20 marca 2012

Skorupki inaczej i pierwszy dzień wiosny po raz pierwszy :)

Dzisiaj o 6:14 słońce znalazło się w punkcie równonocy wiosennej ;)
Słońce wpada przez okno, a ja mrużę oczy, piję kawę i witam astronomiczną wiosnę.

Wyrzucacie skorupki?
My ostatnio wykorzystaliśmy kilka, aby zasadzić pierwszą wiosenną rzeżuchę.
Powoli kiełkuje i pachnie świętami ;)

Czasami tak niewiele potrzeba, aby się dobrze bawić!
Bo zabawa była przednia ;)










Piszę maila, a Starsza Siostra zagląda mi przez ramię.
- Nie czyta się cudzych rzeczy.
- A książki?! To też jest cudza rzecz.

Życzę Wam dużo słońca!
I wtorku udanego niezależnie od tego, co widzicie za oknem ;)

23 komentarze:

  1. Bardzo pomysłowa z Was rodzinka :-)) Ale chyba kiedyś już to pisałam ;P
    Pięknego pierwszego dnia wiosny :-))

    OdpowiedzUsuń
  2. Kurczę, ale genialny pomysł! Na pewno go skopiujemy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. od paru lat dokladnie tak samo wykorzystujemy skorupki...w tym roku troche zaspalam z wysiewem rzezuchy,ale dzis to nadrobimy:)
    POZDRAWIAM z tonacego w sloncu Duisburga:)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wyobrażam sobie wiosennych świąt bez własnoręcznie wyhodowanej rzeżuchy;)w skorupkach będzie pięknie umilać chwile!
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Widziałam na pinspire ten pomysł i strasznie mi się spodobał :-) Ja na razie wysiałam owies do wielkanocnych dekoracji - mam nadzieję, że zdąży wykiełkować :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie będę orginalna jak napiszę, że pomysł bardzo fajny!
    Nasza rzeżucha już zjedzona, więc kolejną posadzimy według Waszego patentu :)

    OdpowiedzUsuń
  7. znakomity pomysł!!! dzięki zatem za podpowiedź :-)

    te wasze dialogi - uwielbiam je!!!

    OdpowiedzUsuń
  8. mądrze - książka to też cudza rzecz :D tylko pisana z innym przeznaczeniem ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też w zeszłym roku sadziłam rzeżuchę w skorupkach, cudnie to wygląda:)
    I wiosna. Nareszcie!:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Wow, fantastyczny pomysł! o zdjęciach nie wspominając :-). Pozdrawiamy w ten pierwszy dzień astronomicznej wiosny, u nas niestety pochmurny.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ooo to ja lecę po nasionka :D wszystkiego wiosennego :D

    OdpowiedzUsuń
  12. ooooooooooooo nasionek mi trzeba oj trzeba :)
    mój 2,5 latek ciągle kaszlący stuka książeczka - mówię
    synku nie wolno niszczyć książeczki i nią stukać bo będzie płakała ..
    2,5 - nie będzie
    ja - dlaczego?.!
    2,5 latek - mamusiu bo książeczka nie ma buzi
    rozwalił mnie totalnie

    buziaki

    OdpowiedzUsuń
  13. My tez mamy zasadzoną. I w miseczce i w skorupkach. Z jednej książki.. :)
    Ale nie są tak fajnie wsadzone w kartonik po jajkach ;)
    Przesadzę ;)
    Dużo, dużo słońca tj wiosny!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Super pomysl. Dzieki za inspiracje. Teraz tylko jajeczne sniadania przed nami ;-)

    OdpowiedzUsuń
  15. Rzeczywiście może to świetnie wyglądać :) Ja już smakuję rzeżuchę bo moja już urosła :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Wspaniały pomysł z tą rzeżuchą, chyba też tak zrobię;)
    Ja też witam wiosnę - z otwartymi rękami;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  17. U mnie rzeżucha już 5-cio centymetrowa. Inspirujesz. Wspaniały blog. Wspaniały!

    OdpowiedzUsuń
  18. U mnie rzeżuszka już zakupiona i nawet głowiłam się na dniach w co by ją tu przyodziać.
    Dzięki Tobie, znalazłam oryginalny, niebanalny i zupełnie tani pomysł:-)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  19. Pomysł z rzeżuchą kapitalny! I jak naturalnie wygląda. Fantastyczna aranżacja.

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetny pomysł :) Podpatrzę na Święta ;)
    Pozdrawiamy z bardzo już wiosennej Wyspy :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Cudowny pomysl ...! bardzo mi sie spodobal ... Juz teraz wiem, ze w tym roku rzezuche posadze ineczej niz zwykle, dzieki za pomysl ... M

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)