16 lutego 2011

Nasze własne Bullerbyn

Starsza Siostra zrobiła z masy solnej samochód. Czerwony, z włączonymi żółtymi światłami i niebieską szybą.
"Zygzak McQueen!" zgaduje Chłopiec. A raczej nie zgaduje ;)
"Pojedziemy nim na wakacje."
"Dokąd?" pytam, choć dobrze wiem, dokąd się wybieramy.
"Do Bullerbyn" pada natychmiastowa odpowiedź, zupełnie inna niż się spodziewałam.
"Mamo, przecież na wakacjach będzie sześcioro dzieci. Trzech chłopców i trzy dziewczynki. Tak samo jak w Bullerbyn!"

Od Luty 2011
Po chwili Dziewczynka snuje dalszą opowieść o tym, jak będzie Anną, Młodsza Siostra Brittą, a Chłopiec Ollem. O tym, jak nasz wakacyjny ogród będzie wioską Bullerbyn, w której koniecznie musimy zbudować szałas. A najlepiej dwa - dla Chłopców i dla Dziewczynek. Koniecznie blisko basenu, który będzie jeziorem ;)
Wieczorami czytamy - po raz kolejny - tę samą książkę. O tych samych dzieciach, miejscach i przygodach, w których za każdym razem odkrywamy coś nowego. Śmiejemy się w głos. Śmiejemy się do łez. Udajemy, że nie mamy pojęcia, co wydarzy się za chwilę. Starsza Siostra marzy o Svippie. I o małym kotku, który został u Kristin. A ja marzę już o wakacjach i myślę, że takie wakacje w toskańskiej wiosce Bullerbyn mogą być całkiem wyjątkowe i bardzo udane.
Dobranoc!

12 komentarzy:

  1. To jedna z moich ulubionych ksiazek, dla kazdego, w kazdym wieku, zawsze...! a wakacje toskanskie to moje marzenie na razie nie do spelnienia...

    Spokojnej nocy. M

    OdpowiedzUsuń
  2. Samochodzik pierwsza klasa. Też bym takim z chęcią pojechała na wakacje...a do toskańskiego Bullerbyn to tym bardziej:)
    Dobranoc!

    p.s. Zawsze mnie różne strefy czasowe fascynowały.To co w Polsce jest już przeszłością u nas dopiero będzie. Ja się dopiero zabieram za obiad:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mamsan, ja też długo na nie czekałam ;)

    Agnieszko, smacznego!

    Dobrej nocy Mamsan,
    Agnieszko, udanego popołudnia!

    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam Dzieci z B.... tylko czekam,az zaczne czytac mojej corce...autko ma zlote alufelgi :D fiu fiu ! :)))

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też marzę o tym samym i ma dla Was Lassego w komplecie:) I bardzo fajną Lisę i Bossego, którego sama dopiero poznam osobiście:)
    Musi być super:) I będzie!

    A samochód piękny! Prawdziwy McQueen:)

    OdpowiedzUsuń
  6. czy ja juz mówiłam, ze Twoje dzieci to cudotwórcy?! ach ...

    OdpowiedzUsuń
  7. Qoopko, masz rację! Nie zauważyłam ;)

    Wong, thank you! Nice to see you ;)

    Delie, jestem więcej niż pewna, że będzie super! A w samochodzie ja również rozpoznaję MacQueen'a :)

    Magdaleno, mają pomysły, z których ja już niestety wyrosłam. A szkoda. Choć czasami dzięki Nim, budzi się we mała dziewczynka ;)

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. I dlatego właśnie cudownie mieć taką gromadkę - razem potrafią zaczarować Polskę, Toskanię i jakiekolwiek inne miejsce w Bullerbyn :)
    Wspaniali są :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Dzieci z Bullerbyn to moja książka.Czytana setki razy ,zawsze z wypiekami na twarzy. Nauczona niemal na pamięć.Tworząca w wyobrazni realne obrazy tamtego świata.Mam ją do dziś..ten sam egzemplarz,który dostałam jako dziecko.

    OdpowiedzUsuń
  10. Fantastyczne wakacje się zapowiadają:) Niesamowita jest wyobraźnia dzieci co dzień zaskakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  11. dziecięca wyobraźnia nie zna granic,piękny samochodzik

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)