Za oknem prawie zima.
Mróz szczypie w policzki.
Marzną dłonie bez rękawiczek.
Moje słowa wiszą jeszcze w powietrzu siwym obłokiem pary,
kiedy słyszę:
Wciąż jem za ciebie łyżki w przedszkolu.
Żeby nie zachorowałaś.
Uśmiecham się do siebie i do Dziewczynki ;)
Już mi cieplej.
Przed snem odkurzam wspomnienia z Toskanii.
Kilka migawek.
Zupełnie przypadkowych.
Sukienka w groszki, przerwa na papierosa...
Moje pierwsze włoskie wakacje.
Inaczej ;)
Bardzo mi się podoba to inaczej. Tak retro i trochę z innej epoki, szczególnie pan z papierosem:) U nas aura sprzyja, jeszcze przyjemnie jesiennie. Dobranoc:)
OdpowiedzUsuńLubie Twoje Inaczej, nawet bardzo:)
OdpowiedzUsuńSukienka w groszki...pamietam, na jednej ze starych czarno-białych fotografii rodzinnych, mama miała taką samą...mieściła sie w nia po trzech przebytych ciążach!! Piekna!
Słowa Dziewczynki- wzruszajace!!
Dobranoc:)
Ach, na pewno miałaś cudowne sny... :))
OdpowiedzUsuńfajne inaczej:) a Dziewczyna na jednym ze zdjęć w pięknej spódnicy-znajoma:)
OdpowiedzUsuńZachwycające.Kobieta w groszki przywołuje mi klimat filmów Giuseppe Tornatore.
OdpowiedzUsuńDelie, mozna poznac Cię po butach :)))
Ogromnie mi się podobają te retro wspomnienia:) Klimatyczne:)
OdpowiedzUsuńmiłego dnia!
hej :)
OdpowiedzUsuńWlasciwie niewiem co napisac,bo brakuje mi troche w tej chwili slow..przy porannej kawie przegladalam blogi, trafilam na ciebie i nie potrafie sie oderwac jest juz 9,00 a ja nadal siedze i czytam, zaraz obudzi sie moja corcia a ja pochlonieta...piekne zdjecia, niesamowite, najlepsze jakie widzialam ostatnio,niesamowity talent i osoba:)najbardziej mnie zatrzymaly zdjecia z NYC , chcialam Cie zapytac, jesli mozna tylko, jakim aparatem robisz zdjecia te y NYC jak i te terazniejsze , cos cudnego...pozdrawiam cie ..cos czuje , ze bede tu czesciej do ciebie zagladac ..:)
to nie ja:))))
OdpowiedzUsuńrewelacyjne zdjecia.pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękne, klimatyczne..
OdpowiedzUsuńEwo, chyba znam Pana Kucharza i tę restaurację;)
OdpowiedzUsuńTak mi się wydaje, że to ta o której myślę;)
Po drugiej stronie (od strony Piazzale Michelangelo) Ponte Vecchio?
Jeśli nie, to i tak polecam jeśli powtórzysz kiedyś swoje włoskie wakacje;)
Ja w części kawiarnianej jadłam śniadanie, pyszne wypieki, dobra kawa i piękny widok.
Pozdrawiam ciepło,
A.
Bardzo piękne! Teleportacja w inne czasy!
OdpowiedzUsuńFajnie pokazane zdjęcia. U mnie młodsza identycznie odmienia :)Pocieszne!
OdpowiedzUsuńjedno słowo - Pieknie!
OdpowiedzUsuńczy to lata 50 czy obecne? trudno zgadnąć, wiem tylko jedno świetnie oddany klimat Włoch!
OdpowiedzUsuńDelie - to w takim razie macie podobne buty:) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńnalow
to się akurat zgadza:)
OdpowiedzUsuńobłędne te fotografie......
OdpowiedzUsuńKucharz na przerwie, sukienka w groszki, starsze panie na spacerze - przeurocze. I przy tym zupełnie nie kiczowate. Jak kadry ze starego włoskiego kina.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że gdzieś tu w tle słyszę muzykę Nino Roty :)
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńJaki zbieg okoliczności jeśli chodzi o zdjęcia retro i w stylu retro. Spotkałam dziś starszego Pana, który przyszedł do szkoły moich dzieci opowiedzieć o drugiej wojnie światowej, przyniósł ze sobą książkę sprzed wojny - na czerwonej okładce czarnymi literami napisane było 'Adolf Hitler'. Była to prywatna księga z pożółkłymi kartkami i mnóstwem wklejonych zdjęć... Wszystko oczywiście w języku niemieckim i na wszystkich zdjęciach Hitler prywatnie i już przed samą wojną w mundurze na wystąpieniach. Pierwsze zdjęcia były z 1934 roku...
OdpowiedzUsuńStarszy Pan opowiedział nam historię jak książka dostała się w jego ręce, jak ją ukrywał w czasie wojny, jak trudno było... ale się udało i trzymałam dziś w rękach 'kawał' historii... Choć muszę przyznać, że kiedy zobaczyłam tytuł nogi lekko mi się ugięły ;)
Twoje zdjęcia bardzo klimatyczne, szczególnie podoba mi się sukienka w kropki i przerwa na papierosa...
Ojej...
OdpowiedzUsuńPierwsza myśl - włoskie!
Druga - jak ze starego, czaro-białego filmu.
Piękne!
Piękne i niepowtarzalne zdjęcia!
OdpowiedzUsuńMężczyzna z papierosem jest moim numero uno ;)
Lubie te zdjecia i to ze inaczej tez mi sie podoba... :-) M
OdpowiedzUsuńEwunia, niech je te łyżki.
OdpowiedzUsuńLepiej ona niż Ty. Nie przytyjesz :-)
Buziak
O i znalazłaś Ewuś odpowiednie zdjęcia :)
OdpowiedzUsuńPięknie wyszły!
Słodkich snów :*
Ale klimat!!!
OdpowiedzUsuńA cytat mnie powalił:-)
Super te czarno-białe wspomnienia. Trzecie jest genialne!!! Komentarz dziewczynki -rewelacja. Ile w nim troski!!Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuń