Dzisiejsze popołudnie i dzisiejsza wystawa prac Olgi Siemaszko. Zachwycająca! Nasz spacer od jednego obrazu do kolejnego. Krótka ucieczka w krainę bajek i baśni. Pytania Starszej Siostry. I wspólne szukanie odpowiedzi. Już wiem, że muszę kupić nowe książki. Nowe stare książki, czyli kolejne polowania w antykwariacie ;) Obiecałam to Dziewczynom i sobie. Na koniec każdy wybierał ulubiony rysunek. Młodsza Siostra bez chwili namysłu wskazała
Calineczkę, Starsza Dziewczynka
Lwa, który lubił wyłącznie truskawki. Nie wiem, czy z powodu lwa, który jest dużym kotem, czy z powodu truskawek. Mnie zachwyciły dziesątki odcieni turkusu. Pięknie namalowana opowieść o
Gałązce z drzewa słońca i
Alicji w Krainie Czarów, choć naprawdę wszystkie bez wyjątku były niezwykłe. Chłopca zdecydowanie bardziej interesował wszeświat za wielkimi oknami galerii ;)
Popołudnie, które chciałabym powtórzyć. Wystawa, do której chciałabym wrócić. Ze Starszą Siostrą, która była gotowa na kolejny taki spacer zanim jeszcze stamtąd wyszliśmy.
Wszechświat za oknami galerii ;) Takie okna mogłabym mieć w swoim domu!
Nowa fryzura Chłopca.
I nasz powrót do domu. Ze Starszą Siostrą, w późnym popołudniowym słońcu ;)
Kolrowych snów!
jednym słowem udane popołudnie! :)
OdpowiedzUsuńdobrej nocy!
ja tez,mam faze na wielkie okna....szczegolnie jak sie mieszka w pochmurnym kraju to okna maja fundamentalne znaczenie...taka wystawa to musi byc fajna przygoda...taki inny swiat dobrej nocy!
OdpowiedzUsuńObrazki cudnie kolorowe i tyle spokoju w waszym spacerze...
OdpowiedzUsuńA Chłopiec wie co dobre, kiedy za oknem wciąż zima:)
Just so cool and soothing to see the tones in your photographs...
OdpowiedzUsuńIlustracje bardzo retro, w starym stylu, przypominają mi dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł na fajne popołudnie.
Takie okna też poproszę:)
Śliczne ilustracje. Nie byłam nigdy na takiej wystawie, ale myślę, że to ciekawy sposób spędzenia czasu z dziećmi. Zwłaszcza starszymi, bo maluchy to wiadomo... Miłego dnia!
OdpowiedzUsuńUwielbiam jej tworczośc,jest taka radosna,dziecięca w spojrzeniu a jakże dopracowana ! Piękne popołudnie :)
OdpowiedzUsuńps.Ewuniu wysłałam liścik malusi.
Śliczne ilustaracje!
OdpowiedzUsuńEnchocolatte, takie jak lubię ;)
OdpowiedzUsuńQoopko, zupełnie inny świat! Kiedyś miałam jedną ścianę z samych okien w mieszkaniu - bajka ;)
Ewelajno, nie było aż tak spokojnie, ale jak na wyprawę z trójką Dzieci, to nawet nawet ;) Chłopiec mógłby całe dnie spędzać poza domem. Nawet zimą.
Wong, thnak you! I like the colors too ;)
Delie, obudziły wiele moich wspomnień, choć przyznam, że z wystawionych tytułów znam zaledwie kilka. Do nadrobienia ;)
Anonimowy, Chłopiec jeszcze trochę za mały, a może ja miałam zbyt mało czasu tylko dla Niego? Na kolejną wystawę wybiorę się dwa razy - sama z Chłopcem, a potem sama z Dziewczynkami. Mam nadzieję, że już wkrótce ;)
Asiu, jak miło! Czekamy ;) Ilustracje nas zachwyciły.
Makra, cudowne!
Pozdrawiam!
Ewa
milo wracac do wspomnien z dziecinstwa i zarazac nimi innych :-)
OdpowiedzUsuńp.s. Okna na cala sciane bede miala w nowym domu. Trzeba miec marzenia ;-)
Ilustracje zdecydowanie w klimacie mojego dzieciństwa :) Wspaniałe popołudnie :)
OdpowiedzUsuńA jak widze taaaaakie okna to wcale się nie dzwię że Chłopca bardziej interesowało to co na zewnątrz! ;)
ojej! i Tomcio Paluch :) Mamy tę płytę i od niej właśnie zaczęliśmy dzisiejszy dzień :D I - co za zbieg okoliczności - zastanawiałam się, oglądając okładkę, kto jest autorem tego rysunku. Nigdzie nie było to napisane, a Ty rozwiałaś me wątpliwości :) Jakie to śmieszne, to całe blogowanie :D
OdpowiedzUsuńWstąpiłam by jak co dzień pozachwycać się, nasycić pięknem na resztę dnia, a trafiłam na sentymentalną wyprawę. Pamiętam rysunki Pani Olgi bardzo dobrze... i zaczęłam sobie teraz przypominać kolejne tytuły bajek, w których one się pojawiały.
