21 listopada 2014

Piątek

Wczoraj Chłopiec poprosił o zniesienie ze strychu świątecznych kartonów.
Jak to? - pomyślałam - Przecież jeszcze nie koniec listopada!
A jednak. Za kilka dni zawiesimy kalendarz adwentowy, zapalimy pierwszą adwentową świecę i dom wypełni zapach pieczonych pierniczków. Dzieci od kilku dni wypatrują pierwszych płatków śniegu, budują sanie z poduch salonowej sofy (!) i noszą prezenty w poduszce, która jest workiem. Ciekawie zapowiada się nadchodzący weekend ;)

Dzisiaj wieczorem  powyjmujemy z kartonów bożonarodzeniowe i zimowe opowieści, a na stole - znając zamiłowanie dzieci do takich drobiazgów - stanie śniegowa kula z pozytywką. Jeśli czas pozwoli, podzielę się jutro z Wami  pomysłami na grudniowe dziecięce lektury i filmy, które na stałe wpisały się już w nasz przedświąteczny scenariusz.

Skoro jednak w kalendarzu zostało kilka listopadowych dni, niech jeszcze przez chwilę będzie jesiennie. A jesienią lubię...

...długie spacery i długie rozmowy.


...być w domu z bliskimi.


...czytać i oglądać książki. ("Jadłonomia" już na mojej półce, pięknie wydana!)


...gotować. Przepisem na dyniowe curry muszę się kiedyś z Wami podzielić - idealny na mroźne, zimowe dni.


...żołędzie od Agnieszki :)


...zapachy, które pasują do szarości i ciepłych swetrów.


Dobrego weekendu Wam życzę!

12 komentarzy:

  1. Jak dobrze, że jest twój blog, który tak cudownie inspiruje i aż chce się już brać udział w tych wszystkich przedświątecznych przygotowaniach. Zdjęcia jak zwykle piękne. A mnie zastanawia jedno: będzie w tym roku Noc Mandarynkowych Lampionów?
    Pozdrowienia!Marysia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Jeszcze nie myślałam o NML, ale może w tym roku wrócimy do starej dobrej tradycji ;)

      Usuń
  2. Jadłonomia jest cudowna - zarówno ta blogowa, jak i książkowa. Od dnia premiery nie mogę oderwać się od książki i gotuję, gotuję gotuję :)

    A co to za zapach? :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne zdjęcia. Tworzą bardzo sympatyczny klimat.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uwielbiam Twoje kadry! Są tak zwyczajnie niezwyczajne!

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisałam już wcześniej - że niezwykle się cieszę, że znów publikujesz :) Dyniowe curry brzmi intrygująco :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zdjęcia piękne :)
    Dyniowe curry też mnie zaciekawiło.

    OdpowiedzUsuń
  7. Rozalia...to imię mojej córeczki:)Piękny wpis, my tez po woli przygotowujemy się do świąt:)Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Dzisiaj odbierałam synka od babci jego kolegi i okazało się, że cały jej dom udekorowany jest świątecznie już od soboty. Dla mnie to trochę za wcześnie, ale w UK wiele domów jest już gotowych na Święta.
    Twoje i Deli mandarynkowe lampiony wpisały się na dobre w naszą tradycję i nawet babci kolegi syna mówiłam dziś o nich. Była zachwycona pomysłem :)
    Pozdrawiam ciepło :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wszystkie z wymienionych rzeczy lubie bardzo. piekne kadry!! PS u mnie tej jesieni dojrzała figa i drzewo figowe z nuta kokosa, malo jesienny zapach, ale nie przeszkadza w noszeniu ciepłych swetrów, wrecz przeciwnie:)

    pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Czekam na te propozycje świątecznych lektur, cudne zdjęcia, jak zawsze:)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję ;)