1 grudnia 2011

Grudzień, piosenka i pierwsze zadanie


Pierwszy dzień grudnia.
Jeden z moich ulubionych.
I pierwsze zadanie, znalezione rano w szarej kopercie kalendarza adwentowego.
Napisane złotym atramentem Świętego Mikołaja :)
I choć nie ma śniegu za oknem,
choć wirus jeszcze się nie wyprowadził,
to już wiem, że każdy kolejny przedświąteczny poranek będzie wyjątkowy.
Czekałam na te poranki.
Czekałam na te uśmiechy i iskierki szczęścia w dziecięcych spojrzeniach.
Dla takich chwil warto zarwać noc, chować na najwyższej półce złoty pisak i czekać aż cały dom zaśnie, aby włożyć karteczkę do kolejnej koperty.





Dzisiaj w dziecięcym pokoju rozbłysły pierwsze świąteczne światełka.
Na podłodze, na parapecie i na szafie.
Aby Święty Mikołaj i Elfy bez trudu odnaleźli drogę do naszego domu :)
Wyglądają pięknie i jestem pewna, że nasze okna doskonale widać teraz z wysokiego nieba.
Pierwsze adwentowe zadanie za nami.
Młodsza Siostra pomagała mi rozpakowywać kartony ze świątecznymi ozdobami.
Kot wkradał się w nasz plan dnia z wielkim apetytem na wszystko, co zostało wyciągnięte z czerwonego pudełka.
Zapomniałam już, ile radości dają takie przygotowania.
Jutro kolejny dzień.
I kolejne zadanie.





A dzisiaj jeszcze grudniowa piosenka.
Jedna z moich ulubionych ;)
Do słuchania i do oglądania.
Na dobranoc.

33 komentarze:

  1. Jejku, jak Wam cudnie...., Ewo, wspaniała jesteś:). Niech ten grudzień piękny dla Was będzie!
    Słucham piosenki jestem zachwycona, bo nie znałam - dziękuję i snów dobrych życzę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. my powiesimy jutro (albo w styczniu);)

    piosenkę bardzo lubię:) chyba nawet kiedyś była i u mnie. idealna na ten czas...

    będzie regularny update zadaniowy?:)

    OdpowiedzUsuń
  3. nie mogę uwierzyć, że to już ... ja też mam już swój adwentowy kalendarz, udało się dzisiaj skończyć, ufff, nawet zdążyłam ... prawie ;-))
    pozdrawiam, ewa

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja światełka zostawiam na sobotę. Na spokojnie, bez pośpiechu...
    To będzie piękna sobota! I spotkanie z Bratnią Duszą.

    Uściski Ewo!

    OdpowiedzUsuń
  5. Obejrzałam, posłuchałam. Podoba mi się
    I zapewne światełka w domu to sobotnie zadanie z kalendarza :-)
    Dziękuje, że mnie zachęciłaś. Widzę, że radocha dla wszystkich :-))))

    OdpowiedzUsuń
  6. U nas światełka w weekend :)
    I ja mam takie uczucia co do grudnia i oczekiwania na Święta :)
    Poszukuję takiego sznurka :)

    OdpowiedzUsuń
  7. U nas światełka zabłysną jutro :-)

    Dobranoc, Święty Mikołaju! Tylko nie zapomnij o piórze ze złotym atramentem ;-)
    Schować wysoko!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. ps wyciągnęłam z szafy jeden sznur:) tego mi było trzeba! dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  9. Ewelajna, każdego roku odkrywam przynajmniej jedną świąteczną piosenkę, która została nagrana wieki temu, a ja o niej jeszcze nigdy nie słyszałam ;) W tym roku też mam taką. I też będzie o niej tutaj za jakiś czas :)

    Delie, będzie update. Mam nadzieję, że regularnie ;) Nie przekładajcie grudnia na styczeń! Mamy przecież wspólne grudniowe plany :)))

    Ewamaison, prawda? Ale cieszę się, że grudzień wkradł się już do kalendarza ;)

    Polko, w takim razie pięknej soboty!

    Polala, u nas na razie światełka tylko w dziecięcym pokoju. Ja sobie zostawiam światełkowe szaleństwo na sobotę :)

    Magda-domowo, sznurek kupiłam w sklepie ogrodniczym :) Choć liczyłam, że dostanę taki w kwiaciarni. Nic podobnego. Takie sznurki mają też chyba w IKEA, ale do najbliższego ich sklepu mam prawie 3h drogi ;)

    Maggie, mam nadzieję, że nigdy nie zapomnę. Oj dałabym plamę na całego ;)

    Delie, ja też tego dzisiaj potrzebowałam :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana, plany z Tobą to zawsze! Ściskam i idę spać!:)

    OdpowiedzUsuń
  11. sprawilas mi duza przyjemnosc ta piosenka na dobranoc, dziekuje i dobrej nocki Tobie zycze :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak pięknie! Nie planowałam jeszcze światełek, ale jak widzę Wasze to już wiem, że jutro powiesimy chociaż jeden sznur:) Też się cieszę, że to już , że mamy grudzień, nawet jeśli o północy kończę zadanie do kalendarza, a które w ostatniej chwili postanowiłam zmienić:) Piosenka mnie zauroczyła. Dobrego piątku, z pewnością wkradnie się do niego trochę magii:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Delie, mam nadzieję, że tym razem nic nam nie stanie na przeszkodzie, aby odwiedzić smoka :)

    Cacaovo, miło mi ;) Dobranoc!

    Karolina, kiedyś wieszaliśmy światełka znacznie później, ale dają tyle ciepła i uroku, że szkoda mi było tak długo czekać ;) Dobrego piątku!

