pani kapusta. Ja bym ją na jakiś konkurs piękności wysłała...
OdpowiedzUsuńPatrząc na nią, nie mam wątpliwości, z kogo dzieci czerpią twórczą inspirację do swych zabaw.
Miłego dnia i byle do weekendu... ostatkiem sił, przynajmniej tak u mnie.
może i u ciebie chmury, ale mój dzisiejszy dzień tym wpisem bardzo rozpogodziłaś...bardzo tego potrzebowałam! Dziękuję :)
OdpowiedzUsuńEWo, no i zahipnotyzowałaś mojego Jaromira tymi zdjęciami z garbusem. Siedzi u mnie na kolanach i mówi: jeszcze raz pokaż, i tak od 10 minut!
OdpowiedzUsuń:)
E.
Ewelajno, tekst, który w wierszu wypowiada kapusta słyszałam wczoraj setki razy! Starsza Siostra przejęta była bardzo i co chwilę powtarzała "Nie przeszkadzajcie mi teraz. Ćwiczę swoją rolę" ;) Myślę, że obudzona w środku nocy, wyrecytowałaby ją bez zająkcięcia.
OdpowiedzUsuńMagdaleno, Jagna też ma głowę pełną pomysłów ;) I to jest u Dzieci wspaniałe.
Margaretko, jeszcze dwa dni! Obyś lekko przez nie przemaszerowała ;) Stawiam pyszną kawę i coś słodkiego do niej. Ciepła szarlotka? Dzisiaj nasza wyjściowa środa, więc akurat to ciasto przyszło mi do głowy ;)
Anik, słońca Wam życzę! Nasze schowało się właśnie za chmury, ale czekam cierpliwie. Mam nadzieję, że jeszcze dzisiaj się pokaże.
Enchocolatte, wiesz - klasyka ;) A jesteś pewna, że chodzi właśnie o Garbusa, a nie o ten patykowy tor przeszkód? Dzieci potrafią się zachwycić zcymś zupełnie prostym :)
Udanego dnia!
Ja pędzę po Starszą Siostrę, a potem angielski i nasza PRL-owska herbaciarnia :)
Ewa
Just he boy, some sticks and a toy car !
OdpowiedzUsuńAnd you made beautiful creations !
last image, glad you have some fun too with photography!
Cheers,
Wong
Te budowle z patyków super:) Że o kapuście nie wspomnę!
OdpowiedzUsuńCzasem czuję się wypluta do pestki;) Muszę zapamiętać. Kolejne powiedzienie Twoich Dziewczyn, które wejdzie do mojego słownika. Lubię Was bardzo.
Miłego popołudnia. Ja pędzę na nudne spotkanie.
piękna włoszka! a mówią że dzieci w niepogodę się nudzą, u Ciebie widać to kreatywna nuda, miłej środy :)
OdpowiedzUsuńTa kapusta a'la apetyczna Włoszka jest rewelacyjna ;)
OdpowiedzUsuń"wypluta do pestki" niestety ja dziś jestem ech ...
Kapusta swietna...! rozbawila mnie tak samo jak historia dziewczynki o smoku... :-) a garbus piekny, samochod pierwsza klasa...
OdpowiedzUsuńMilego dnia. M
Ewo, jaki miłe niespodziewane zaproszenie! Trafiłaś w moje ulubione:-) Już nawet po takich wirtualnych pysznościach lżej na duszy, umyśle i ciele:-) Dam radę. Dziękuję.
OdpowiedzUsuń