1 marca 2011

Wystawa

Dzisiejsze popołudnie i dzisiejsza wystawa prac Olgi Siemaszko. Zachwycająca! Nasz spacer od jednego obrazu do kolejnego. Krótka ucieczka w krainę bajek i baśni. Pytania Starszej Siostry. I wspólne szukanie odpowiedzi. Już wiem, że muszę kupić nowe książki. Nowe stare książki, czyli kolejne polowania w antykwariacie ;) Obiecałam to Dziewczynom i sobie. Na koniec każdy wybierał ulubiony rysunek. Młodsza Siostra bez chwili namysłu wskazała Calineczkę, Starsza Dziewczynka Lwa, który lubił wyłącznie truskawki. Nie wiem, czy z powodu lwa, który jest dużym kotem, czy z powodu truskawek. Mnie zachwyciły dziesątki odcieni turkusu. Pięknie namalowana opowieść o Gałązce z drzewa słońca i Alicji w Krainie Czarów, choć naprawdę wszystkie bez wyjątku były niezwykłe. Chłopca zdecydowanie bardziej interesował wszeświat za wielkimi oknami galerii ;)
Popołudnie, które chciałabym powtórzyć. Wystawa, do której chciałabym wrócić. Ze Starszą Siostrą, która była gotowa na kolejny taki spacer zanim jeszcze stamtąd wyszliśmy.

Od Marzec 2011
Od Marzec 2011
Od Marzec 2011
Od Marzec 2011
Od Marzec 2011
Od Marzec 2011
Od Marzec 2011
Od Marzec 2011
Wszechświat za oknami galerii ;) Takie okna mogłabym mieć w swoim domu!

Od Marzec 2011
Nowa fryzura Chłopca.
Od Marzec 2011
I nasz powrót do domu. Ze Starszą Siostrą, w późnym popołudniowym słońcu ;)
Od Marzec 2011

Kolrowych snów!

23 komentarze:

  1. jednym słowem udane popołudnie! :)
    dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  2. ja tez,mam faze na wielkie okna....szczegolnie jak sie mieszka w pochmurnym kraju to okna maja fundamentalne znaczenie...taka wystawa to musi byc fajna przygoda...taki inny swiat dobrej nocy!

    OdpowiedzUsuń
  3. Obrazki cudnie kolorowe i tyle spokoju w waszym spacerze...
    A Chłopiec wie co dobre, kiedy za oknem wciąż zima:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Just so cool and soothing to see the tones in your photographs...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ilustracje bardzo retro, w starym stylu, przypominają mi dzieciństwo.
    Świetny pomysł na fajne popołudnie.
    Takie okna też poproszę:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne ilustracje. Nie byłam nigdy na takiej wystawie, ale myślę, że to ciekawy sposób spędzenia czasu z dziećmi. Zwłaszcza starszymi, bo maluchy to wiadomo... Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  7. Uwielbiam jej tworczośc,jest taka radosna,dziecięca w spojrzeniu a jakże dopracowana ! Piękne popołudnie :)
    ps.Ewuniu wysłałam liścik malusi.

    OdpowiedzUsuń
  8. Enchocolatte, takie jak lubię ;)

    Qoopko, zupełnie inny świat! Kiedyś miałam jedną ścianę z samych okien w mieszkaniu - bajka ;)

    Ewelajno, nie było aż tak spokojnie, ale jak na wyprawę z trójką Dzieci, to nawet nawet ;) Chłopiec mógłby całe dnie spędzać poza domem. Nawet zimą.

    Wong, thnak you! I like the colors too ;)

    Delie, obudziły wiele moich wspomnień, choć przyznam, że z wystawionych tytułów znam zaledwie kilka. Do nadrobienia ;)

    Anonimowy, Chłopiec jeszcze trochę za mały, a może ja miałam zbyt mało czasu tylko dla Niego? Na kolejną wystawę wybiorę się dwa razy - sama z Chłopcem, a potem sama z Dziewczynkami. Mam nadzieję, że już wkrótce ;)

    Asiu, jak miło! Czekamy ;) Ilustracje nas zachwyciły.

    Makra, cudowne!

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  9. milo wracac do wspomnien z dziecinstwa i zarazac nimi innych :-)
    p.s. Okna na cala sciane bede miala w nowym domu. Trzeba miec marzenia ;-)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ilustracje zdecydowanie w klimacie mojego dzieciństwa :) Wspaniałe popołudnie :)
    A jak widze taaaaakie okna to wcale się nie dzwię że Chłopca bardziej interesowało to co na zewnątrz! ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. ojej! i Tomcio Paluch :) Mamy tę płytę i od niej właśnie zaczęliśmy dzisiejszy dzień :D I - co za zbieg okoliczności - zastanawiałam się, oglądając okładkę, kto jest autorem tego rysunku. Nigdzie nie było to napisane, a Ty rozwiałaś me wątpliwości :) Jakie to śmieszne, to całe blogowanie :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Wstąpiłam by jak co dzień pozachwycać się, nasycić pięknem na resztę dnia, a trafiłam na sentymentalną wyprawę. Pamiętam rysunki Pani Olgi bardzo dobrze... i zaczęłam sobie teraz przypominać kolejne tytuły bajek, w których one się pojawiały.

