Pierwszy taki weekend.
Słońce, ciepły wiatr i zapach nadchodzącej wiosny.
Bazie na kuchennym stole, a na nogach wiosenne buty.
Rozmowy o świętach, skorupkach i o tym, jak pachnie rzeżucha :)
A dzisiaj tyle pracy, że powinnam spędzić nadchodzącą dobę w biurze.
Dokładnie rok temu piłam swoją pierwszą kawę w Nowym Jorku.
Dzisiaj kawa w kubku, który stamtąd przywiozłam.
Udanego poniedziałku!
Cudowny był ten weekend! Iście letni. Ja też przywdziałam baleriny, płaszczyk i korzystałam z uroków tych ciepłych dni.
OdpowiedzUsuńUdanego tygodnia Ewo!
Miały być baleriny, ale mokasyny też wiosenne ;)
Usuńpięknie uchwyciłaś te chwile! a weekend był cudowny, pierwsza rowerowa przejażdżka zaliczona :)
OdpowiedzUsuńGdybym miała rower, pewnie też bym się skusiła :)
Usuńoch..pamiętam tamte fotografie z NY, cudowny klimat.. piękny był ten weekend..wiosna tuż-tuż..!:)))
OdpowiedzUsuńszybkiego poniedziałku!
uściski!
J
to już rok dzisiaj!? nie mogę uwierzyć.
UsuńJust, do dzisiaj nie mam albumu z tamtego wyjazdu :(
UsuńDelie, już rok ;)
ojej..koniecznie trzeba coś z tym zrobić:)
UsuńTylko kiedy? ;)
UsuńStaram się nie myśleć o albumach, które powinny stanąć na mojej półce.
A nam się udaje, Pani M. wykonuje opowieści o ciekawych dniach :). Dzięki temu półka z albumami się zapełnia :). Warto mieć "prawdziwe zdjęcia"
UsuńTaka Pani M. to prawdziwy skarb!
Usuńminiony weekend zapadł w pamięć,jak jeszcze żaden wiosenny w moim życiu:)
OdpowiedzUsuńbyło pięknie i nadal jest!baleriny,jednak zastąpiłam trampkami;)
PS zrobiłam tiramisu,dzięki Tobie:)dziękuję!
pozdrawiam ciepło!
Smakowało?
Usuńoch!co za pytanie:))
Usuńidealny;)
Uff! Cieszę się ogromnie ;)
UsuńNa Zielonej Wyspie wiosny nie widać :( Zazdroszczę więc...
OdpowiedzUsuńI idę do kuchni zrobić sobie równie smakowitą kawkę.
Miłego dnia Ewo :)
A ja myślałam, że u Was już drzewa owocowe kwitną ;)
UsuńMiałam na myśli raczej temperatury wiosenne :) Bo zielono to jest cały rok,ale to chyba zasługa codziennego ( prawie) deszczu... :)
UsuńZielona wyspa ;) W takim razie życzę Wam, aby prawdziwa wiosna przyszła jak najprędzej!
Usuńu mnie tylko w sobote bylo pieknie...niedziela deszczowa pokrzyzowala nam plany-mialismy wyruszyc na wycieczke rowerowa...za to dzis znow pieknie,slonecznie i prognozy zapowiadaja sloneczny tydzien:)
OdpowiedzUsuńPOZDRAWIAM
Dzisiaj rano też było pochmurno, a teraz słońce zaczyna wpadać przez okno ;) Oby zostało na cały tydzień!
UsuńMy także zaliczyliśmy rodzinne zrzucenie zimowych butów.
OdpowiedzUsuńWpadły mi w oko pewne mokasynki właśnie. Przed zakupami powstrzymał mnie jednak brak rozmiaru, ale nie odpuszczam i jutro planuję kolejną wizytę w obuwniczym :)
Trzymam kciuki za tę wizytę ;)
Usuńpięknie! ;)
OdpowiedzUsuńTaki właśnie był weekend :)
Usuń:)
OdpowiedzUsuńNie schodzi z mojej twarzy ;)
UsuńMam taki sam kubek;-)).
OdpowiedzUsuńEwo, ostatnio próbowałam wrócic do Twoich wpisów i zdjęć z NY, ale niestety większość zdjęć się nie pokazuje:(
Może to wina mojego komputera...?, sama nie wiem...
Pozdrawiam wiosennie:))
Też z daleka? Zdjęcia już powinny działać, miałam problem z picassaweb. ;)
UsuńOk,to super!, a kubek lokalny;-)
OdpowiedzUsuńUściski!
Gdy za burkiem tle pracy, chciałoby się, by wiosna na chwilę odeszła :P
OdpowiedzUsuńNie, tego bym nie chciała!
Usuńcudny blog !
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Bardzo mi miło ;)
Usuńa ja mam zamiar sadzić rzeżuchę , na nowe okno, do mieszkania na nasze pierwsze święta w naszym pierwszym własnym domu :)
OdpowiedzUsuńbardzo wiosennie ;)
To będzie wyjątkowa rzeżucha ;)))
Usuńjak ja lubię "CIEBIE CZYTAĆ I OGLĄDAĆ" to jest takie ????? mmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmmm
OdpowiedzUsuńu nas pracownicie przed i za domkiem frabkowanie łopatkowanei i brudzenie
chcę już być przed i za domkiem nie w środkq choć tam też lubię być :)
wczoraj była pierwsza wiosenna burza oj działo się
dobrego tygodnia i żeby wskazówki chodziły jak nam pasuje :)
Dziękuję :))) U nas też wielkie wiosenne porządki, głównie poza domem, choć nie tylko. Liczę na kolejny taki weekend, i kolejny....
UsuńEWo ale przecież ty nie pracujesz podobno
OdpowiedzUsuńOd stycznia pracuję ;)
UsuńPierwszy z wielu cudownych weekendów, u nas nawet obudziły się motyle :) i marcowa majówka za nami, przepiękne fotki i ta aromatyczna kawa, nie tęsknisz za NY?
OdpowiedzUsuńNa pewno chciałabym tam kiedyś wrócić. Motyla jeszcze nie widziałam :)
UsuńŚliczny kubek- prosty, ale magiczny.
OdpowiedzUsuńProblem ze zdj. chyba nadal trwa- da się z tym coś zrobić? :)
Pozdrawiam wiosennie,
Agnieszka
Nie mam pojęcia, dlaczego część zdjęć się nie wyświetla :(
UsuńMy też nie mogliśmy się nacieszyć tym pierwszym wiosennym weekendem :) Siedzieliśmy na placu zabaw do późnej nocy i zeszliśmy dopiero wtedy, kiedy wszystkie grzeczne dzieci już dawno poszły spać :)
OdpowiedzUsuńTwoje fotografie z NY oglądałam wielokrotnie. Z całą pewnością zasługują na miejsce w albumie :)
Małgosiu, bardzo bym chciała mieć album z tymi zdjęciami. I wiele innych albumów, choćby tych wakacyjnych. Jednak czas w tym przypadku nie jest moim sprzymierzeńcem. Wymyka mi się spod kontroli ;)
Usuńgalazki czeresni zakwitly w wazonie
OdpowiedzUsuńa ja w wiekowych drewniakach przeczesuje ogrodowe chaszcze ;)To pierwsze oznaki, ze ona juz jest!
Kochana, u nas tez! tez juz wiosna przyszla i jak pachnie! ogniskiem i swiezo zaoranym polem i twoja kawa pachnie jakze pieknie
dziekuje, jak zawsze za te chwile tutaj...u ciebie Ewo
:*
My też planujemy już pierwsze ognisko. I pieczone ziemniaki!
UsuńZapraszamy :)
pamiętam NY, aż nie chce mi się wierzyć, że minął już rok!
OdpowiedzUsuńczekam na taki ciepły weekend :))
Mi też trudno uwierzyć :)
Usuńtak, te weekend był świetny ale dzisiaj już oczywiście brrr, żeby nie było czasem za pięknie, pozdrawiam, ewa
OdpowiedzUsuńEwo, dzisiaj znowu słońce za oknem!
UsuńZachęceni, rozochoceni i w zachwycie - wszystko przed nami, bo łagodne pory roku już puszczają do nas oko i zapowiedzi świąt już u Was - z rzeżuchą, wonne...jest na co czekać, choć czas nie przystaje - jak zauważyłaś wspominając Nowy York - pamiętam jak zachwyciłam się Twoimi zdjęciami z tamtego czasu...
OdpowiedzUsuńOdkurzam baleriny i czekam na jeszcze cieplejsze dni!
Usuńzainspirowaliście mnie! rzeżucha już na parapecie, a jutro znowu siejemy! pomyślałam o pszenicy w skorupkach.
OdpowiedzUsuń