OdpowiedzUsuńA okna - też o takich marzę!
Taka wystawa marzenie, bardzo chetnie zobaczylabym to razem z dziecmi lub sama, ilustracje piekne...! A chlopczyk Ewo chyba ostatnio bardzo sie zmienil, w tej nowej fruzurze wyglada na takiego doroslego... :-)
OdpowiedzUsuńMilego dnia a takie duze okna tez poprosze... :-) M
Piękne ilustracje. Takie wyprawy też bardzo lubię... Swoje starsze córki zabrałam ostatnio, żeby obejrzeć "Smutki" Stasysa Eidrigeviciusa. Magiczne! I zupełnie wyjątkowe! I Pana Artystę również obejrzałyśmy:)
OdpowiedzUsuńStaję w kolejce po okna, ale poproszę jeszcze piękny widok w komplecie;)
Serdeczności, C.
Uwielbiam Olgę Siemiaszko. :-)Z ilustracji powyżej najbardziej podoba mi się ta z Pinokiem, Kotem i Lisem.
OdpowiedzUsuńA ja za młodu (dla odmiany) bałam się jej prac. Niestety.
OdpowiedzUsuńUcho od sledzia, ja też marzę o takich oknach ;) I też będę kiedyś takie miała.
OdpowiedzUsuńAnik, to była w pewnym sensie podróż sentymentalna ;)
Uriel, to musi być bardzo fajna płyta Poszukam jej ;)
Amarantko, ja z tytułów, które znalazłam w galerii znam zaledwie kilka, ale zamierzam nadrobić zaległości :)
Mamsan, Chłopiec zmienia się ostatnio bardzo. Dorośleje, poważnieje, a jednocześnie bardziej rozrabia :) Mam do Niego ogromną słabość.
Cardoso, my dopeiro zaczynamy nasze przygody ze sztuką, ale podobają mi się te początki pełne ochów! i achów! Młodszej Siostry. Tylko Chłopiec jeszcze woli patrzeć prze okno ;)
Dragonfly, ja też byłam zachwycona!
Kurczatka, ja jako dziecko bałam się wyłącznie Godżilli i opowieści mojej ukochanej Cioci ;) I uchylonej w nocy szafy ;)
Pozdrawiam,
Ewa
Łał Ewunia co za dłuuuuugie nogi. Super wspólne zdjęcie.
OdpowiedzUsuńPozazdrościć takiego fajnego popołudnia:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie z zimnej Holandii.
Piękne ilustracje , oglądając je wracają do mnie obrazy z przed lat, kiedy to moja mama leżąc ze mną w łóżku czytała mi bajki . Chyba najbardziej ulubiony moment mojego dnia . Jestem osobą, która zapisuje wydarzenia w swej pamięci obrazami - mogę nie pamiętać dokładnie treści opowiadania lub wydarzenia ale wystarczy jeden obrazek, jedno zdjęcie i cała treść książki lub zdarzenie powraca do mnie. A to właśnie dzięki takim pięknym ilustracją z odwiedzonej przez Was wystawy, które zostają w mojej głowie jak zdjęcia poukładane w jakimś albumie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Ewo, polecam stronę www.bajki-grajki.pl :) Wydawane są archiwalne bajki muzyczne polskiego radia. Niestety z nowymi okładkami, ale na szczęście niektóre z nich (a może nawet wszystkie?) mają kopie okładek sprzed lat. Jak zobaczyłam okładkę "Guliwera wśród Liliputów" (autorstwa chyba F. Maśluszczaka), to myślałam, że wyskoczę z ciała z radości - tak byłam wzruszona. Słuchałyśmy tego z siostrą na okrągło... na adapterze...
OdpowiedzUsuńPolala, nogi marzenie ;)
OdpowiedzUsuńKasik, witaj! A ja myślałam, że w Holandii już znacznie cieplej niż tutaj ;)
eWo, ja też pamiętam wieczory z Mamą w moim łóżku i z książkami właśnie. Do niezapomnienia ;) I też zapamiętuję obrazami.
Uriel, dziękuję! Skorzystam na pewno ;)
Pozdrawiam,
Ewa