    A okna - też o takich marzę!

    OdpowiedzUsuń
  13. Taka wystawa marzenie, bardzo chetnie zobaczylabym to razem z dziecmi lub sama, ilustracje piekne...! A chlopczyk Ewo chyba ostatnio bardzo sie zmienil, w tej nowej fruzurze wyglada na takiego doroslego... :-)

    Milego dnia a takie duze okna tez poprosze... :-) M

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne ilustracje. Takie wyprawy też bardzo lubię... Swoje starsze córki zabrałam ostatnio, żeby obejrzeć "Smutki" Stasysa Eidrigeviciusa. Magiczne! I zupełnie wyjątkowe! I Pana Artystę również obejrzałyśmy:)

    Staję w kolejce po okna, ale poproszę jeszcze piękny widok w komplecie;)
    Serdeczności, C.

    OdpowiedzUsuń
  15. Uwielbiam Olgę Siemiaszko. :-)Z ilustracji powyżej najbardziej podoba mi się ta z Pinokiem, Kotem i Lisem.

    OdpowiedzUsuń
  16. A ja za młodu (dla odmiany) bałam się jej prac. Niestety.

    OdpowiedzUsuń
  17. Ucho od sledzia, ja też marzę o takich oknach ;) I też będę kiedyś takie miała.

    Anik, to była w pewnym sensie podróż sentymentalna ;)

    Uriel, to musi być bardzo fajna płyta Poszukam jej ;)

    Amarantko, ja z tytułów, które znalazłam w galerii znam zaledwie kilka, ale zamierzam nadrobić zaległości :)

    Mamsan, Chłopiec zmienia się ostatnio bardzo. Dorośleje, poważnieje, a jednocześnie bardziej rozrabia :) Mam do Niego ogromną słabość.

    Cardoso, my dopeiro zaczynamy nasze przygody ze sztuką, ale podobają mi się te początki pełne ochów! i achów! Młodszej Siostry. Tylko Chłopiec jeszcze woli patrzeć prze okno ;)

    Dragonfly, ja też byłam zachwycona!

    Kurczatka, ja jako dziecko bałam się wyłącznie Godżilli i opowieści mojej ukochanej Cioci ;) I uchylonej w nocy szafy ;)

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  18. Łał Ewunia co za dłuuuuugie nogi. Super wspólne zdjęcie.

    OdpowiedzUsuń
  19. Pozazdrościć takiego fajnego popołudnia:)
    Pozdrawiam serdecznie z zimnej Holandii.

    OdpowiedzUsuń
  20. Piękne ilustracje , oglądając je wracają do mnie obrazy z przed lat, kiedy to moja mama leżąc ze mną w łóżku czytała mi bajki . Chyba najbardziej ulubiony moment mojego dnia . Jestem osobą, która zapisuje wydarzenia w swej pamięci obrazami - mogę nie pamiętać dokładnie treści opowiadania lub wydarzenia ale wystarczy jeden obrazek, jedno zdjęcie i cała treść książki lub zdarzenie powraca do mnie. A to właśnie dzięki takim pięknym ilustracją z odwiedzonej przez Was wystawy, które zostają w mojej głowie jak zdjęcia poukładane w jakimś albumie.
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ewo, polecam stronę www.bajki-grajki.pl :) Wydawane są archiwalne bajki muzyczne polskiego radia. Niestety z nowymi okładkami, ale na szczęście niektóre z nich (a może nawet wszystkie?) mają kopie okładek sprzed lat. Jak zobaczyłam okładkę "Guliwera wśród Liliputów" (autorstwa chyba F. Maśluszczaka), to myślałam, że wyskoczę z ciała z radości - tak byłam wzruszona. Słuchałyśmy tego z siostrą na okrągło... na adapterze...

    OdpowiedzUsuń
  22. Polala, nogi marzenie ;)

    Kasik, witaj! A ja myślałam, że w Holandii już znacznie cieplej niż tutaj ;)

    eWo, ja też pamiętam wieczory z Mamą w moim łóżku i z książkami właśnie. Do niezapomnienia ;) I też zapamiętuję obrazami.

    Uriel, dziękuję! Skorzystam na pewno ;)

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)