    OdpowiedzUsuń
  14. piękny i niespotykany ;) pomysłowości tylko można Ci pozazdrościć;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Jak ciepło i rodzinnie, ze światełkami i kotem miedzy nimi...
    Kalendarz wyglada inponujaco:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Zycze duzo spokoju i codziennej radosci!
    A zdjecie z kicia jest niesamowite :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  17. Jak już minął magiczny dzień 1 grudnia, to tak jakbyśmy już jedną stopą stali u progu świąt :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Nigdy nie słyszałam tej piosenki! Dziękuję za odkrycie. A George Michael podobno w szpitalu w ciężkim stanie... :/
    1 grudnia- inauguracja magicznego czasu. Bardzo nastrojowo u Ciebie.

    OdpowiedzUsuń
  19. ale podobno już jest z Nim lepiej niż kilka dni temu, oby!

    OdpowiedzUsuń
  20. Pięknie!
    U nas też już światełka i świeczki. I cieszę się na każdy kolejny grudniowy dzień.
    Miłego dnia!

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudownie! Wprowadzasz świąteczny klimat i nastrój, zarażasz nim...:)

    OdpowiedzUsuń
  22. Swiatelka widac juz u mnie,wiec Mikolaj trafi bez trudu:)
    u nas wielka radosc ,bo Pierworodny odlicza dni do wyjazdu-swieta u dziadkow w Polsce to teraz jego priorytet..."bastlujemy" prezenty dla dziadkow-ma tyle radosci,ze az milo patrzec na ten szczerbaty usmiech:)

    OdpowiedzUsuń
  23. Pomysł na adwentowy kalendarz bardzo mi się spodobał, więc i my ruszyłyśmy. To dobry sposób na wprowadzenie dzieci w świąteczny nastrój.

    OdpowiedzUsuń
  24. trzeba odkurzyć lampeczki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ewa jak ty to robisz ze zawsze znajdziesz czas na takie cudeńka?, chyba nie sypiasz w ogóle;) Podziwiam Cie:)Jesteś niesamowita..
    Budzisz marzenia o Świętach, sprawiasz ze taki zabiegany człowiek jak ja zatrzymuje się, wsłuchuje w przepiękną piosenkę i tęskni za tym wyjątkowym Świątecznym czarem.
    .....Mam nadzieję że George Michael wyzdrowieje...

    OdpowiedzUsuń
  26. z przyjemnością podpatruje Pani radosne urywki z codzienności wypełnionej domowym ciepłem i uśmiechem.życzyłabym sobie takiej rodzinnej przyszłości..;)
    pozdrawiam M.

    OdpowiedzUsuń
  27. Jak pięknie!
    Ewo skąd bierzesz taki fantastyczny biało-czerwony sznurek? Ostatnio przebiegłam całe miasto w poszukiwaniu wsążeczki w biało-czerwoną kratkę, lub chociaż w groszki... nic :(
    Mi do świątecznego klimatu bez wątpienia brakuje śniegu za oknem i trzeba chyba czym ten klimat przywrócić... może właśnie światełka to dobry pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Super pomysl.
    W w tym roku u mnie jest taki jak Twoj zeszloroczny. Dzieciaki zachwycone :) Fajnie sie od Ciebie uczyc, Ewo.

    OdpowiedzUsuń
  29. Piosenka śliczna, szukałam jej długo w zeszłym roku po usłyszeniu w radio. Ale teledysku nie widziałam nigdy! Dziękuję;)

    PS Bajeczne zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  30. Uwielbiam bokeh serduszkowy :) a kalendarz adwentowy jak zwykle piękny :) . Ewo, mam prośbę o podanie linku do Twojego wpisu z przepisem na ciasto piernikowe . Z góry bardzo dziękujemy .

    OdpowiedzUsuń
  31. Zapachnialo swierkiem i swieczkami po przeczytaniu tego posta. Dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  32. Cudownie jest z Tobą uczestniczyć w świątecznych przygotowaniach!

    OdpowiedzUsuń
  33. Katarzyna, dziękuję!

    Agnieszko, kot próbował zjeść żaróweczki od lampek :)

    Bachert, dziękuję :) Wzajemnie!

    Aurora, coś w tym jest ;)

    Raincloud, lubię takie odkrycia.

    Delie, oby!

    Agnieszko, na parapecie stanął też adwentowy świecznik :) Idą święta!

    Anik, uwielbiam taki nastrój ;)

    Schokolade, święta u dziadków i szczerbaty uśmiech - cudowny czas ;)

    Mamis, i na rozmowy o tym, co w tym czasie jest najważniejsze.

    Magdalena, koniecznie!

    Ozzie, ja też mam taką nadzieję. Czasami nie sypiam :) Ale w grudniu zazwyczaj zwalniam. Dlatego tak bardzo lubię ten przedświąteczny czas.

    Monisia, niech się spełni to życzenie!

    Jagoda, sznurek kupiłam w sklepie ogrodniczym :) Choć szukałam wszędzie. Jest też w IKEA, ale to już poza moim zasięgiem ;)

    Karina, nasz tegoroczny też miał być zawieszony w oknie, ale kot zmienił nasze życie i nasze plany ;) U Ciebie to już z całą pewnością jest wesoło! Podziwiam ;)

    Eloszqa, ten teledysk jest dla mnie dopełnieniem piosenki. Jeden z moich ulubionych ever!

    eWa, trudne zadanie :) Ale za chwilę będą tegoroczne pierniczki! Jak zdążę, to wrzucę jutro ten przepis.

    Pieczyk, :)))

    Konwalie w kuchni, dziękuję ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)