13 kwietnia 2011

Underground

Podziemne życie Wielkiego Miasta. Od świtu do nocy. Od pierwszego do ostatniego srebrnego wagonu z amerykańską flagą, który pojawia się nagle i równie nagle gaśnie w ciemnym tunelu. Podziemie, które żyje życiem Nowojorczyków spieszących do swojej codzienności. Zapatrzonych w swoje telefony komórkowe, zamyślonych, zasłuchanych, zaczytanych. Życiem turystów pochylających głowy nad rozłożonymi mapami metra. Ulicznych muzyków, którzy swój krótki repertuar dostosowują do przerw między kolejnymi pociągami. Długie korytarze i schody. Tylko niektóre linie przystosowane dla ludzi niepełnosprawnych, a więc i matek z wózkami, których niemal nie spotyka się w plątaninie tych podziemnych korytarzy. Nie zdarzyło mi się też zobaczyć tam ani jednego psa, za to wielkiego szczura przmykającego między torami - owszem. Podziemny świat, który ani nie wygląda ani nie pachnie :) A jednak pozwala poczuć rytm Miasta. Kroki, głosy, oddechy, westchnienia. Ludzie w garniturach, w dresach, w kozakach, w japonkach, w muzułmańskich chustach na głowach. Wszystko to w jednym miejscu i w jednej chwili. Ludzie ze wszystkich nowojorskich ulic, świat biznesu, sztuki, młodości, starości, spokoju i pośpiechu stłoczony w mknących pod Miastem wagonach. Nowojorskie metro. Trochę zaniedbane, trochę inne niż się spodziewałam, inne niż całe Miasto, a jednocześnie tak doskonale oddające puls życia Nowego Jorku. Bardzo prawdziwe. Zaskakująco nowojorskie.

Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Balony zawieszone pod podziemnym sufitem, które porwałyśmyn na chwilę z Delie ;)

Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Jedna z moich ulubionych stacji. Wszechobecna czerwona cegła i wysoki połysk, który niby do niej nie pasuje, a jednak ;)

Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY
Od NY

31 komentarzy:

  1. Ewunia, każdy robi co chce, nosi co chce, przewozi co chce. Absolutny luz. W Paryżu było podobnie. Na górze super, ale metro...
    No i pierwsza jestem u Ciebie z komentarzem :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ewa, są OBŁĘDNE. Jedyne określenie, które mi przychodzi do głowy. Wystawowe.

    Moje ulubione z Twojej NY-relacji. Jak na razie:-) I są na nich obydwie moje czapki:))) I balony. Cudo!

    PS Wiesz, że ja wczoraj przeglądałam moje zdjęcia z metra?:) Kilka wybrałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam twoje zdjęcia, inspirują mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Polala, trochę przypomina paryskie metro ;)
    p.s. Nie będę mogła zasnąć przez te baleriny ;(

    Delie, dziękuję! Lubię te zdjęcia, bo sporo jest tam naszych nowojorskich wspomnień, naszych przesiadek w wędrówkach po Wielkim Mieście.
    p.s. To nie pierwszy temat, który przychodzi nam do głowy w tym samym momencie ;) Podobnie było z Italy i z rzeżuchą. I jeszcze nie jeden raz będzie podobnie. Tak myślę ;)

    Lloczek, jak miło! Dziękuję.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  5. Pan ze skrzypcami wyglądem przypomina mi Javiera Bardem.
    Podpisuję się pod komentarzem Delie - wystawowe zdjęcia :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. rany, jak ja lubie Twoje zdjecia! nie wpdam czesto i zapominam o tym i potem znow siedze i sie wpatruje jak zaczarowana :) a juz zdjecia i historie nowojorskie sa totalna uczta...suuuuper! pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Czapki z głów i tyle!
    Czuć zapachy, światło, muzykę, pisk metra i całą resztę. Najlepsze do tej pory! Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  8. podobne do londyńskiego metra momentami. Choć tam takiego luzu już nie ma...

    OdpowiedzUsuń
  9. Dag, bardzo przypomina! To była moja pierwsza myśl, kiedy zobaczyłam to zdjęcie ;)

    m.a.m.a., ja też bardzo lubię te nowojorskie wspomnienia. Wiele ich i niewiele jednocześnie. W końcu byliśmy w Wielkim Mieście aż osiem dni!

    Mimi, naprawdę czuć to wszystko? Taki był plan ;) Jeślo się udało, to super.

    Smykolandia, już nie pamiętam londyńskiego metra. Czas wrócić do tego miasta. Jest na liście ;)

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  10. Cudne zdjęcia. Ewo, jakiego obiektywu używałaś do zdjęć w metrze? Ciemno tam zazwyczaj, sztuczne, brzydkie światło a u Ciebie ładne, naturalne kolory. I jeszcze takie pytanie logistyczne - czy robiąc zdjęcia ludziom w wagonie face-to-face pytałaś najpierw, czy strzelałaś udając, że robisz zdjęcia niczego? Pamiętam, że kiedyś tłumaczyłaś już temat przy wpisie o herbaciarni, ja nadal jednak podziwiam Twoją odwagę bo tak blisko z ludźmi ciężko wyciągnąć aparat i pstrykać "w twarz" :) Jaki Ty masz sposób?

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak ja się ucieszyłam z tego metra! :) Lubię metro. Paryskie. I byłam ciekawa jak wygląda to nowojorskie. Wspaniałe zdjęcia :)

    OdpowiedzUsuń
  12. świetna seria.... jeszcze słyszę stukot kół odjeżdżającego pociągu :)

    a co Delie tak fotografowała w budce z niebieskimi drzwiami ? :)

    OdpowiedzUsuń
  13. enchocolatte, napis POLICE:) Jest zresztą u mnie na blogu to zdjęcie:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Anik, trochę podobne do paryskiego, zupełnie niepodobne do warszawskiego ;) Ja też lubię wielkomiejskie podziemia.

    Enchocolatte, oj stukały te pociągi ;) Mieszkaliśmy pod trasą metra, która przebiegała niemal nad naszymi głowami.

    Delie, pamiętam ;) I ten moment i to zdjęcie na Twoim blogu.

    Pozdrowienia!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  15. Ewo, no ja Cię namawiam na tę wystawę...
    Pomyśl o tym poważnie!!!
    Proszę...

    Zapomniałam zapytać Delie: stukały te pociagi za oknem jak w Seven? Że kieliszki rezonowały?

    OdpowiedzUsuń
  16. Doskonała relacja...! Słuchać nawet pociągi... :) czuję jakbym tam była. Potrafisz oddać klimat:)Jestem pod wrażeniem...:)

    OdpowiedzUsuń
  17. ...jeszcze raz dodam!
    Udało Ci się na ponad 100%.
    Widać założenie i Twój plan na underground.

    OdpowiedzUsuń
  18. bardzo podoba mi się pomysł fotografowania różnych ludzi. najfajniejsze są zdjęcia z butami i panem z niebieską ramą.

    OdpowiedzUsuń
  19. swietny ten zestaw! ostatnie zdjecie powala :)))
    i pani w szarym plaszczyku, na jednej nodze - super! no i w ogole rewelacja!

    OdpowiedzUsuń
  20. Po raz kolejny nie miałam na dzieję, że nie będzie końca.. :)
    NY w pigułce :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  22. ech
    długa będzie "wyliczanka" tych świetnych(dla mnie;)

    ściana z kafelkami(to 3 od końca)
    kolor kubka termicznego(piękny ten róż...:)
    WSZYSTKIE z muzykami(a gitarzysta w zielonej czapce jeszcze przystojny;)
    żółta gitara,
    szare rajstopy,
    rama w kolorze indygo,

    i jedno spostrzeżenie- WSZYSCY czytają!
    WOW!

    p.s-czyżbym skupiała się na detalach(znów)?;);)

    pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  23. to nie kurtuazja to święta prawda - ZDJĘCIA SĄ ..... ISTE !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  24. ja wiem, że już się pytałam ale powiedz mi proszę (znowu, przypomnij mi) w jakim programie obrabiasz zdjęcia?

    OdpowiedzUsuń
  25. I moje pierwsze skojarzenie ze skrzypkiem to Javier Bardem;-) Dwaj panowie z gitarami. Pan z niebieską ramą. Pani stojąca na jednej nodze. Bardzo stylowo. Same buty i nogi wiele mówią;-)Ile się dzieje w samym tylko podziemiu i metrze, rewelacja ta foto-relacja:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Swietne zdjecia Ewa, wszystkie mi sie podobaja... bardzo...! M

    OdpowiedzUsuń
  27. Maggie, do seven jeszcze trochę brakowało ;) Ale tylko trochę.

    Ewelajna, dziękuję! Naprawdę słychać pociągi?

    Mimi, :)))

    Mru, lubię bardzo, choć potrzebowała trochę czasu, aby się z takim fotografowaniem oswoić. Teraz nie wyobrażam sobie innego reportażu. Ludzie to moje ulubione kadry ;)

    Pewna taka, pani w szarym płaszczyku to moja nowojorska modelka ;)
    p.s. Delie, dziękuję!

    Praline, jak miło! Dziękuję.

    Mimi, ja też się zazwyczaj skupiam na detalach ;) Kubek mnie urzekł. Nie wszyscy czytali, ale nie musiałam długo czekać na takie zaczytane kadry.

    Mika-monika, ogromnie cieszą takie komentarze. I dodają skrzydeł.

    Magdalena, PS Lightroom. I jeszcze korzystam z PhotoScape'a ;)

    Kejtko, ;)

    Patrycja, buty i nogi - lubię ogromnie. Mówią więcej niż by się mogło wydawać, prawda?

    Mamsan, :)

    Lipoooo, :)))

    Pozdrawiam,
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  28. Karina, nie wiem, jak umknęła mi odpowiedź na Twój komentarz! Przepraszam i już się poprawiam ;) Obiektyw Canon 50 1.4. Zdjęcia ludziom robię zupełnie spontanicznie, z uśmiechem zazwyczaj i ich niemą zgodą. Nigdy nie strzelam udając, że nie robię zdjęcia. Dla mnie to technicznie niewykonalne ;) I lubię grać w otawrte karty. Ludzie potrafią zaskakiwać swoją życzliwością i otawrtością.

    Pozdrawiam!
    Ewa

    OdpowiedzUsuń
  29. hej :)
    Wlasciwie niewiem co napisac,bo brakuje mi troche w tej chwili slow..przy porannej kawie przegladalam blogi, trafilam na ciebie i nie potrafie sie oderwac jest juz 9,00 a ja nadal siedze i czytam, zaraz obudzi sie moja corcia a ja pochlonieta...piekne zdjecia, niesamowite, najlepsze jakie widzialam ostatnio,niesamowity talent i osoba:)najbardziej mnie zatrzymaly zdjecia z NYC , chcialam Cie zapytac, jesli mozna tylko, jakim aprataem robisz zdjecia te y NYC jak i te terazniejsze , cos cudnego...pozdrawiam cie ..cos czuje , ze bede tu czesciej do ciebie zagladac ..:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)