Lubię wiosenne i letnie burze. Te drugie najbardziej. Gdy byłam dziewczynką, siadałam w czasie burzy w otwartym oknie balkonu i patrzyłam jak krople deszczu rozbijają się o posadzkę. Słuchałam, jak stukają o parapet i czekałam na kolejny błysk, który na ułamek sekundy przetnie granatowe niebo. Nigdy nie bałam się piorunów ;) Uwielbiałam zapach deszczu i zapach ziemi po burzy. A kiedy w końcu wychodziło słońce, rozglądałam się po niebie w poszukiwaniu tęczy. To były naprawdę fajne czasy.
Czasami sami robimy sobie tęczę ;)
Też jest fajnie. Prawie tak jak kiedyś.
Rozmowa Młodszej Siostry i Chłopca w czasie ostatniej burzy:
- Widziałam pioruna! ... Ale go nie słyszałam... Dziwne. Chyba był jakiś popsuty.
- Ja też widziałem pieruna!
Udanego dnia!
:), bajowe te Twoje kadry, my mamy tęczę codziennie - w łazience, wieczorem, gdy światło się załamuje :)
OdpowiedzUsuńja też
OdpowiedzUsuńpierun;) ile to razy słyszałam "do pieruna!" w dzieciństwie i zastanawiałam się co to ten pierun:D
OdpowiedzUsuńa pod wszystkim- bez dwóch zdań- co piszesz o burzy mogłabym się podpisać:)uwielbiam powietrze po burzy.
i proszę nie pisz, że BYŁY. teraz też tęcze się pojawiają i może w tych nieczęstych chwilach trzeba się z nich cieszyć jak kiedyś...
pozdrawiam z piernikowa!
Tęczę są nadal zachwycające Mimi, tylko z dorosłej perspektywy nic nie wygląda już tak samo :) A jednak nadal uwielbiam burze, pieruny i zapach deszczu ;)))
Usuńwiesz, że zapach ziemi i powietrza po deszczu to po ang. petricor? a substancja chemiczna go wywołująca to geosmina?serio:)słowo wielbicielki burz i pierunów!
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam ;)
Usuńhihi:D uwielbiam burze wiosną..i biegać po deszczu, najlepiej boso;) ostatnio widziałam tęczę, od razu poprawiła mi humor:)
OdpowiedzUsuńuściski Ewo!
J
ah to PIERUN ;D ! bardzo ładne kadry :) taka chwila orzeźwienia. Pozdrawiam, www.monika-paula.blogspot.com
OdpowiedzUsuńja też uwielbiam zapach ziemi i powietrza po burzy, nadal...
OdpowiedzUsuńrównież siadałam z bratem przed oknem i razem obserwowaliśmy pioruny :))
Też lubię zapach deszczu i ziemi po burzy. I lubię takie dialogi Dzieci;););)
OdpowiedzUsuńZapach deszczu i świata po burzy jest nie do opisania:) Szczególnie wiosną. Właśnie wspominałam go bo tu w norwegii pachnie zupełnie inaczej!
OdpowiedzUsuńWłaśnie mi uświadomiłaś jak dawno nie widziałam tęczy :)
OdpowiedzUsuńZapach ziemi po deszczu i ta świeżość w powietrzu... Uwielbiam!